Zadośćuczynienie: Różnice pomiędzy wersjami

Z Centrum Myśli Jana Pawła II - WIKIJP2
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
 
(Nie pokazano 7 pośrednich wersji utworzonych przez tego samego użytkownika)
Linia 44: Linia 44:
 
{{Cytat box
 
{{Cytat box
 
|cytat = <P>Zadośćuczynienie jest końcowym aktem, który wieńczy sakramentalny znak Pokuty. W niektórych krajach to, co penitent po otrzymaniu przebaczenia i rozgrzeszenia godzi się wykonać, nazywa się wprost pokuta,. Jakie jest znaczenie tego zadośćuczynienia czy tej pokuty, którą się wypełnia? Z pewnością nie jest to cena, którą płaci się za odpuszczony grzech i za otrzymane przebaczenie: żadna ludzka cena nie może wyrównać tego, co się otrzymało, owocu przenajdroższej Krwi Chrystusowej. Akty zadośćuczynienia — które, choć zachowują charakter prostoty i pokory, powinny mocniej wyrażać wszystko to, co oznaczają — zawierają cenne elementy: są znakiem osobistego zaangażowania, które chrześcijanin podejmuje w Sakramencie wobec Boga, aby rozpocząć nowe życie (dlatego zadośćuczynienie nie powinno sprowadzać się tylko do odmówienia pewnych modlitw, ale winno ono obejmować akty czci Bożej, uczynki miłości, miłosierdzia i wynagrodzenia); zawierają przekonanie, że grzesznik, po otrzymaniu przebaczenia, jest zdolny do tego, by włączyć swe własne fizyczne i duchowe umartwienie, dobrowolne a przynajmniej przyjęte, w Mękę Chrystusa, który wysłużył mu przebaczenie; przypominają, że także po rozgrzeszeniu pozostaje w duszy chrześcijanina pewien obszar mroku, będący skutkiem ran grzechowych, niedoskonałości skruchy, osłabienia władz duchowych, w których tkwi jeszcze pozostałe zakaźne ognisko grzechu, wciąż wymagające walki z nim poprzez umartwienie i pokutę. Takie znaczenie ma pokorne i szczere zadośćuczynienie.</P>
 
|cytat = <P>Zadośćuczynienie jest końcowym aktem, który wieńczy sakramentalny znak Pokuty. W niektórych krajach to, co penitent po otrzymaniu przebaczenia i rozgrzeszenia godzi się wykonać, nazywa się wprost pokuta,. Jakie jest znaczenie tego zadośćuczynienia czy tej pokuty, którą się wypełnia? Z pewnością nie jest to cena, którą płaci się za odpuszczony grzech i za otrzymane przebaczenie: żadna ludzka cena nie może wyrównać tego, co się otrzymało, owocu przenajdroższej Krwi Chrystusowej. Akty zadośćuczynienia — które, choć zachowują charakter prostoty i pokory, powinny mocniej wyrażać wszystko to, co oznaczają — zawierają cenne elementy: są znakiem osobistego zaangażowania, które chrześcijanin podejmuje w Sakramencie wobec Boga, aby rozpocząć nowe życie (dlatego zadośćuczynienie nie powinno sprowadzać się tylko do odmówienia pewnych modlitw, ale winno ono obejmować akty czci Bożej, uczynki miłości, miłosierdzia i wynagrodzenia); zawierają przekonanie, że grzesznik, po otrzymaniu przebaczenia, jest zdolny do tego, by włączyć swe własne fizyczne i duchowe umartwienie, dobrowolne a przynajmniej przyjęte, w Mękę Chrystusa, który wysłużył mu przebaczenie; przypominają, że także po rozgrzeszeniu pozostaje w duszy chrześcijanina pewien obszar mroku, będący skutkiem ran grzechowych, niedoskonałości skruchy, osłabienia władz duchowych, w których tkwi jeszcze pozostałe zakaźne ognisko grzechu, wciąż wymagające walki z nim poprzez umartwienie i pokutę. Takie znaczenie ma pokorne i szczere zadośćuczynienie.</P>
|źródło = [http://www.nauczaniejp2.pl/dokumenty/wyswietl/id/395/pkt/31/pos/192/haslo/pokuta+sakramentalna%2C+zado%C5%9B%C4%87uczynienie+za+grzechy ''Reconciliatio et paenitentia''], 31
+
|źródło = ''[[Reconciliatio et paenitentia]]'', 31
 
|width =
 
|width =
 
|align =
 
|align =
Linia 50: Linia 50:
  
