Lech Wałęsa: Różnice pomiędzy wersjami

Z Centrum Myśli Jana Pawła II - WIKIJP2
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
m
 
Linia 156: Linia 156:
 
}}
 
}}
  
== Wywiad ==
 
 
Wywiad jest częścią 17. odcinkowej serii: „Rzeczpospolita. Historia Polski historią Jana Pawła II”.
 
Lech Wałęsa, były prezydent RP, mówi o spotkaniu z Janem Pawłem II w Dolinie Chochołowskiej, wpływie Papieża na polską opozycję i obalenie komunizmu.
 
 
{{#ev:youtube|EvM9vEj4gnk}}
 
  
 
==Przypisy==
 
==Przypisy==

Aktualna wersja na dzień 13:47, 23 kwi 2014

Lech Wałęsa (ur. w 1943 roku w Popowie koło Tłuchowa) - polski polityk, działacz opozycyjny w PRL, jeden z przywódców strajku w Stoczni Gdańskiej w 1980 roku. Był głównym sygnatariuszem Porozumień Sierpniowych z 31 sierpnia 1980 roku. Od września 1980 stał na czele Krajowej Komisji Porozumiewawczej, koordynującej ogólnopolską działalność Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego "Solidarność". Wybrany na jego przewodniczącego podczas zjazdu latem 1981 roku. Laureat Pokojowej Nagrody Nobla w 1983 roku. Prezydent RP w latach 1990-1995. W 1991 roku odznaczony watykańskim Orderem Błogosławionego Piusa IX. W listopadzie 1995 roku przegrał obydwie tury wyborów z Aleksandrem Kwaśniewskim[1].

Związki z Janem Pawłem II

Wałęsa od samego początku strajków sierpniowych w 1980 roku podkreślał związki powstającej "Solidarności" z Janem Pawłem II. Namacalnym tego symbolem było spontaniczne ustawianie przez strajkujących robotników Stoczni Gdańskiej portretów i wizerunków papieża na bramach zakładu, jak również pamiętne podpisanie przez lidera Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego tekstu Porozumień Sierpniowych 31 sierpnia 1980 dużym długopisem z wizerunkiem Jana Pawła II. Przez cały okres legalnego funkcjonowania I Solidarności do 13 grudnia 1981 roku, papież jednoznacznie podkreślał swoje poparcie dla polskiego procesu przemian społeczno-politycznych. Wsparcie to było kontynuowane przez cały okres stanu wojennego, jak również dekadę lat 80.

Reakcje papieża na Polski Sierpień 1980 roku

Pierwszym śladem intensywnego oddźwięku, jaki wywołały u Jana Pawła II wydarzenia na Wybrzeżu można odnaleźć w liście wystosowanym na ręce Prymasa Polski kardynała Stefana Wyszyńskiego z 20 sierpnia 1980 roku. W liście tym, papież stwierdził m.in:

Piszę tych kilka słów, aby zapewnić Waszą Eminencję, że w ciągu ostatnich trudnych dni jestem szczególnie blisko: modlitwą i sercem uczestniczę w tych doświadczeniach, przez jakie przechodzi - raz jeszcze - moja Ojczyzna i moi rodacy. Wiadomości na te tematy nie schodzą z pierwszych stron prasy i programów telewizji i radia. Modlę się, aby Episkopat Polski ze swym Prymasem na czele, zapatrzony w Tę, która dana jest ku obronie naszego Narodu, mógł również i tym razem dopomóc temu Narodowi - w ciężkim zmaganiu się o chleb powszedni, o sprawiedliwość społeczną i zabezpieczenie jego nienaruszalnych praw do własnego życia i rozwoju. Proszę przyjąć tych kilka zdań podyktowanych potrzebą wewnętrzną (...).
— Nauczanie papieskie, t. III, 2, Pallotinum, Poznań-Warszawa 1986, s. 232


Duchową łączność z przeżywającą społeczny protest Ojczyzną Jan Paweł II ponowił w telegramie do Konferencji Episkopatu Polski zgromadzonej na Jasnej Górze z okazji uroczystości Matki Bożej Częstochowskiej 26 sierpnia 1980 roku. Papież zapewnił w nim, że modli się o ugruntowanie w Polsce pokoju i sprawiedliwości.

