Stefan Wyszyński: Różnice pomiędzy wersjami
Linia 22: | Linia 22: | ||
Maria Okońska ! | Maria Okońska ! | ||
+ | |||
+ | Wyszyński miał powiedzieć do Dziwisz, który odprowadzał Prymasa na lotnisko: "czuję się jak wdowa po stracie męża" | ||
+ | |||
+ | Scena homagium i na audiencji dla Polaków - sławne foto -> pomnik w Lublinie! | ||
+ | |||
+ | od 1978 Prymas i Jan Paweł II widzieli się wielokrotnie w Rzymie oraz raz w Polsce. BYło to podczas I pielgrzymki do Polski w 1979. Prymas towrzyszył papieżowi podczas całej wizyty. Wtedy to, z szacunku dla Wyszyńskiego, narodził się zwyczaj, że przemówienia powitalne i pozeganlne ma lotnisku wygłaszał oprócz przedstawiciela władz państwowych także prymas Polski (zmieniono protokół). podczas wizyty benedykta XVI już tak nie było. | ||
== Jan Paweł II o Stefanie Wyszyńskim == | == Jan Paweł II o Stefanie Wyszyńskim == |
Wersja z 12:49, 27 lut 2014
Stefan Wyszyński (ur. 3 sierpnia 1901 w Zuzeli, zm. 28 maja 1981 w Warszawie) – polski biskup rzymskokatolicki, biskup diecezjalny lubelski w latach 1946–1948, arcybiskup metropolita gnieźnieński i warszawski oraz prymas Polski w latach 1948–1981, kardynał prezbiter od 1953. Zwany Prymasem Tysiąclecia, sługa Boży Kościoła katolickiego. Pośmiertnie odznaczony Orderem Orła Białego
Spis treści
Związki z Karolem Wojtyłą/Janem Pawłem II
Został biskupem pomocniczym bez rekomendacji Prymasa, stąd może początkowa nieufność. Z czasem zaczął rosnąc szacunek, dostrzegł i doceił walory Wojtyły. Wiadomo, żę w 1963 r. Wojtyła nie był faworytem prymasa do funkcji ordynariusza krakowskiego. Gdy zapytano Prymasa w Rzymie, jaki on jest, kard. Wyszyński odpowiedział: "On jest poetą".
Gdy Wojtyła został arcybiskupem, a potem kardynałem starał się nie dopusczać do jakiegokolwiek rozdźwięku między nim a Prymasem. Między nimi nie powstał żaden poważnym konflikt. Pozostawał numerem dwa polskiego Episkopatu. Kard. Macharski zauważył, że "jego przyjaciel i poprzednik stał się wybitnie fotogeniczny dopiero po wyborze na papieża, kiedy przestał rozmyślnie trzymać sie wtle wielkich wydarzeń publicznych. (...) Wohtyła na zdjęciach w obecności Prymaa wygląda doprawdy bardzo niepozornie." (Świadek pontyfikatu, s. 295)
Lojalny -> gdy Prymas nie dostał paszportu, Wojtyła tez nie poleciał -> władza po raz kolejny odmówiła Wyszyńskimu wydania paszportu na wyjazd do Rzymu, gdzie rozpoczynał sie synod biskupów. Wojtyła nie wahał się ani skeunkę. Powiedzial, że nie ma mowy o wyjeździe. Gdy była wizyta Charlesa de Gaulle'a w 1967, który pod naciskiem władz usunął ze swojego programu spotkanie z Prymasem. Wojtyła wyjechał z Krakowa. Jak pisze Czaczkowska: "Kardynał Wyszyński miał świadomość, że komuniści chceliby się go pozbyć i zastąpić metropolita krakowskim. Tylko klasa i siła charkateru obu hierarchów sprawiła, że nie doszło między nimi do konfliktów. (s. 425) Służby tajne PRL usiłowały poróżnić obu polskich kardynałów.
Kard. Dziwisz potwierdza, że zarówno Wyszy, jak i Wojty zdawali sobi srawę, że są celem działania Slużby Bezpieczeństwa. Jedyną metodą przeciwdziałania temu było zachowanie przez biskupów solidarności i jedności. Taką też linię przyjął Wojtyła i z pełną konsekwencją ją realizował. (Czaczkowka, s. 434)
1 sierpnia 1967 po raz pierwszy Wojtyła, juz jako kardynał, metropolita krakowski odwiedzail w Cichem koło Zakopanemgo Wyszyńskiego na wakajcach. Oz tego casa spotkania obu hierearchów na przełojie lipca i sierpnia stały się tradycją. "odwiedział go, gdy odpoczywał w górach - w Stryszawie, w Bachledówce w Zakopanem, w Fiszoeze, niedaleko Wyszkowa, gdzie Prymas spędzał wakacje pod koniec życia. Wspólny czas wypelniały spacery, rozmowy, śpiewy przy ognisku." (Czackowska 435)
Nie znaczy to, że nie byłomiędzy nimi różnic opinii, lecz nie wychodziły one na zewnątrz. Np rożniła ich odmienna komncepcja rozmowy uczelni katolickich.
