Dominum et vivificantem: Różnice pomiędzy wersjami

Z Centrum Myśli Jana Pawła II - WIKIJP2
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
m
m
Linia 6: Linia 6:
 
== Tezy encykliki ==
 
== Tezy encykliki ==
  
Podstawową perspektywą encykliki jest zbliżanie się nowego
+
Podstawową perspektywą encykliki jest zbliżanie się nowego tysiąclecia. Nadaje ona papieskiemu dokumentowi szczególnie dramatyczną wymowę, gdyż świat, w którym ekonomia i polityka bezustannie ulegają terrorowi chwili obecnej, powszechnie ignorował bliskość i znaczenie [[Jubileusz Roku 2000|Wielkiego Jubileuszu]]. Natomiast te komentarze, które zauważały podejmowanie przez Jana Pawła tematu millennium ironicznie zarzucały mu millenaryzm, czy też
tysiąclecia. Nadaje ona papieskiemu dokumentowi szczególnie
+
słowiański mistycyzm. Dopiero kilkanaście lat później, w pobliżu roku 2000, optyka trzeciego millennium przestała być uważana za swoiste dziwactwo Ojca Świętego. Tymczasem dla Jana Pawła II czas jest jednym ze sposobów rozmowy Boga z człowiekiem, jest w jakiejś mierze „mową Boga”, gdyż zawarty jest w nim ukryty sens, w który należy się wsłuchać, aby odczytać go „okiem wiary”. Poprzez czasy, w których przyszło nam żyć, Pan historii przekazuje
dramatyczną wymowę, gdyż świat, w którym ekonomia i polityka
+
nam informacje zarówno o naszym powołaniu indywidualnym jak i wspólnym, posiadającym znaczenie społeczne.
bezustannie ulegają terrorowi chwili obecnej, powszechnie
 
ignorował bliskość i znaczenie Wielkiego Jubileuszu. Natomiast
 
te komentarze, które zauważały podejmowanie przez Jana Pawła
 
tematu millennium ironicznie zarzucały mu millenaryzm, czy też
 
słowiański mistycyzm. Dopiero kilkanaście lat później, w pobliżu
 
roku 2000, optyka trzeciego millennium przestała być uważana za
 
swoiste dziwactwo Ojca Świętego. Tymczasem dla Jana Pawła II
 
czas jest jednym ze sposobów rozmowy Boga z człowiekiem, jest
 
w jakiejś mierze „mową Boga”, gdyż zawarty jest w nim ukryty
 
sens, w który należy się wsłuchać, aby odczytać go „okiem wiary”.
 
Poprzez czasy, w których przyszło nam żyć, Pan historii przekazuje
 
nam informacje zarówno o naszym powołaniu indywidualnym
 
jak i wspólnym, posiadającym znaczenie społeczne.
 
  
Jednakże – ostrzega Papież – przez nadużycie swej wolności
+
Jednakże – ostrzega Papież – przez nadużycie swej wolności człowiek może zagłuszyć mowę Boga i zakłamać prawdę o sobie samym, o swej godności i swym transcendentnym powołaniu. Prowadzi to do szerzenia się różnych ideologii nienawiści albo też do panowania ideologii „śmierci Boga” w życiu społecznym.
człowiek może zagłuszyć mowę Boga i zakłamać prawdę o sobie
 
samym, o swej godności i swym transcendentnym powołaniu.
 
Prowadzi to do szerzenia się różnych ideologii nienawiści albo
 
też do panowania ideologii „śmierci Boga” w życiu społecznym.
 
  
Z tego też względu Jan Paweł II jednoznacznie – i jest to
+
Z tego też względu Jan Paweł II jednoznacznie – i jest to pierwszy taki głos od czasów Piusa XII – krytykuje marksizm.
pierwszy taki głos od czasów Piusa XII – krytykuje marksizm.
 