Na wielką wagę wydarzeń sierpniowych Jan Paweł II dobitnie zwrócił uwagę podczas telewizyjnego orędzia do rodaków, nagranego 23 grudnia 1980 roku i wyemitowanego w Telewizji Polskiej przed transmisją Pasterki z Watykanu o północy z 24 na 25 grudnia 1980 roku:

(...) Modląc się, polecam Chrystusowi, polecam Jego Matce to wszystko, co się dokonało i co się dokonuje w Polsce na przestrzeni ostatnich miesięcy, to szczególne dzieło, dzieło jedności, dzieło pokoju, wzajemnego poszanowania i zrozumienia, dzieło nie skierowane przeciwko nikomu, nie przeciwko, ale dla: dla odbudowy, dla odnowy, ażeby wszyscy mogli w niej pełniej uczestniczyć, ażeby wszyscy mogli się w niej czuć podmiotem twórczości pracy, obowiązku, ale także i radości z tworzenia wspólnego dobra.
— tamże, s. 896


Audiencja dla delegacji "Solidarności"

15 stycznia 1981 roku papież przyjął w Watykanie w Sali Konsystorza Lecha Wałęsę wraz z małżonką i jego ojczymem oraz grupę najważniejszych działaczy i doradców "Solidarności", m. in. Andrzeja Celińskiego, Bohdana Cywińskiego, ks. Henryka Jankowskiego, Romana Kukułowicza, Tadeusza Mazowieckiego, Bronisława Geremka, Karola Modzelewskiego, Annę Walentynowicz i Kazimierza Świtonia. Przed spotkaniem z Janem Pawłem II Wałęsa w krótkiej wypowiedzi dla światowych mediów stwierdził: Syn przyszedł do ojca. Goście przekazali papieżowi miniaturę uroczyście odsłoniętego miesiąc wcześniej w Gdańsku pomnika stoczniowców zamordowanych podczas wydarzeń grudniowych w 1970 roku oraz album dokumentujący strajk w Stoczni Gdańskiej w sierpniu 1980 roku. W czasie spotkania, papież wskazał na wyzwania moralne, jakie stanęły przed polską rewolucją "Solidarności":

Myślę, Drodzy Państwo, że macie pełną świadomość zadań, jakie stają przed wami w "Solidarności". Są to zadania niezwykle doniosłe. Wiążą się one z potrzebą pełnego zabezpieczenia godności i skuteczności ludzkiej pracy poprzez uwzględnienie wszystkich osobowych, rodzinnych i społecznych uprawnień każdego człowieka: podmiotu pracy. W tym znaczeniu zadania te mają podstawowe znaczenie dla życia całego społeczeństwa, całego narodu: dla jego dobra wspólnego. Dobro wspólne bowiem społeczeństwa sprowadza się ostatecznie do tego, kim w owym społeczeństwie jest każdy człowiek - jak pracuje i jak żyje. Stąd też wasza samorządna działalność posiada - i zawsze posiadać powinna - wyraźne odniesienie do całej moralności społecznej. Przede wszystkim do moralności związanej z dziedziną pracy, ze stosunkiem pomiędzy pracownikiem a pracodawcą, ale także z tylu innymi dziedzinami moralności: osobistej, rodzinnej, środowiskowej, zawodowej, politycznej. Myślę, że u podstaw waszej wielkiej inicjatywy, która zrodziła się w ciągu sierpniowych tygodni na Wybrzeżu i w innych wielkich miastach polskiej pracy, tkwił jakiś zbiorowy zryw do podniesienia moralności społeczeństwa. Bez niej bowiem nie może być mowy o żadnym prawdziwym postępie. A Polska ma prawo do prawdziwego postępu - takie samo, jak każdy inny naród, a równocześnie poniekąd szczególne: bo okupione wielkimi doświadczeniami historii, a bezpośrednio cierpieniami II wojny światowej.
— Nauczanie papieskie t. IV, 1., Pallotinum, Poznań 1989, s. 44


