Juliusz Osterwa: Różnice pomiędzy wersjami

Z Centrum Myśli Jana Pawła II - WIKIJP2
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Linia 8: Linia 8:
 
Juliusz Kydryński poznaje J.O. przypadkowo w antykwariacie wiosną 1940 r. Wspomina to tak:  
 
Juliusz Kydryński poznaje J.O. przypadkowo w antykwariacie wiosną 1940 r. Wspomina to tak:  
  
<blockquote>Opowiedziałem mu o zajęciach teatralnych naszej grupy (bo byliśmy już "grupą"). Bardzo go one zainteresowały, zaprosił mnie do siebie na rozmowę. Mieszkał wtedy przy ul. Basztowej. Przyprowadziłem z sobą Karola. W ten sposób Osterwa został wciągnięty w prace teatry konspiracji, których potem był wiernym obserwatorem i życzliwym krytykiem. Pamiętam, że kiedyś zagraliśmy dla niego - i dla innych zaproszonych ok. 30 gości - drugi akt "Przepióreczki" Żeromskiego w naszym mieszkaniu przy Felicjanek. Był to z naszej strony akt dużej odwagi - nie tylko ze względu na warunki konspiracyjne. Ale "Przepióreczka: słynna była przecie wielką, przedwojenną kreacją Osterwy w roku Przełęckiego. Mimo to odważyliśmy się. Dorotę Smugoniową zagrała wtedy Michałowska, Smugonia - Karol, a Przełęckiego (pożal się Boże) ja. Dzisiaj nie mogę się nadziwić własnemu tupetowi. Ale Osterwa był wyrozumiały i serdeczny. Bardzo nas nawet pochwalił.<ref>Młodzieńcze lata Karola Owjtyły / red. Juliusz Kydryński. Kraków: Oficyna Cracovia, 1990. ISBN 83-00-02540-5</ref></blockquote>
+
<blockquote>Opowiedziałem mu o zajęciach teatralnych naszej grupy (bo byliśmy już "grupą"). Bardzo go one zainteresowały, zaprosił mnie do siebie na rozmowę. Mieszkał wtedy przy ul. Basztowej. Przyprowadziłem z sobą Karola. W ten sposób Osterwa został wciągnięty w prace teatry konspiracji, których potem był wiernym obserwatorem i życzliwym krytykiem. Pamiętam, że kiedyś zagraliśmy dla niego - i dla innych zaproszonych ok. 30 gości - drugi akt "Przepióreczki" Żeromskiego w naszym mieszkaniu przy Felicjanek. Był to z naszej strony akt dużej odwagi - nie tylko ze względu na warunki konspiracyjne. Ale "Przepióreczka: słynna była przecie wielką, przedwojenną kreacją Osterwy w roku Przełęckiego. Mimo to odważyliśmy się. Dorotę Smugoniową zagrała wtedy Michałowska, Smugonia - Karol, a Przełęckiego (pożal się Boże) ja. Dzisiaj nie mogę się nadziwić własnemu tupetowi. Ale Osterwa był wyrozumiały i serdeczny. Bardzo nas nawet pochwalił.<ref>Juliusz Kydryński (red.), ''Młodzieńcze lata Karola Wojtyły'', Oficyna Cracovia, Kraków 1990, s. 106</ref></blockquote>
  
 
Podczas przedstawienia "Pana Tadeusza" na Karola szczególną uwagę zwrócił Juliusz Osterwa. Reżysera zachwyciła głębia i dojrzałość młodego aktora, a także trwanie w skupieniu mimo hałasu niemieckiej "szczekaczki" za oknem. <ref>Halina Kwiatkowska, ''Wielki kolega'', Oficyna Wydawnicza Kwadrat, Kraków 2003, s. 74</ref>
 
Podczas przedstawienia "Pana Tadeusza" na Karola szczególną uwagę zwrócił Juliusz Osterwa. Reżysera zachwyciła głębia i dojrzałość młodego aktora, a także trwanie w skupieniu mimo hałasu niemieckiej "szczekaczki" za oknem. <ref>Halina Kwiatkowska, ''Wielki kolega'', Oficyna Wydawnicza Kwadrat, Kraków 2003, s. 74</ref>

Wersja z 15:41, 13 mar 2013

30 V 1942 kolejne przedstawienie "Godziny Wyspiańskiego" zjawił się po raz pierwszy. Kotlarczyk mówił: "odtąd pozostał z nami i naszym teatrem do końca. Bywał u nas , mówił o rzeczy naszej radośnie, zapalał nas i bronił. Widział w TR "żywosłownię", zaś reżysera nazywał "słowostawcą" kwiatkowska i Wojtyła wyprawiali się na wszystkie spektakle teatrów szkolnych w Krakowie. Na poranki z legendarnym Juliuszem Osterwą. Nie opuścili żadnej z premier. Czytali później recenzje w IKC-u. Zażarcie dyskutowali. W czasie jednego ze spektakli w domu na rogu Kleparskiej wśród widzów pojawił się Juliusz Osterwa. Karol recytował właśnie wiersz, gdy za oknem zaczęła wyć "szczekaczka". Aktor nie przerwał deklamacji. Wygrał pojedynek. Właśnie jego opanowanie podkreślił, oceniając występ, stary mistrz. Wojtyla poznał Osterwę przez Juliusza Kydryńskiego tajne studio teatralne (pod opieką osterwy), zanim TR sierpień 1940. wrzesień 1940 pierwszy pokaz tego studia "Uciekła mi przepióreczka" s. Żeromskiego

Juliusz Kydryński poznaje J.O. przypadkowo w antykwariacie wiosną 1940 r. Wspomina to tak:

Opowiedziałem mu o zajęciach teatralnych naszej grupy (bo byliśmy już "grupą"). Bardzo go one zainteresowały, zaprosił mnie do siebie na rozmowę. Mieszkał wtedy przy ul. Basztowej. Przyprowadziłem z sobą Karola. W ten sposób Osterwa został wciągnięty w prace teatry konspiracji, których potem był wiernym obserwatorem i życzliwym krytykiem. Pamiętam, że kiedyś zagraliśmy dla niego - i dla innych zaproszonych ok. 30 gości - drugi akt "Przepióreczki" Żeromskiego w naszym mieszkaniu przy Felicjanek. Był to z naszej strony akt dużej odwagi - nie tylko ze względu na warunki konspiracyjne. Ale "Przepióreczka: słynna była przecie wielką, przedwojenną kreacją Osterwy w roku Przełęckiego. Mimo to odważyliśmy się. Dorotę Smugoniową zagrała wtedy Michałowska, Smugonia - Karol, a Przełęckiego (pożal się Boże) ja. Dzisiaj nie mogę się nadziwić własnemu tupetowi. Ale Osterwa był wyrozumiały i serdeczny. Bardzo nas nawet pochwalił.[1]

Podczas przedstawienia "Pana Tadeusza" na Karola szczególną uwagę zwrócił Juliusz Osterwa. Reżysera zachwyciła głębia i dojrzałość młodego aktora, a także trwanie w skupieniu mimo hałasu niemieckiej "szczekaczki" za oknem. [2]

Linki zewnętrzne


Przypisy

  1. Juliusz Kydryński (red.), Młodzieńcze lata Karola Wojtyły, Oficyna Cracovia, Kraków 1990, s. 106
  2. Halina Kwiatkowska, Wielki kolega, Oficyna Wydawnicza Kwadrat, Kraków 2003, s. 74