  
„Opór stawiany Duchowi Świętemu, który ukazuje św. Paweł
+
''Opór stawiany Duchowi Świętemu, który ukazuje św. Paweł w wymiarze wewnętrznym i podmiotowym jako napięcie, walkę i sprzeciw w sercu ludzkim, znajduje niestety w różnych epokach dziejów, a zwłaszcza w epoce nowożytnej, swój wymiar zewnętrzny, zobiektywizowany jako treść kultury i cywilizacji, jako system filozoficzny, jako ideologia, jako program postępowania i kształtowania ludzkich zachowań. Najwyższym tego wyrazem jest materializm, z jednej strony – w jego postaci teoretycznej – jako system myślenia; z drugiej strony – w postaci praktycznej – jako sposób odczytywania i wartościowania faktów oraz jako odpowiadający temu program postępowania. Systemem, który najbardziej rozwinął i doprowadził do ostatecznych konsekwencji praktycznych tę formę myślenia, ideologii i działania, jest materializm dialektyczny i historyczny, uznawany wciąż za żywotną treść marksizmu''.
w wymiarze wewnętrznym i podmiotowym jako napięcie, walkę
 
i sprzeciw w sercu ludzkim, znajduje niestety w różnych epokach
 
dziejów, a zwłaszcza w epoce nowożytnej, swój wymiar zewnętrzny,
 
zobiektywizowany jako treść kultury i cywilizacji, jako
 
system filozoficzny, jako ideologia, jako program postępowania
 
i kształtowania ludzkich zachowań. Najwyższym tego wyrazem
 
jest materializm, z jednej strony – w jego postaci teoretycznej –
 
jako system myślenia; z drugiej strony – w postaci praktycznej –
 
jako sposób odczytywania i wartościowania faktów oraz jako odpowiadający temu program postępowania. Systemem, który
 
najbardziej rozwinął i doprowadził do ostatecznych konsekwencji
 
praktycznych tę formę myślenia, ideologii i działania, jest materializm
 
dialektyczny i historyczny, uznawany wciąż za żywotną
 
treść marksizmu”.
 
  
Trzeba pamiętać, że marksizm był wówczas ideologią panującą
+
Trzeba pamiętać, że marksizm był wówczas ideologią panującą w całym sowieckim imperium, a także w Chinach, Wietnamie, Kambodży, paru krajach Afryki i Ameryki Południowej; do Marksa odwoływały się liczne ruchy partyzanckie w Ameryce Łacińskiej i Afryce. Marksizm cieszył się też wielką popularnością
w całym sowieckim imperium, a także w Chinach, Wietnamie,
+
wśród kręgów akademickich oraz artystów i dziennikarzy w całym świecie zachodnim. Dlatego słowa te wywołały burzę na całym świecie. Na ''reakcyjnego papieża'' posypały się gromy. Głos moskiewskiego patriarchy Pimena podczas jego podróży do Włoch należał do najłagodniejszych: ''Encyklika ta zawiera
Kambodży, paru krajach Afryki i Ameryki Południowej;
+
elementy zamierzające do odseparowania i przeciwstawienia sobie nawzajem chrześcijan i marksistów. … nie pozostaje nam nic innego jak głębokie ubolewanie z powodu tego stanowiska… Uważamy za konieczne, by podkreślić, że właśnie w krajach socjalistycznych wierzący i niewierzący budują wspólne nowe życie oparte na zasadach sprawiedliwości''. Jan Paweł II był wielkim orędownikiem ekumenizmu, szczególnie zależało mu na tak bliskim doktrynalnie prawosławiu, w jego teologicznej wizji zawsze też znajdowało się miejsce na dialog, ale nie było w niej miejsca na taktyczne i polityczne kompromisy dokonywane kosztem prawdy. Niekiedy uniemożliwiało to dyplomatyczne sukcesy, ale też z tego względu jego słowa miały siłę wpływającą na losy całego świata.
do Marksa odwoływały się liczne ruchy partyzanckie w Ameryce
 
Łacińskiej i Afryce. Marksizm cieszył się też wielką popularnością
 
wśród kręgów akademickich oraz artystów i dziennikarzy
 
w całym świecie zachodnim. Dlatego słowa te wywołały burzę
 
na całym świecie. Na „reakcyjnego papieża” posypały się gromy.
 