W niedzielę 18 stycznia 1981 roku Jan Paweł II odprawił w swojej kaplicy prywatnej Mszę św., w której uczestniczyła delegacja z Wałęsą na czele. Podczas homilii zwrócił się również wprost do członków "Solidarności":

Będziemy się, Drodzy Bracia i Siostry, składając tę ofiarę modlić, ażeby wasza "Solidarność", solidarność wszystkich ludzi pracy w Polsce, służyła tej wielkiej sprawie. To jest wszystko, co pragnąłem wam powiedzieć, o co pragnąłem was prosić. Jeżeli mogę jeszcze coś dodać, to proszę was, zanim odejdziecie, słysząc te słowa: "Idźcie ofiara spełniona", to proszę was, ażebyście te słowa waszego Rodaka, Następcy Piotra na rzymskiej Stolicy, powtórzyli ludziom pracy w Polsce. Ażeby ta praca służyła godności człowieka. Aby dźwigała cały naród. Proszę was, ażebyście odeszli stąd - bo zbliża się czas waszego powrotu do Polski - niosąc z sobą tę nowinę, tę Dobrą Nowinę rozpoczętą w Betlejem, potwierdzoną nad Jordanem, dopełnioną w Tajemnicy Wielkanocnej, powtórzoną dzisiaj w tej Eucharystii. Bo w każdej Eucharystii ta dobra Nowina powtarza się, ażeby człowiek się nią umacniał, szedł przez życie i powtarzał: "Oto idę, Panie". Oto idę, ażeby pełnić Twoją wolę.
— tamże, s. 54


Encyklika Laborem exercens

Czasy "karnawału Solidarności" w Polsce w latach 1980-81 zbiegły się w czasie z ogłoszeniem trzeciej encykliki Jana Pawła II Laborem exercens, która ukazała się 14 września 1981 roku. Była ona poświęcona nauce społecznej, a zwłaszcza zagadnieniu ludzkiej pracy w powiązaniu z katolicką i personalistyczną wizją osoby. Pomimo faktu, że papież ani razu nie odniósł się w niej bezpośrednio do wydarzeń mających wówczas miejsce w Polsce ani do postaci liderów "Solidarności", encyklika stanowiła swoiste credo moralne i drogowskaz duchowy dla tego ruchu. Jeden z rozdziałów dokumentu został w całości poświęcony zagadnieniu solidarności pracowniczej[2].

Spotkania Wałęsy i Jana Pawła II w latach 1983-1987

Po wprowadzeniu stanu wojennego i delegalizacji "Solidarności" przez władze PRL, Wałęsa i papież spotkali się dwukrotnie: podczas II pielgrzymki Jana Pawła II do Polski[3] 23 czerwca 1983 roku w schronisku turystycznym w Dolinie Chochołowskiej w Tatrach[4] oraz III pielgrzymki[5] 11 czerwca 1987 roku w rezydencji ówczesnego biskupa gdańskiego Tadeusza Gocłowskiego. Obydwie audiencje miały charakter prywatny. Podczas wizyty w 1987 roku symboliczne znaczenie dla "Solidarności" miało również odprawienie przez papieża 12 czerwca Mszy św. na gdańskim osiedlu Zaspa, gdzie wówczas mieszkał Wałęsa. Podczas tego nabożeństwa, Jan Paweł II wygłosił jedno ze swoim najsłynniejszych kazań poświęconych rozumieniu solidarności jako jednego z elementów chrześcijańskiej postawy miłości bliźniego[6].