 
{{Cytat box
 
{{Cytat box
|cytat = <P> </P>
+
|cytat = <P>W miarę upływu czasu ta sama Tradycja Kościoła zawsze i jednoznacznie nauczała o absolutnej i trwałej wartości przykazania „nie zabijaj”. Powszechnie wiadomo, że w pierwszych wiekach zabójstwo zaliczano do grupy trzech największych grzechów — wraz z apostazją i cudzołóstwem — i że skruszony zabójca musiał odbyć wyjątkowo długą i uciążliwą pokutę publiczną, zanim udzielono mu przebaczenia i ponownie przyjęto do wspólnoty kościelnej.</P>
|źródło =  
+
|źródło = ''[[Evangelium vitae]]'', 54
 
|width =
 
|width =
 
|align =
 
|align =
Linia 61: Linia 61:
 
* [http://www.nauczaniejp2.pl/index/index/eId/8954 "pokuta sakramentalna, zadośćuczynienie za grzechy"]
 
* [http://www.nauczaniejp2.pl/index/index/eId/8954 "pokuta sakramentalna, zadośćuczynienie za grzechy"]
 
* [http://www.nauczaniejp2.pl/index/index/eId/6695 "zadośćuczynienie za grzech aborcji"]
 
* [http://www.nauczaniejp2.pl/index/index/eId/6695 "zadośćuczynienie za grzech aborcji"]
* [http://www.nauczaniejp2.pl/index/index/eId/6695 "zadośćuczynienie za grzech aborcji"]
+
* [http://www.nauczaniejp2.pl/index/index/eId/5383 "zadośćuczynienie za grzech zabójstwa"]
  
 
== Zobacz także ==
 
== Zobacz także ==

Aktualna wersja na dzień 19:19, 26 maj 2014

Treść hasła pochodzi z publikacji „Wielka Encyklopedia Nauczania Jana Pawła II”, Polskie Wydawnictwo Encyklopedyczne, Radom 2014
Autor hasła: ks. Jan ORZESZYNA 


Zadośćuczynienie – (łac. satisfactio) – w sensie ogólnym: wynagrodzenie krzywdy, wyrównanie wyrządzonej komuś szkody; w sensie religijno-moralnym: praktyka pokutna zlecona grzesznikowi przez kapłana w sakramencie pokuty, często nazywana „pokutą”.

Zadośćuczynienie w Piśmie Świętym i teologii katolickiej

Zadośćuczynienie jako wynagrodzenie krzywdy i wyrównanie szkód wyrządzonych innym jest koniecznym elementem i dopełnieniem autentycznego nawrócenia. Zwyczajna sprawiedliwość domaga się, by każdy grzech doczekał się restytucji i zadośćuczynienia. Warunkiem wstępnym zadośćuczynienia jest zatem restytucja, czyli zewnętrzne naprawienie zła. Obowiązek restytucji powstaje wszędzie tam, gdzie została naruszona sprawiedliwość wymienna lub legalna. Zadośćuczynienie jest, obok żalu za grzechy i wyznania grzechów, jednym z warunków godnego przyjęcia sakramentu pokuty. Wprawdzie rozgrzeszenie usuwa popełnione grzechy, ale nie usuwa nieporządku, jaki niesie ze sobą grzech. Z nauczania Pisma Świętego wynika, że Bóg nie zawsze – wraz z odpuszczeniem grzechu – uwalnia człowieka od następstw grzechu. Pozwala człowiekowi aktywnie uczestniczyć w przezwyciężaniu grzechu i jego następstw, np. przez posty i uczynki miłosierdzia, przez jałmużnę i modlitwy. To, co wchodzi w skład sakramentu pokuty, ma więc swoje tło biblijne. Problem zadośćuczynienia w ogóle, a zadośćuczynienia sakramentalnego w szczególności wyjaśnia przykład ewangelicznego paralityka. Uzdrowionemu paralitykowi Jezus nakazuje: "Wstań, weź swoje łoże i chodź" (J 5,8; Mt 9,6). Przebacza mu grzechy, leczy go z choroby, a mimo to nakazuje mu nieść łoże, na którym uprzednio leżał jako chory. Ciężarem, który trzeba grzesznikowi nieść po odpuszczeniu jego grzechów, jest ciężar jego winy, czyli konsekwencja popełnionych grzechów. Albowiem miłujący Bóg poważnie traktuje decyzję ludzkiej wolności. Otrzymane od Niego przebaczenie grzechów nie jest więc równoznaczne z całkowitym uniewinnieniem, czyli ze zwolnieniem z wszelkiej odpowiedzialności za popełnione zło.

