Płaca
Treść hasła pochodzi z publikacji „Wielka Encyklopedia Nauczania Jana Pawła II”, Polskie Wydawnictwo Encyklopedyczne, Radom 2014 Autor hasła: Zofia DACH
Płaca - – od przełomu XVIII/XIX wieku (czasu powstania teorii płacy) cena pracy, zaś w myśli marksistowskiej cena siły roboczej.
Spis treści
Próba definicji
Wśród przedstawicieli szkoły klasycznej, jak i różnych szkół marginalnych płacę określa się jako wynagrodzenie jednego z czynników produkcji (pracy) lub kategorię dochodu będącego wynagrodzeniem za usługę pracy. Wśród ekonomistów niemarksistowskich dominuje dzisiaj pogląd, że płaca jest ceną pracy – z podkreśleniem, że praca jest towarem szczególnym. Nie można jej oderwać od osoby ludzkiej, będącej jej właścicielem, a jednocześnie konsumentem.
W polskim kodeksie pracy nie używa się pojęcia „płaca”, lecz „wynagrodzenie”. W praktyce funkcjonują zaś równolegle dwa terminy: „wynagrodzenie” i „płaca”, traktowane jako synonimy. „Wynagrodzenie” jest jednak pojęciem szerszym od terminu „płaca”. Wynagrodzenie to ekwiwalent otrzymywany przez pracownika za wykonywaną pracę, obejmujący ogół płacowych i pozapłacowych korzyści materialnych, których zakres wynika ze stosunku pracy oraz odpowiednich przepisów prawa pracy. Składnikami wynagrodzeń są wynagrodzenia osobowe, wypłaty z zysku do podziału i z nadwyżki bilansowej w spółdzielniach, nagrody z zakładowego funduszu nagród, wynagrodzenia bezosobowe, wynagrodzenia agencyjno-prowizyjne, honoraria.
Zagadnienie płacy w nauce Kościoła katolickiego
Według katolickiej nauki społecznej polityką płacową powinny kierować następujące zasady:
a) zasada rodzinnej płacy życiowej (wystarcza na utrzymanie całej rodziny), przy założeniu stałego wzrostu stopy życiowej ludności; słuszna płaca powinna wystarczyć na utrzymanie zdrowej i licznej rodziny – zarobek ojca rodziny powinien wystarczyć, aby matka i dzieci nie musiały opuszczać domu i zarabiać na utrzymanie. Ustawowo nie można żądać od przedsiębiorstw, by brały na siebie wypłacanie płac rodzinnych, gdyż wówczas zaczną przyjmować do pracy tylko osoby samotne i małodzietne. Płaca rodzinna powinna być zabezpieczona przez państwo z innych, pozaprzedsiębiorczych źródeł;
b) zasada pierwszeństwa pracy przed kapitałem – w przypadku trudności gospodarczych najpierw powinien ponosić ofiarę przedsiębiorca, następnie właściciel, a na końcu ewentualnie robotnik;
c) zasada równości wzajemnych świadczeń – płaca powinna być proporcjonalna do pracy;
d) zasada równości wynagrodzenia za równą pracę – eliminacja dyskryminacji pracowników ze względu na płeć, religię, narodowość, rasę, poglądy polityczne itp.;
e) zasada zmniejszania różnic strukturalnych płac, chociaż w poszczególnych sektorach gospodarki płace może być inna ze względu na różną ich rentowność. W sektorze naturalno-wydobywczym (kopalnie, platformy wydobywcze, rolnictwo) praca jest droga, ponieważ nie można tam wprowadzić pełnej automatyzacji, jest też szkodliwa dla zdrowia i niszczy człowieka. W sektorze przetwórczym praca jest najtańsza, bo możliwa jest w nim najpełniejsza automatyzacja. W sektorze usług ma miejsce ogromny udział osób, ale często ceny są tutaj wynikiem spekulacji, obecności zbyt wielu pośredników, marż i narzutów. W określeniu słusznej płacy należy brać pod uwagę powszechne dobro gospodarcze, nie preferując poszczególnych sektorów, nie manipulując cenami i płacami, nie antagonizując poszczególnych pracowników;
f) zasada niezależności robotnika i jego wolności osobowej – płaca nie może naruszać wolności osobistej pracownika, ingerować w jego niezależność personalną;