Relacje w latach 1989-1990

Wkrótce po zakończeniu obrad Okrągłego Stołu w Polsce w kwietniu 1989 roku, Wałęsa jako przewodniczący reaktywowanego przez władze PRL po 7 latach przerwy NSZZ "Solidarność" odwiedził Watykan i Jana Pawła II. W delegacji znaleźli się również Tadeusz Mazowiecki, Bronisław Geremek oraz Witold Trzeciakowski. Przed wyborami prezydenckimi w 1990 roku, ówczesny przewodniczący NSZZ "Solidarność" wraz z biskupem Tadeuszem Gocłowskim udał się na prywatną audiencję do papieża [7].

Czas prezydentury: 1990-1995

Rzym i Watykan był celem pierwszej podróży zagranicznej Wałęsy po objęciu stanowiska prezydenta RP. Do spotkania obydwu liderów doszło 5 lutego 1991 roku. Wałęsa był również gospodarzem dwuczęściowej IV pielgrzymki Jana Pawła II do Polski w 1991 roku[8] oraz współgospodarzem (wraz z prezydentem Czech Vaclavem Havlem) V pielgrzymki w 1995 roku[9].

Lata 1995-2005

Według relacji Wałęsy, po zakończeniu prezydentury, doszło jeszcze do kilku jego prywatnych spotkań z Janem Pawłem II, zarówno podczas kolejnych pielgrzymek papieskich do Polski, jak również w Watykanie. Po raz ostatni przywódcy widzieli się około miesiąc przed śmiercią Jana Pawła II[10].

Wałęsa o Janie Pawle II

Opisując spotkanie z papieżem w Dolinie Chochołowskiej podczas pielgrzymki w 1983 roku, pierwszy przywódca "Solidarności" wspominał:

Helikopter miał nas przewieźć z Pruszcza do Krakowa. Ustalono, że wyjeżdżamy o godz. 14. Arcybiskup Gocłowski czeka na esbecki samochód, którym miał po nas podjechać. Mija umówiona godzina, a auto nie przyjeżdża. Zdenerwowany telefonuję do arcybiskupa: Co się dzieje? Oni nas oszukują! Wreszcie auto staje przed moim domem, wsiadam z żoną i chłopcami. Na lotnisku w Pruszczu znów czekamy godzinę, może dłużej. Znów się denerwuję, bo im nie wierzę, a może chcą nas internować? Może mają jakieś inne niecne plany? Startujemy. Lecimy na południe i ni z tego, ni z owego lądujemy na lotnisku Bemowo w Warszawie. Pod pretekstem, że trzeba uzupełnić paliwo. Tymczasem esbek zawiadamia arcybiskupa, że lecimy do Zakopanego. Wściekłem się. - A nie mówiłem! Oszukują! Żadnego spotkania nie będzie! - krzyczę poirytowany. W Zakopanem lokują nas w rządowej willi. Dzieci rozrabiają, my spięci, kelnerzy obsługują nas w milczeniu. Następnego dnia przejeżdżamy przez miasto i wjeżdżamy w las. Okazuje się, że to Dolina Chochołowska. Zatrzymujemy się przed schroniskiem. Stoimy na polanie, chłopcy dokazują, Jarek, pokazując na stado owiec, krzyczy: Tata, patrz, przebrane zomowce! Mówię do arcybiskupa: Trzeba uważać, bo mogą podstawić sobowtóra Jana Pawła II, ale arcybiskup mnie uspokaja, mówi, że pozna papieża. Teraz to może brzmi śmiesznie, ale oni przecież byli zdolni do wszystkiego! Wreszcie ukazuje się biała postać. Mieliśmy rozmawiać w pokoju na pierwszym piętrze, ale ksiądz Dziwisz powiedział, że zostaniemy w hallu. Ze względu na podsłuch. Rozmawialiśmy o Polsce i Solidarności, ale ostrożnie, bo podsłuchy były pewnie także tam. Zaraz po naszej rozmowie papież poszedł w góry, odjeżdżając, widzieliśmy go jeszcze, jak się wspina... To było ważne spotkanie, ważny sygnał dla ludzi i dla władz, że Jan Paweł II jest po stronie Solidarności!
— rozmowa z dziennikiem "Polska The Times", 29.04.2011[11].