Pojęcie „zadośćuczynienia”, rozumiane jako naprawienie naruszonego przez grzech porządku ustanowionego przez Boga, wprowadził św. Anzelm (+1109), nawiązując w ten sposób do myśli biblijnej i patrystycznej. Sobór Florencki zaliczył zadośćuczynienia do materii sakramentu pokuty. Sobór Trydencki uzasadnił konieczność i owocność zadośćuczynienia. Podkreślił, że odpowiada ono Bożej sprawiedliwości i dobroci, leczy człowieka, upodabnia go do Chrystusa. Spowiednik ma obowiązek nałożyć penitentowi pokutę.

Znaczenie zadośćuczynienia w ciągu dziejów bardzo się zmieniało. W kanonicznej pokucie zadośćuczynienia zachowywało jeszcze charakter kary i miało pierwszorzędną rolę do spełnienia. W dzisiejszej teologii skoordynowano je bardziej z całością procesu pokutowania i jako konkretnemu wyrazowi skruchy przypisuje się mu raczej charakter leczniczy. Rodzaj i miara zadośćuczynienia powinny być dostosowane do penitenta, a spowiednik, nakładając pokutę, powinien mieć na uwadze także możliwości penitenta. Pokutę należy tak wykonać, jak to określił spowiednik.

Nauczanie Jana Pawła II nt. zadośćuczynienia

Dla Jana Pawła II zadośćuczynienie to praktyka pokutna zalecona penitentowi w sakramencie pojednania przez kapłana, który działa in persona Christi. Jest końcowym aktem, wieńczącym sakramentalny znak pokuty. Ojciec Święty podkreśla doniosłe znaczenie tego aktu dla prawdziwej przemiany człowieka. Wyjaśnia, że zadośćuczynienia nie można pojmować jako ceny, którą grzesznik płaci za bezcenny dar Boga, jakim jest przebaczenie grzechów i miłosierne nawiązanie z Nim i z braćmi nowych więzi. Żaden bowiem ludzki wysiłek nie jest zdolny wyrównać tego, co człowiek otrzymuje, i tego, co przez grzechy zostało zniszczone [1]. Papież podkreśla, że akty zadośćuczynienia podejmowane przez chrześcijanina w sakramencie pokuty są znakiem jego osobistego zaangażowania w chęć rozpoczęcia nowego życia. Umacniają one jego więź z Bogiem i mobilizują go do lepszego życia i większej miłości swego Stwórcy i swoich braci. Są także świadectwem tego, że po otrzymaniu przebaczenia jest on zdolny do włączenia własnych fizycznych i duchowych wysiłków w przebłagalną i zadośćuczynną za ludzkie grzechy mękę Chrystusa, który wysłużył mu przebaczenie. Przypominają również, że nawet po pojednaniu pozostaje w duszy chrześcijanina pewien, jak to określa Jan Paweł II, „obszar mroku”. Jest on skutkiem ran grzechowych, niedoskonałości skruchy, osłabienia władz duchowych; w nim tkwi jeszcze pozostałe zakaźne ognisko grzechu, wciąż wymagające walki poprzez wysiłek umartwienia i pokutę [2]. Źródłem skuteczności ludzkich wysiłków zadośćuczynnych jest łaska Boża, a ponieważ są one złączone z krzyżem Chrystusa, posiadają rzeczywistą moc, która daje pojednanemu możność przezwyciężenia skłonności do zła i odnowienia właściwego jej ukierunkowania ku dobru [3].