WYBÓR Wyszyński nie przypuszczał, że natępcą Jana Pawła II może być Karol Wojtyła. Gdy jednak okazało się, że ma on szanse zostac papieżem, zaczął intensywnie pracować wśród elektorów na rzecz jego wyboru. W notatkach Prymasa znajduje się następujący zapisek: "Jesteśmy obydwaj zażenowani tym tytułem, który nagle w ciągu 2 godzin stanął między nami. Ja straciłem wielkiego Przyjaciela i bliskiego współpracownika. Ale zarazem zyskałem, gdyż nie będę musiał długo tłumaczyć sytuacji Kościoła w Polsce, gdyż tak dobrze zna ją nowy Papież". (za Czaczkowska. s 557)
Maria Okońska !
Wyszyński miał powiedzieć do Dziwisz, który odprowadzał Prymasa na lotnisko: "czuję się jak wdowa po stracie męża"
Scena homagium i na audiencji dla Polaków - sławne foto -> pomnik w Lublinie!
od 1978 Prymas i Jan Paweł II widzieli się wielokrotnie w Rzymie oraz raz w Polsce. BYło to podczas I pielgrzymki do Polski w 1979. Prymas towrzyszył papieżowi podczas całej wizyty. Wtedy to, z szacunku dla Wyszyńskiego, narodził się zwyczaj, że przemówienia powitalne i pozeganlne ma lotnisku wygłaszał oprócz przedstawiciela władz państwowych także prymas Polski (zmieniono protokół). podczas wizyty benedykta XVI już tak nie było.
Jan Paweł II o Stefanie Wyszyńskim
Kilkukrotnie przywoływał postać Prymasa Wyszyńskiego w swoich przemówieniach. Przemówienie podczas spotkania z Polakami, Rzym, 16 października 1998 Testament Anioł Pański, Rzym, 29 maja 1994 Przemówienie, Rzym, 15 grudnia 2001
Był mocny swoją wiarą w Chrystusa — ów kamień węgielny zbawienia człowieka, ludzkości, narodu. Czynił wszystko, aby ten kamień węgielny nie został odrzucony przez ludzi naszej epoki, ale by się na nowo umocnił w fundamentach duchowego budowania współczesnych i przyszłych pokoleń. Jak Paweł apostoł, tak i zmarły Prymas głosił Chrystusa ukrzyżowanego, który jest mocą Bożą i mądrością Bożą (por. 1 Kor 1, 23, 24) wśród świata szukającego w każdej epoce innych mądrości i innych mocy. Taką oto modlitwę zostawił nam w swoich Zapiskach: „Wszystkie drogi Twoje — miłosierdzie i prawda! Cierpienie rozpływa się w doznanej miłości. Kara przestaje być odwetem, bo jest lekarstwem podanym z ojcowską delikatnością. Smutek dręczący duszę jest orką na ugorze pod nowy zasiew. Samotność jest oglądaniem z bliska Ciebie. Złośliwość ludzka jest szkołą milczenia i pokory. Oddalenie od pracy jest wzrostem gorliwości i oddaniem serca. Więzienna cela jest prawdą, że nie mamy tu mieszkania stałego... By więc nikt nie myślał źle o Tobie, Ojcze, by nikt nie śmiał Cię ukrzywdzić zarzutem surowości — boś dobry, bo na wieki miłosierdzie Twoje” (18 I 1954 r.).
Dziękujemy dziś Trójcy Przenajświętszej za to ewangeliczne, paschalne dziedzictwo kardynała Stefana Wyszyńskiego, który pod krzyżem Chrystusa stawał zawsze razem z Maryją. „Wszystko postawiłem na Maryję”. Wobec Niej czuł się jak apostoł Jan, jak przybrany syn i jak rozmiłowany w Bogarodzicy „niewolnik miłości”. W tym bezwzględnym oddaniu znajdował swoją duchową wolność: tak, był człowiekiem wolnym i uczył nas, swoich rodaków, prawdziwej wolności. Był niestrudzonym rzecznikiem godności każdego człowieka oraz dobrego imienia Polski pośród narodów Europy i świata.
Jan Paweł II przywołuje wypowiedzi Prymasa w książce Wstańcie, chodźmy! s. 146-147
Karol Wojtyła napisał artykuł Znaczenie Kardynała Stefana Wyszyńskiego dla współczesnego kościoła, który opublikowano w Zeszytach Naukowych KUL XV 1971/3
Stefan Wyszyński o Janie Pawle II
Bibliografia
- Niezłomni: wspólne dzieje Kardynała Wojtyły i Prymasa Tysiąclecia, Biały Kruk, Kraków 2001 ISBN 8391402193
- Ewa Czaczkowska, Kardynał Wyszyński, Świat Książki, Warszawa 2009 ISBN 9788324713417
- George Weigel, Świadek nadziei, Wydawnictwo Znak, Kraków 2005 ISBN 8324005625
Linki zewnętrzne
- Instytut Prymasowski
- hasło Stefan Wyszyński w Zintegrowanej Bazie Tekstów Papieskich