Wałęsa zwracał również uwagę na wielką rolę spotkania z Janem Pawłem II podczas papieskiej wizyty w Gdańsku w 1987 roku dla podtrzymania istnienia "Solidarności":

Razem z Danutą otrzymałem komunię świętą z rąk Ojca Świętego na tym pięknym ołtarzu-okręcie, który zaprojektował pan Marian Kołodziej (...) Zaspa stała się tego dnia przestrzenią wolności i radości w przytłoczonym kłamstwem i brakiem perspektyw PRL. Papież podtrzymał nas na duchu, uwierzyliśmy, że wszystko jeszcze może się zmienić, a Solidarność się odrodzi. Homilia Ojca Świętego, w której mówił: "Nie ma wolności bez solidarności", zrobiła niezwykłe wrażenie. No i ten las transparentów, choć przecież esbecy czuwali, by uczestnicy mszy niczego na plac nie wnosili. Polacy okazali się od nich sprytniejsi. Czuło się już, że komuna słabnie. Jeżeli chodzi o audiencję u biskupa Gocłowskiego, to młodsze dzieci posnęły mamie na kolanach, starsze marudziły, wszyscy byliśmy już zmęczeni. Pamiętam, że Jan Paweł II, idąc do nas, potknął się o dywan. Zamarłem, ale on nie spanikował, schylił się tylko głęboko i zaraz wyprostował. Widać było jednak, że jest zmęczony. To już było około północy.
— tamże[12].


W przemówieniu powitalnym, wygłoszonym 1 czerwca 1991 roku na lotnisku w Zegrzu Pomorskim koło Koszalina, Lech Wałęsa przypomniał o wkładzie polskiego papieża w odzyskanie przez nasz kraj wolności, jak również o wadze moralnej jego nauczania w procesie budowy niepodległego państwa:

Ojcze Święty byłeś i jesteś symbolem ducha tego narodu. Narodu, który nigdy nie pogodził się z systemem zniewolenia. Dzisiaj nie musimy już walczyć. Uczymy się pracować dla wolnej ojczyzny. Nadal próbujemy czerpać z Twojej mądrości, mądrości Kościoła, który tak wiele dał Polsce.
— Polskie Radio Program 1, 19.04.2011[13].


Komentując śmierć Jana Pawła II, Wałęsa zauważył:

Gdy dowiedziałem się, że papież nie żyje, modliłem się tak: Panie Boże, coś Ty zrobił, przecież Jan Paweł II jest tak potrzebny światu i Polsce! Nie damy sobie bez niego rady. Czekają nas trudne czasy, weszliśmy właśnie do Unii Europejskiej, czemu nam go teraz zabrałeś? Po jakimś czasie dostałem odpowiedź. Wszystko, co trzeba, Ojciec Święty wam przekazał. Teraz musicie się wgłębić w jego słowa i realizować jego duchowy testament. I nie tylko duchowy, bo nawet na temat Unii Europejskiej się wypowiedział. Wiecie, co robić, reszta należy do was.
— rozmowa z dziennikiem "Polska The Times", 29.04.2011[14].


W kolejnych wypowiedziach publicznych wygłaszanych w latach 2005-2011 Wałęsa stale podkreślał decydującą rolę Jana Pawła II w obaleniu systemu komunistycznego w Europie Środkowo-Wschodniej:

Pojechaliśmy podziękować Ojcu Świętemu za to, co dla Polski zrobił! Gdyby nie on, nie byłoby Solidarności(...). Każdy kontakt z nim był ładowaniem akumulatorów na długi czas (...). Ostatni raz widziałem go około miesiąc przed jego śmiercią. Był już bardzo słaby, nie mógł mówić, opowiadałem mu więc o Polsce, a papież tylko kiwał głową. To była bardzo wzruszająca audiencja, bo widać było, że już odchodzi (...). Sobie zostawiłem tylko różaniec. Wiele różnych rzeczy (darów otrzymanych od Jana Pawła II - przyp.) oddałem na Jasną Górę, bo traktowałem to jako prezenty od Jana Pawła II dla Solidarności.
— tamże[15].