Zadośćuczynienie winno być przyjęte przez penitenta w pokorze i odprawione szczerze, spowiednik zaś winien dołożyć starań, by przez zadaną pokutę ułatwiać penitentowi skuteczną zmianę życia i odwrócenie się od grzesznej przeszłości. Dlatego zadośćuczynienie nie powinno się sprowadzać tylko do odmówienia pewnych modlitw, lecz powinno obejmować akty czci Bożej, uczynki miłości, miłosierdzia i wynagrodzenia [4].

Przypisy

  1. por. ‘‘Reconciliatio et paenitentia’’ 31
  2. por. tamże
  3. por. Jan Paweł II, „Zadośćuczynienie”, s. 26
  4. por. ‘‘Reconciliatio et paenitentia’’ 31; Katechezy Ojca Świętego Jana Pawła II. ‘‘Kościół’’. Kraków-Ząbki 1999. 29

Bibliografia

Dzieła Jana Pawła II

  • Reconciliatio et paenitentia 31-32.
  • Katechezy Ojca Świętego Jana Pawła II. Kościół. Kraków-Ząbki 1999. 29.
  • Zadośćuczynienie. L’Osservatore Romano, 5:1984 nr 3.

Inne dokumenty Kościoła

  • Obrzędy sakramentu pokuty. Katowice 1983;

Publikacje innych autorów

  • W. Bołoz. Zadośćuczynienie w sakramencie pokuty. HD 56:1987;
  • J. Orzeszyna. Sakrament pojednania i pokuty. Kraków 1993;
  • A. Dylus. Zadośćuczynienie. W: Słownik teologiczny. Red. A. Zuberbier. Katowice 1998;
  • W. Zawadzki. Zadośćuczynienie. W: Leksykon duchowości katolickiej. Red. M. Chmielewski. Kraków 2002.

Wybrane wypowiedzi Jana Pawła II o zadośćuczynieniu

Zadośćuczynienie jest końcowym aktem, który wieńczy sakramentalny znak Pokuty. W niektórych krajach to, co penitent po otrzymaniu przebaczenia i rozgrzeszenia godzi się wykonać, nazywa się wprost pokuta,. Jakie jest znaczenie tego zadośćuczynienia czy tej pokuty, którą się wypełnia? Z pewnością nie jest to cena, którą płaci się za odpuszczony grzech i za otrzymane przebaczenie: żadna ludzka cena nie może wyrównać tego, co się otrzymało, owocu przenajdroższej Krwi Chrystusowej. Akty zadośćuczynienia — które, choć zachowują charakter prostoty i pokory, powinny mocniej wyrażać wszystko to, co oznaczają — zawierają cenne elementy: są znakiem osobistego zaangażowania, które chrześcijanin podejmuje w Sakramencie wobec Boga, aby rozpocząć nowe życie (dlatego zadośćuczynienie nie powinno sprowadzać się tylko do odmówienia pewnych modlitw, ale winno ono obejmować akty czci Bożej, uczynki miłości, miłosierdzia i wynagrodzenia); zawierają przekonanie, że grzesznik, po otrzymaniu przebaczenia, jest zdolny do tego, by włączyć swe własne fizyczne i duchowe umartwienie, dobrowolne a przynajmniej przyjęte, w Mękę Chrystusa, który wysłużył mu przebaczenie; przypominają, że także po rozgrzeszeniu pozostaje w duszy chrześcijanina pewien obszar mroku, będący skutkiem ran grzechowych, niedoskonałości skruchy, osłabienia władz duchowych, w których tkwi jeszcze pozostałe zakaźne ognisko grzechu, wciąż wymagające walki z nim poprzez umartwienie i pokutę. Takie znaczenie ma pokorne i szczere zadośćuczynienie.


W miarę upływu czasu ta sama Tradycja Kościoła zawsze i jednoznacznie nauczała o absolutnej i trwałej wartości przykazania „nie zabijaj”. Powszechnie wiadomo, że w pierwszych wiekach zabójstwo zaliczano do grupy trzech największych grzechów — wraz z apostazją i cudzołóstwem — i że skruszony zabójca musiał odbyć wyjątkowo długą i uciążliwą pokutę publiczną, zanim udzielono mu przebaczenia i ponownie przyjęto do wspólnoty kościelnej.


Linki zewnętrzne

Hasła w Zintegrowanej Bazie Tekstów Papieskich

Zobacz także