g) zasada solidarności społecznej (udział wszystkich w produkcie społecznym i powszechna realizacja prawa do pracy) – płaca musi uwzględniać wymagania dobra społecznego, a niekiedy społeczeństwo może żądać nawet specjalnych poświęceń, np. w kryzysie;
h) zasada zabezpieczenia przed ryzykiem – płaca powinna uwzględniać ryzyko zawodowe pracownika, stwarzając mu możliwość zabezpieczenia się przed nim;
i) zasada rozwoju gospodarczego społeczeństwa i świata – płaca winna uwzględniać możliwość nowych inwestycji i rozwoju gospodarczego społeczeństwa;
j) zasada deproletaryzacji i upowszechniania własności, zarówno rodzinnej (konsumpcyjnej), jak i produkcyjnej (np. przez stopniowy udział we własności przedsiębiorstwa [1] lub w postaci akcjonariatu pracy [2].
W katolickiej nauce społecznej odrzucone zostały teorie płacy, które traktują ją jako cenę pracy i podchodzą do tego zagadnienia od strony popytu na pracę czy też podaży pracy.
Jan XXIII twierdził, że pracy nie można traktować jak towar, gdyż jest ona bezpośrednim działaniem osoby ludzkiej [3].
W Instrukcji o chrześcijańskiej wolności i wyzwoleniu stwierdza się, że: „praca, której nie można traktować jak zwyczajny towar, powinna umożliwiać pracownikowi i jego rodzinie uzyskanie dostępu do poziomu życia prawdziwie ludzkiego w porządku materialnym, społecznym, kulturalnym i duchowym” [4].
Problematyka płacy w myśli Jana Pawła II
Wysokość płacy, konieczna do posiadania wystarczającej własności, powinna być nieustanną troską społeczeństwa, a zwłaszcza władzy państwowej. Jan Paweł II napisał w encyklice Centesimus annus (1991): Społeczeństwo i Państwo winny ponadto gwarantować taki poziom zarobków, by wystarczyły one na utrzymanie pracownika i jego rodziny, a także pozwalały na gromadzenie pewnych oszczędności. Należy zatem dokładać starań, by doskonalić umiejętności i uzdolnienia pracowników i w ten sposób czynić ich pracę coraz lepszą i bardziej wydajną; ale potrzeba też nieustannej czujności i odpowiednich praw, by wyeliminować haniebne zjawiska wyzysku, przede wszystkim względem pracowników najsłabszych, imigrantów czy żyjących na marginesie społecznym. Niezmiernie ważna w tej dziedzinie jest rola związków zawodowych, które zawierają kontrakty, ustalają dolną granicę zarobków i warunki pracy [5].
Katechizm Kościoła Katolickiego przypomina wielowiekową naukę Kościoła o płacy, która jest uzasadnionym owocem pracy. Poucza: Odmawianie lub zatrzymywanie (wynagrodzenia) może stanowić poważną niesprawiedliwość. Aby ustalić słuszne wynagrodzenie, należy uwzględnić jednocześnie potrzeby i wkład pracy każdego. »Należy tak wynagradzać pracę, aby dawała człowiekowi środki na zapewnienie sobie i rodzinie godnego stanu materialnego, społecznego, kulturalnego i duchowego stosownie do wykonywanych przez każdego zajęć, wydajności pracy, a także zależnie od warunków zakładu pracy i z uwzględnieniem dobra wspólnego« (Gratissimam sane,67). Porozumienie stron nie wystarczy do moralnego usprawiedliwienia wysokości wynagrodzenia Błąd rozszerzenia cite: Brak znacznika zamykającego </ref>
po otwartym znaczniku <ref>
. I dalej Jan Paweł II podkreśla: W każdym takim wypadku, w każdej sytuacji społecznej zachodzi pomieszanie, a nawet wręcz odwrócenie porządku wyznaczonego po raz pierwszy już słowami Księgi Rodzaju; człowiek zostaje potraktowany jako narzędzie produkcji, podczas gdy powinien on – on jeden, bez względu na to, jaką pracę wypełnia – być traktowany jako jej sprawczy podmiot, a więc właściwy sprawca i twórca [6].