Wałęsa zwracał również uwagę, że dopiero podczas liturgii na pogrzebie Jana Pawła II 8 kwietnia w 2005 roku zdecydował się, pierwszy raz od czasów kampanii wyborczej w 1995 roku, podać rękę prezydentowi Aleksandrowi Kwaśniewskiemu:

Szczerze mówiąc, nie chciałem pogodzić się z Kwaśniewskim, ale arcybiskup Gocłowski przekonał mnie, że Ojciec Święty by sobie tego życzył. No i przekazaliśmy sobie znak pokoju.
— tamże[16].


Były prezydent wspominał również, że podczas osobistych spotkań z Janem Pawłem II po 1995 roku, papież zawsze pytał go o generała Wojciecha Jaruzelskiego:

Przecież tyle jest ciekawych, tylu znamy ludzi, a zawsze pytał o generała. I dlatego coś tu było o czym prawdopodobnie nie wiemy i chyba się nie dowiemy. Jan Paweł II nie traktował go ani jako dyktatora, ani też nie patrzył na niego łagodniejszym okiem. Nie wchodziliśmy w takie oceny, w ogóle w dyskusje na ten temat, tylko to było po prostu pytanie takie. Ale ponieważ ono było, a nie musiało być, no to coś tutaj jest. Przecież nawet niezależnie od tego, jak go oceniał, nie musiał pytać. A zawsze się pytał...
— wypowiedź dla radia RMF, 4.03.2011[17].


Kontrowersje wywołały z kolei fragmenty wywiadu Wałęsy dla włoskiego dziennika "La Repubblica" z kwietnia 2011 roku, który został przez niektórych odczytany jako próba pomniejszenia zasług Jana Pawła II dla zwycięstwa "Solidarności".

Dzięki Ojcu Świętemu powstaliśmy z wiarą i moralnością, pozostaliśmy wierni idei pokojowej walki. Inaczej nie dalibyśmy rady. Bardzo wiele zawdzięczamy papieżowi, ale nie przesadzajmy. Mógł rzucać słowa na wiatr. Chodziło o to, by przekuć jego słowo w czyn i zwycięstwo. Komunizm kierował się prostą filozofią: nie pozwolić na to, by się połączyli, by się zorganizowali. A papież nas zorganizował. Dla modlitwy, nie dla walki. Papież nie pokonał komunizmu, wykonał tylko swą pracę duszpasterską, a my wykorzystaliśmy tę pracę dla naszej walki". - Dowód? Na Kubie zgromadził jeszcze więcej ludzi na placu, ale tam nikt nie zdołał przemienić słowa w czyn. Gdyby nie został papieżem, musielibyśmy walczyć znacznie, znacznie dłużej. Pewnego dnia komunizm i tak by upadł, ale mogłoby to się skończyć rozlewem krwi.
— "La Repubblica", 22.04.2011[18].


Jan Paweł II do Lecha Wałęsy

W słowach waszego powitania usłyszałem znowu głos mojej Ojczyzny. Jest to głos nowy. Daje on świadectwo Rzeczypospolitej suwerennego narodu i społeczeństwa. Przez wiele lat czekaliśmy na to, aby ten głos mógł zabrzmieć w całej swojej autentyczności, aby stał się wyrazem historycznego urzeczywistnienia tego, co tak wiele kosztowało wysiłków i ofiar.
— Przemówienie powitalne na lotnisku w Zegrzu Pomorskim, 1 czerwca 1991 roku[19].