Głos moskiewskiego patriarchy Pimena podczas jego podróży
 
do Włoch należał do najłagodniejszych: „Encyklika ta zawiera
 
elementy zamierzające do odseparowania i przeciwstawienia sobie
 
nawzajem chrześcijan i marksistów. … nie pozostaje nam
 
nic innego jak głębokie ubolewanie z powodu tego stanowiska
 
Uważamy za konieczne, by podkreślić, że właśnie w krajach
 
socjalistycznych wierzący i niewierzący budują wspólne nowe
 
życie oparte na zasadach sprawiedliwości”. Jan Paweł II był
 
wielkim orędownikiem ekumenizmu, szczególnie zależało mu
 
na tak bliskim doktrynalnie prawosławiu, w jego teologicznej
 
wizji zawsze też znajdowało się miejsce na dialog, ale nie było
 
w niej miejsca na taktyczne i polityczne kompromisy dokonywane
 
kosztem prawdy. Niekiedy uniemożliwiało to dyplomatyczne
 
sukcesy, ale też z tego względu jego słowa miały siłę wpływającą
 
na losy całego świata.
 
  
W całej historii ludzkości, a zwłaszcza w epoce nowożytnej –
+
W całej historii ludzkości, a zwłaszcza w epoce nowożytnej – pisze Papież – dokonuje się konfrontacja między ''pożądaniami ciała'' a ''pożądaniami ducha''. Jan Paweł II podkreśla jednak dobitnie, że w sformułowaniu św. Pawła absolutnie nie chodzi o upośledzenie i potępienie ciała czy materii, lecz o opieranie się działaniu Ducha Świętego. Podobna konfrontacja istnieje też w ludzkich dziejach między życiem a śmiercią, Słowem i anty-Słowem, Prawdą i przeciw-Prawdą. Dlatego naszą współczesność z zagubionym w niej poczuciem grzechu (z czym ściśle wiąże się utrata poczucia Boga) musi o nim przekonywać Duch Święty.
pisze Papież – dokonuje się konfrontacja między „pożądaniami
 
ciała” a „pożądaniami ducha”. Jan Paweł II podkreśla jednak
 
dobitnie, że w sformułowaniu św. Pawła absolutnie nie chodzi
 
o upośledzenie i potępienie ciała czy materii, lecz o opieranie się działaniu Ducha Świętego. Podobna konfrontacja istnieje też
 
w ludzkich dziejach między życiem a śmiercią, Słowem i anty-
 
Słowem, Prawdą i przeciw-Prawdą. Dlatego naszą współczesność
 
z zagubionym w niej poczuciem grzechu (z czym ściśle wiąże się
 
utrata poczucia Boga) musi o nim przekonywać Duch Święty.
 
  
W żadnej innej encyklice Jana Pawła II nie została tak silnie
+
W żadnej innej encyklice Jana Pawła II nie została tak silnie ukazana fundamentalna opozycja między tym, co Boże, a tym, co bezbożne, między działaniem Ducha Prawdy a działalnością ''ojca kłamstwa'' – przewrotnego ''geniusza podejrzeń''. Nie jest to jednak encyklika o walce z szatanem, jak płytko próbowali ją zinterpretować niektórzy świeccy komentatorzy, lecz traktat o stale towarzyszącej człowiekowi miłości Boga Troistego, o tajemnicy
ukazana fundamentalna opozycja między tym, co Boże, a tym,
+
cierpienia samego Boga, o Jego zranionej przez człowieka miłości: ''Oto paradoksalna tajemnica miłości: w Chrystusie cierpi Bóg odrzucony przez swe stworzenie: «nie wierzą we Mnie»! I równocześnie z głębi tego cierpienia, a pośrednio – z głębi grzechu, że «nie uwierzyli» – Duch wyprowadza nową
co bezbożne, między działaniem Ducha Prawdy a działalnością
+
miarę obdarowania człowieka i stworzenia od początku. W głębi tajemnicy Krzyża działa Miłość, która przywodzi człowieka na nowo do uczestnictwa w życiu, jakie jest w Bogu samym''.
„ojca kłamstwa” – przewrotnego „geniusza podejrzeń”. Nie jest
 