W XIX rozdziale [encykliki Ojciec Święty akcentuje – idąc za Biblią – konieczność nadania płacy charakteru płacy sprawiedliwej: Nie ma ważniejszego sposobu urzeczywistniania sprawiedliwości w stosunkach pracownik – pracodawca jak właśnie ten: sprawiedliwa zapłata za pracę [7]. Dodaje też, że sprawiedliwość ustroju społeczno-ekonomicznego, a w każdym razie jego sprawiedliwe funkcjonowanie, zasługuje ostatecznie na osąd wedle tego, czy praca ludzka jest w tym ustroju sprawiedliwie wynagradzana [8]. Jan Paweł II twierdzi również, że płaca powinna być „płacą rodzinną”, tzn. głowa rodziny powinna zarobić tyle, by była w stanie utrzymać rodzinę.
Katolicka nauka społeczna zdecydowanie przeciwstawia się poglądowi, że płace powinny kształtować się wyłącznie w wyniku gry wolnej konkurencji na rynku pracy. W tej grze rynkowej praca ludzka jest traktowana jak towar i ostatecznie sam człowiek jest traktowany jak towar. Ponadto, pracownicy są z reguły słabszą stroną niż pracodawcy i są narażeni, w sposób trwały i strukturalny, na pokrzywdzenie społeczne.
W sporze na temat płacy zarówno ONZ, jak i jej agenda, jaką jest Międzynarodowa Organizacja Pracy (MOP), oraz Rada Europy opowiadają się po stronie społecznej nauki Kościoła. Organizacje te nie zgadzają się z poglądem, że praca jest towarem – w tzw. Deklaracji Filadelfijskiej MOP już w art. 1. zawarty jest taki sprzeciw. Podkreślają też, co jest znacznie ważniejsze, że płaca powinna być płacą godziwą, uwzględniającą nie tylko słuszne potrzeby pracownika, ale i jego rodziny.
Dla właściwego ukształtowania i zróżnicowania płac warunkiem koniecznym jest wartościowanie (kwalifikowanie) pracy. Jest ono postępowaniem zmierzającym do zwymiarowania prac i stanowisk pracy pod kątem różnic w ich treści (trudności prac ze względu na rodzaj pracy, pełnione funkcje czy wykonywany zawód). Wartościowanie pracy stanowi narzędzie doskonalenia systemu płacowego i podstawę budowy taryfikatora kwalifikacyjnego oraz kształtowania właściwych proporcji między płacami na poszczególnych stanowiskach pracy.
Przypisy
Bibliografia
Dzieła Jana Pawła II
- Centesimus annus, 8; 15;
- Cathehesi Tradendae, 29;
- Familiaris consortio, 77; 81;
- Laborem exercens, 7; 17; 19; 21;
- Orędzie na Światowy Dzień Pokoju 1981;
- Veritatis splendor, 100;
- Homilia w Villarica, Argentyna, 17.05.1988.
Publikacje innych autorów
- Z. Dach, Podstawy mikroekonomii, Kraków 2001;
- L. Dyczewski, Słuszna i sprawiedliwa płaca w ujęciu katolickiej nauki społecznej, w: Prawo do płacy godziwej, „Studia i Materiały IPiSS”, Warszawa 1994, z. 8;
- Z. Jacukowicz, Zróżnicowanie płac w Polsce, w krajach Unii Europejskiej i w USA, „Studia i Materiały IPiSS”, Warszawa 2000 (rozdz. I, III i IV);
- T. Oleksyn, Praca i płaca w zarządzaniu, Warszawa 2001;
- M. Tyrańska, J. Walas-Trębacz, Budowa systemu wynagradzania w przedsiębiorstwie, Kraków 2002.