"Ducha nie gaście" to znaczy też: nie pozwólcie się zniewolić różnym odmianom materializmu, który pomniejsza pole widzenia wartości - i człowieka samego też pomniejsza. Duch Prawdy, którego przyniósł Chrystus, jest źródłem prawdziwej wolności i prawdziwej godności człowieka. W dniu inauguracji mego pontyfikatu na placu św. Piotra wypowiedziałem słowa, które pragnę tu dzisiaj powtórzyć: "Nie obawiajcie się przyjąć Chrystusa. Otwórzcie, a nawet otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi. Jego zbawczej władzy otwórzcie granice państw, ustrojów ekonomicznych i politycznych, rozległych dziedzin kultury, cywilizacji, postępu. Nie lękajcie się, Chrystus wie, co jest w człowieku. Tylko On to wie. Dzisiaj tak często człowiek nie wie, co nosi w sobie, w głębi swej duszy, swego serca. Pozwólcie zatem, proszę was, błagam was z pokorą i ufnością, pozwólcie Chrystusowi mówić do człowieka. Tylko On ma słowa życia, życia wiecznego.
— Przemówienie pożegnalne na lotnisku Okęcie, 9 czerwca 1991 roku[20].


Przypisy

  1. Oficjalna biografia na portalu Encyklopedia Solidarności http://www.encyklopedia-solidarnosci.pl/wiki/index.php?title=Lech_Wa%C5%82%C4%99sa
  2. Zintegrowana Baza Tekstów Papieskich http://www.nauczaniejp2.pl/dokumenty/wyswietl/id/383
  3. (#) 18. Polska, 16-23 VI 1983
  4. Życie Warszawy, Jak owce kąpano na przyjazd Ojca Świętego, 13.10.2005 http://zw.com.pl/artykul/110692.html
  5. (#) 35. Polska, 8-14 VI 1987
  6. Zintegrowana Baza Tekstów Papieskich http://www.nauczaniejp2.pl/dokumenty/wyswietl/id/750
  7. http://www.polskatimes.pl/artykul/397695,walesa-szczerze-mowiac-nie-chcialem-pogodzic-sie-z-kwasniewskim,2,id,t,sa.html
  8. (#) 51. Polska, 1-9 VI 1991, * (#) 52. Polska, Węgry, 13-20 VIII 1991
  9. (#) 64. Czechy, Polska, 20-22 V 1995
  10. http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114873,9512951,Walesa_wspomina_Jana_Pawla_II___Kontakt_z_nim_byl.html
  11. http://www.polskatimes.pl/artykul/397695,walesa-szczerze-mowiac-nie-chcialem-pogodzic-sie-z-kwasniewskim,id,t.html
  12. tamże
  13. http://www.polskieradio.pl/7/1069/Artykul/353321,Pierwsza-wizyta-w-wolnej-Polsce
  14. http://www.polskatimes.pl/artykul/397695,walesa-szczerze-mowiac-nie-chcialem-pogodzic-sie-z-kwasniewskim,3,id,t,sa.html
  15. tamże
  16. tamże
  17. http://www.wprost.pl/ar/234181/Walesa-Jan-Pawel-II-zawsze-pytal-mnie-o-Jaruzelskiego/
  18. http://ricerca.repubblica.it/repubblica/archivio/repubblica/2011/04/22/grazie-al-suo-impegno-il-comunismo-non.html?ref=search
  19. Zintegrowana Baza Tekstów Papieskich http://www.nauczaniejp2.pl/dokumenty/wyswietl/id/397/pos/6/haslo/Wa%C5%82%C4%99sa
  20. tamże http://www.nauczaniejp2.pl/dokumenty/wyswietl/id/526/pos/2/haslo/Wa%C5%82%C4%99sa

Bibliografia

  • Wojciech Roszkowski, Historia Polski 1914-1991, Wydawnictwo PWN, Warszawa 1993. ISBN 8301110147.
  • Lech Wałęsa, Droga nadziei, Wydawnictwo Znak, Kraków 1990. ISBN 8370061346.
  • Lech Wałęsa, Droga do wolności, Editions Spotkania, Paryż 1991. ISBN 8385195033.

Linki zewnętrzne