to jednak encyklika o walce z szatanem, jak płytko próbowali
 
ją zinterpretować niektórzy świeccy komentatorzy, lecz traktat
 
o stale towarzyszącej człowiekowi miłości Boga Troistego, o tajemnicy
 
cierpienia samego Boga, o Jego zranionej przez człowieka
 
miłości: „Oto paradoksalna tajemnica miłości: w Chrystusie
 
cierpi Bóg odrzucony przez swe stworzenie: «nie wierzą
 
we Mnie»! I równocześnie z głębi tego cierpienia, a pośrednio –
 
z głębi grzechu, że «nie uwierzyli» – Duch wyprowadza nową
 
miarę obdarowania człowieka i stworzenia od początku. W głębi
 
tajemnicy Krzyża działa Miłość, która przywodzi człowieka na
 
nowo do uczestnictwa w życiu, jakie jest w Bogu samym”.
 
  
Nie jest to więc także encyklika koncentrująca się na ludzkim
+
Nie jest to więc także encyklika koncentrująca się na ludzkim grzechu, lecz jest to przede wszystkim encyklika o Bożej
grzechu, lecz jest to przede wszystkim encyklika o Bożej
 
 
miłości, o życiu i o Dawcy życia, albowiem „chrześcijaństwo
 
miłości, o życiu i o Dawcy życia, albowiem „chrześcijaństwo
 
odrzuca wszelki «fatalizm grzechu»” oraz prowadzi człowieka
 
odrzuca wszelki «fatalizm grzechu»” oraz prowadzi człowieka

Wersja z 13:12, 31 mar 2014

Treść hasła pochodzi z publikacji „Jestem z Wami: kompendium twórczości i nauczania Karola Wojtyły - Jana Pawła II”, Wydawnictwo M, Kraków 2010
Autor hasła: o. Maciej Zięba OP

Dominum et vivificantem (Duch Święty w życiu Kościoła i świata) - Duch, który przekonuje świat o grzechu, to podstawowy temat encykliki Jana Pawła II opublikowanej 18 maja 1986, którą sam autor łączy w trynitarną triadę z koncentrującą się na postaci Jezusa Chrystusa encykliką "Redemptor hominis" i odwołującą się przede wszystkim do Boga Ojca encykliką "Dives in misericordia".

Tezy encykliki

Podstawową perspektywą encykliki jest zbliżanie się nowego tysiąclecia. Nadaje ona papieskiemu dokumentowi szczególnie dramatyczną wymowę, gdyż świat, w którym ekonomia i polityka bezustannie ulegają terrorowi chwili obecnej, powszechnie ignorował bliskość i znaczenie Wielkiego Jubileuszu. Natomiast te komentarze, które zauważały podejmowanie przez Jana Pawła tematu millennium ironicznie zarzucały mu millenaryzm, czy też słowiański mistycyzm. Dopiero kilkanaście lat później, w pobliżu roku 2000, optyka trzeciego millennium przestała być uważana za swoiste dziwactwo Ojca Świętego. Tymczasem dla Jana Pawła II czas jest jednym ze sposobów rozmowy Boga z człowiekiem, jest w jakiejś mierze „mową Boga”, gdyż zawarty jest w nim ukryty sens, w który należy się wsłuchać, aby odczytać go „okiem wiary”. Poprzez czasy, w których przyszło nam żyć, Pan historii przekazuje nam informacje zarówno o naszym powołaniu indywidualnym jak i wspólnym, posiadającym znaczenie społeczne.

Jednakże – ostrzega Papież – przez nadużycie swej wolności człowiek może zagłuszyć mowę Boga i zakłamać prawdę o sobie samym, o swej godności i swym transcendentnym powołaniu. Prowadzi to do szerzenia się różnych ideologii nienawiści albo też do panowania ideologii „śmierci Boga” w życiu społecznym.