Wybrane wypowiedzi Jana Pawła II nt. płacy
Następnie Papież (Leon XIII - przyp. red) mówi o innym prawie robotnika jako osoby. Jest to prawo do „słusznej płacy”, o której nie może decydować „wolna umowa” stron, „tak, że pracodawca wypłaciwszy umówioną płacę, tym samym czyni zadość swoim obowiązkom i do niczego już nie jest obowiązany”23. Ingerencja Państwa — mówiono wówczas — nie może dotyczyć określania tych umów, lecz jedynie zapewniać wypełnienie zawartych w nich wyraźnie warunków. Tego rodzaju koncepcja stosunków między pracodawcami a robotnikami, czysto pragmatyczna i podyktowana ścisłym indywidualizmem, jest w encyklice poddana surowej krytyce, jako sprzeczna z podwójną naturą pracy, uznanej za fakt osobowy i konieczny. Jeśli bowiem praca, jako fakt osobowy, jest objęta przysługującym każdemu prawem do rozporządzania własnymi zdolnościami i siłami, to jako konieczność jest zdeterminowana przez spoczywający na każdym poważny obowiązek zachowania życia. „Z tego to obowiązku wywodzi się — kończy Papież — prawo do zabiegania o rzeczy potrzebne dla utrzymania życia, których ubogiemu dostarczyć może tylko płaca otrzymana za pracę”. Płaca musi wystarczać robotnikowi na utrzymanie siebie i swojej rodziny. „Jeśli pracownik zmuszony koniecznością albo z obawy przed sytuacją jeszcze gorszą zgadza się na niekorzystne dla siebie warunki, bowiem zostały one narzucone przez właściciela warsztatu czy przedsiębiorstwa i chcąc nie chcąc muszą być przyjęte, jest to oczywistym gwałtem, przeciwko któremu głos podnosi sprawiedliwość”.
Wypada także stwierdzić, że sprawiedliwość ustroju społeczno-ekonomicznego, a w każdym razie jego sprawiedliwe funkcjonowanie, zasługuje ostatecznie na osąd wedle tego, czy praca ludzka jest w tym ustroju prawidłowo wynagradzana. W tym punkcie docieramy znów do pierwszej zasady całego porządku społeczno-etycznego, a jest to zasada powszechnego używania dóbr. W każdym ustroju, bez względu na panujące w nim podstawowe układy pomiędzy kapitałem a pracą, zapłata czyli wynagrodzenie za pracę pozostaje konkretnym środkiem, dzięki któremu ogromna większość ludzi może korzystać z owych dóbr, które są przeznaczone dla powszechnego używania: są to zarówno dobra natury, jak też dobra będące owocem produkcji. Jedne i drugie stają się dostępne dla człowieka pracy na podstawie zapłaty, jaką otrzymuje on jako wynagrodzenie za swą pracę. Stąd właśnie sprawiedliwa płaca staje się w każdym wypadku konkretnym sprawdzianem sprawiedliwości całego ustroju społeczno-ekonomicznego, a w każdym razie sprawiedliwego funkcjonowania tego ustroju. Nie jest to sprawdzian jedyny, ale szczególnie ważny i poniekąd kluczowy.
W warunkach Trzeciego Świata zachowują swą wagę, a w niektórych wypadkach muszą dopiero zostać osiągnięte, cele wskazane przez encyklikę Rerum novarum, by nie sprowadzać ludzkiej pracy i samego człowieka do poziomu zwykłego towaru: płaca wystarczająca na utrzymanie rodziny; ubezpieczenia społeczne dla ludzi starych i bezrobotnych, odpowiednia ochrona warunków pracy.