Z tego też względu Jan Paweł II jednoznacznie – i jest to pierwszy taki głos od czasów Piusa XII – krytykuje marksizm.

Opór stawiany Duchowi Świętemu, który ukazuje św. Paweł w wymiarze wewnętrznym i podmiotowym jako napięcie, walkę i sprzeciw w sercu ludzkim, znajduje niestety w różnych epokach dziejów, a zwłaszcza w epoce nowożytnej, swój wymiar zewnętrzny, zobiektywizowany jako treść kultury i cywilizacji, jako system filozoficzny, jako ideologia, jako program postępowania i kształtowania ludzkich zachowań. Najwyższym tego wyrazem jest materializm, z jednej strony – w jego postaci teoretycznej – jako system myślenia; z drugiej strony – w postaci praktycznej – jako sposób odczytywania i wartościowania faktów oraz jako odpowiadający temu program postępowania. Systemem, który najbardziej rozwinął i doprowadził do ostatecznych konsekwencji praktycznych tę formę myślenia, ideologii i działania, jest materializm dialektyczny i historyczny, uznawany wciąż za żywotną treść marksizmu.

Trzeba pamiętać, że marksizm był wówczas ideologią panującą w całym sowieckim imperium, a także w Chinach, Wietnamie, Kambodży, paru krajach Afryki i Ameryki Południowej; do Marksa odwoływały się liczne ruchy partyzanckie w Ameryce Łacińskiej i Afryce. Marksizm cieszył się też wielką popularnością wśród kręgów akademickich oraz artystów i dziennikarzy w całym świecie zachodnim. Dlatego słowa te wywołały burzę na całym świecie. Na reakcyjnego papieża posypały się gromy. Głos moskiewskiego patriarchy Pimena podczas jego podróży do Włoch należał do najłagodniejszych: Encyklika ta zawiera elementy zamierzające do odseparowania i przeciwstawienia sobie nawzajem chrześcijan i marksistów. … nie pozostaje nam nic innego jak głębokie ubolewanie z powodu tego stanowiska… Uważamy za konieczne, by podkreślić, że właśnie w krajach socjalistycznych wierzący i niewierzący budują wspólne nowe życie oparte na zasadach sprawiedliwości. Jan Paweł II był wielkim orędownikiem ekumenizmu, szczególnie zależało mu na tak bliskim doktrynalnie prawosławiu, w jego teologicznej wizji zawsze też znajdowało się miejsce na dialog, ale nie było w niej miejsca na taktyczne i polityczne kompromisy dokonywane kosztem prawdy. Niekiedy uniemożliwiało to dyplomatyczne sukcesy, ale też z tego względu jego słowa miały siłę wpływającą na losy całego świata.

W całej historii ludzkości, a zwłaszcza w epoce nowożytnej – pisze Papież – dokonuje się konfrontacja między pożądaniami ciała a pożądaniami ducha. Jan Paweł II podkreśla jednak dobitnie, że w sformułowaniu św. Pawła absolutnie nie chodzi o upośledzenie i potępienie ciała czy materii, lecz o opieranie się działaniu Ducha Świętego. Podobna konfrontacja istnieje też w ludzkich dziejach między życiem a śmiercią, Słowem i anty-Słowem, Prawdą i przeciw-Prawdą. Dlatego naszą współczesność z zagubionym w niej poczuciem grzechu (z czym ściśle wiąże się utrata poczucia Boga) musi o nim przekonywać Duch Święty.

W żadnej innej encyklice Jana Pawła II nie została tak silnie ukazana fundamentalna opozycja między tym, co Boże, a tym, co bezbożne, między działaniem Ducha Prawdy a działalnością ojca kłamstwa – przewrotnego geniusza podejrzeń. Nie jest to jednak encyklika o walce z szatanem, jak płytko próbowali ją zinterpretować niektórzy świeccy komentatorzy, lecz traktat o stale towarzyszącej człowiekowi miłości Boga Troistego, o tajemnicy cierpienia samego Boga, o Jego zranionej przez człowieka miłości: Oto paradoksalna tajemnica miłości: w Chrystusie cierpi Bóg odrzucony przez swe stworzenie: «nie wierzą we Mnie»! I równocześnie z głębi tego cierpienia, a pośrednio – z głębi grzechu, że «nie uwierzyli» – Duch wyprowadza nową miarę obdarowania człowieka i stworzenia od początku. W głębi tajemnicy Krzyża działa Miłość, która przywodzi człowieka na nowo do uczestnictwa w życiu, jakie jest w Bogu samym.

Nie jest to więc także encyklika koncentrująca się na ludzkim grzechu, lecz jest to przede wszystkim encyklika o Bożej miłości, o życiu i o Dawcy życia, albowiem „chrześcijaństwo odrzuca wszelki «fatalizm grzechu»” oraz prowadzi człowieka ku wolności, „do uwolnienia się ze starych i nowych determinizmów”. Nawet poprzez tajemnicę grzechu objawia się ludzka godność – grzech bowiem to uczynek popełniony świadomie i dobrowolnie. Człowiek jest więc istotą rozumną i wolną, może źle używać swego rozumu i swej wolności, czyli grzeszyć, może jednak używać ich dobrze i dzięki temu wzrastać w miłości.

Dlatego przekonywanie świata o grzechu „ma na celu nie samo oskarżenie świata ani tym bardziej jego potępianie”; przeciwnie, „ma na celu zbawienie świata, zbawienie ludzi”, gdyż „przekonywać o grzechu – to znaczy zarazem objawiać ... jak ten właśnie grzech zostaje przezwyciężony w ofierze Baranka Bożego”. „W głębi tajemnicy Krzyża działa Miłość, która przywodzi człowieka na nowo do uczestnictwa w życiu, które jest w Bogu samym”.

Działanie Ducha objawia chrześcijańską wizję człowieka – istoty rozumnej i wolnej. Jest to jednak rozumność i wolność usensowniona, odkupiona przez Jezusa Chrystusa. Dlatego jest to antropologia, „w której człowiek odkrywający w sobie przynależność do Chrystusa i w Nim swoje wywyższenie do godności dziecka Bożego, lepiej rozumie także własną godność, gdyż jest podmiotem przybliżania się Boga do świata i Jego obecności w nim, podmiotem Bożej kondensacji, w której zawiera się równocześnie perspektywa, a nawet sam korzeń ostatecznego wyniesienia człowieka”.

Przekonywanie o grzechu nie pomniejsza człowieka, przeciwnie – za swój cel ma przekonanie go o wielkiej godności, którą posiada; o tym, że jest kochany i jest zdolny do miłości.

Linki zewnętrzne

Encyklika Dominum et vivificantem

Opracowania nt. encykliki Dominum et vivificantem

  • Adam Boniecki, Katarzyna Kolenda-Zaleska, Zrozumieć papieża : rozmowy o Janie Pawle II, Społeczny Instytut Wydawniczy Znak, Kraków 2012 ISBN 9788324019380 W bibliotece.jpg
  • Jan Andrzej Kłoczowski, Zawierzyć prawdzie : o encyklikach Jana Pawła II : próba osobistej lektury, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2006 ISBN 8308038875 W bibliotece.jpg
  • Jan Krucina, Co mówi Papież : nauczanie społeczne Jana Pawła II, TUM, Wrocław 2005 ISBN 8388301985 W bibliotece.jpg
  • Dives in misericordia : tekst i komentarz / Jan Paweł II ; red. Stanisław Hagy, Redakcja Wydawnictw KUL, Lublin 1983 ISBN 8300006648 W bibliotece.jpg
  • Encyklika Ojca Świętego Jana Pawła o Bożym Miłosierdziu Dives in misericordia / Jan Paweł II ; komentarz Jan Krucina, TUM, Wrocław 1996 ISBN 8386204931 W bibliotece.jpg

Zobacz także

Duch Święty w życiu moralnym