Uczestnictwo
Treść hasła pochodzi z publikacji „Wielka Encyklopedia Nauczania Jana Pawła II”, Polskie Wydawnictwo Encyklopedyczne, Radom 2014 Autor hasła: ks. Marian POKRYWKA
Uczestnictwo – (łac. „participatio”) – właściwość osoby; jej mocą człowiek, bytując i działając wspólnie z innymi, spełnia siebie. W starożytności o uczestnictwie mówili Sokrates, Platon, a przede wszystkim Arystoteles. W filozofii chrześcijańskiej dużo uwagi uczestnictwu poświęcili św. Augustyn i św. Ambroży. Św. Tomasz z Akwinu, odnosząc się do dziedzictwa Arystotelesa oraz do Biblii, rozwinął koncepcję uczestnictwa człowieka w ontycznym źródle prawdy, dobra i piękna. Wszystkie byty – poza Bogiem – partycypują w Jego absolutnym istnieniu w zależności od doskonałości swej natury.
Spis treści
Nauczanie Jana Pawła II nt. uczestnictwa
Kategoria uczestnictwa była obecna w antropologii filozoficznej Karola Wojtyły w okresie sprzed pontyfikatu. Uczestnictwo pozwala na głębsze, bardziej personalistyczne rozumienie zaangażowania w życie społeczne. Samo zaangażowanie może być pojmowane na sposób przedmiotowy, jako zaangażowanie „w coś”, natomiast uczestnictwo zwraca uwagę na podmiotowy wymiar tego zaangażowania (jest to zawsze uczestnictwo „kogoś”). Dla Wojtyły uczestnictwo nie oznacza tylko zewnętrznych relacji, ale zostaje wyprowadzone z wewnętrznej struktury osoby. Dlatego też jest ono czymś więcej niż tylko pewnym typem działania, przez które realizuje się współpraca z innymi. Ważne jest nie tylko to, co człowiek wnosi w życie społeczne, ale nade wszystko to, kim człowiek jest i kim się staje, uczestnicząc w życiu społecznym. Należy mówić nie tylko o uczestnictwie, ale wprost o „osobie uczestniczącej” [1].
W nauczaniu papieskim refleksja nad uczestnictwem została uzupełniona i pogłębiona o wymiar biblijnoteologiczny i pastoralny. Teologiczna wizja uczestnictwa odnajduje swój najgłębszy fundament w Objawieniu chrześcijańskim. Szczególnie istotne dla pełnego odczytania uczestnictwa jest odniesienie do Trójcy Świętej. Człowiek został stworzony na obraz samego Boga, a Bóg jest Bogiem Trójjedynym: Ojcem, Synem i Duchem Świętym. Prawda o Bogu Trójjedynym ukazuje komunijny charakter nie tylko Osób Boskich, ale także osób ludzkich. Uczestnictwo we wspólnocie trynitarnej domaga się realizacji wspólnoty interpersonalnej z Bogiem i ludźmi. Dzięki uczestnictwu osoba realizuje się poprzez dar z siebie i przyjęcie daru od innej osoby. Jan Paweł II zwraca uwagę na – fundamentalną dla wizji uczestnictwa – prawdę o wszczepieniu w Chrystusa i uczestnictwie w Jego życiu. Stąd wezwanie do uczestnictwa chrześcijanin powinien odczytywać ostatecznie w kontekście życia z Chrystusem, a więc w kontekście życia sakramentalnego. Chrystologiczna wizja uczestnictwa wiąże się z wizją eklezjalną. Każde prawdziwie chrześcijańskie zaangażowanie się w tworzenie wspólnoty pomiędzy ludźmi jest jednocześnie budowaniem i uobecnianiem wspólnoty Kościoła w świecie. Dowartościowanie eklezjalnego wymiaru uczestnictwa wydaje się szczególnie ważne obecnie, albowiem istniejące prądy sekularyzacyjne spychają całość życia religijnego do sfery prywatnej, nie uznając społecznej roli Kościoła.
Papież zwraca uwagę, że w złożonej sytuacji współczesnego świata uczestnictwo staje się szczególnym zobowiązaniem moralnym, zwłaszcza wobec występujących różnych form zafałszowania, a nawet zanegowania uczestnictwa. W sprzeczności z uczestnictwem – zarówno na płaszczyźnie teoretycznej, jak i praktycznej – pozostają dwa jego wypaczenia: indywidualizm i totalizm. W obu systemach podstawowym założeniem jest sprzeczność pomiędzy dobrem jednostki a dobrem wspólnym. Indywidualizm tak dalece wysuwa dobro jednostki, że społeczność stanowi co najwyżej tło dla osobistego życia i rozwoju. Osoba nie spełnia się poprzez działanie wspólnie z innymi, a nawet – w tym ujęciu – drugi człowiek oraz wspólnota jawią się człowiekowi jako zagrożenie jego bytu i dobra. Stąd też działanie z innymi ludźmi jest traktowane jako przykra konieczność. Przeciwieństwem indywidualizmu jest totalizm, który podporządkowuje jednostkę bez reszty wspólnocie i społeczeństwu. W tym systemie liczą się tylko kolektywne cele, dobra i korzyści, a jednostka jest postrzegana jako wróg wspólnoty.
Oba antypersonalistyczne sposoby ujmowania człowieka i jego relacji z dobrem wspólnym mają swe konsekwencje praktyczne, ponieważ na ich podłożu wyrastają postawy, które są zaprzeczeniem uczestnictwa. Chodzi tu głównie o konformizm i unik. Konformista nie tworzy wspólnoty, ale raczej niejako pozwala się nieść zbiorowości, co w dalszej perspektywie prowadzi do dezintegracji społecznej. W przypadku uniku jest to wycofanie się z budowania dobra wspólnego. Niekiedy postawa uniku może być świadomie wybrana i usprawiedliwiona. Zdaniem Ojca Świętego, jeżeli istnieją racje usprawiedliwiania postawy uniku, to te same racje muszą stanowić oskarżenie dla wspólnoty. To niwelowanie podmiotowości obywateli rodzi bierność, poczucie frustracji, beznadziejności, a także brak zaangażowania w życie narodowe, skłonność do emigracji, choćby tak zwanej emigracji wewnętrznej. Stąd wciąż aktualne pozostają słowa Papieża z trzeciej pielgrzymki do Ojczyzny:
[…] trzeba zaczynać od społeczeństwa. Od ludzi. […] Każdy z tych ludzi ma swoją osobową godność, ma prawa tej godności odpowiadające. W imię tej godności słusznie każdy i wszyscy dążą do tego, aby być nie tylko przedmiotem nadrzędnego działania władzy, instytucji życia państwowego – ale być podmiotem. A być podmiotem to znaczy uczestniczyć w stanowieniu o "pospolitej rzeczy" […]. Tylko wówczas naród żyje własnym życiem, gdy w całej organizacji życia państwowego stwierdza swoją podmiotowość
W nawiązaniu do powojennej historii Polski Jan Paweł II z uznaniem odniósł się do tych wszystkich, którzy podjęli się trudu uczestnictwa, mimo niesprzyjających zewnętrznych uwarunkowań, nie ulękli się niebezpieczeństw i trudności. Wezwanie Boże do pracy w winnicy skierowane jest do wszystkich, w sposób zaś szczególny do ludzi świeckich. Dla wiernych świeckich świat jest miejscem, gdzie dociera do nich wezwanie Boże. Poprzez uczestnictwo w duchu Ewangelii mają uświęcać świat niejako od wewnątrz. Jan Paweł II podkreśla, że współcześnie dostrzegana jest w coraz większej mierze potrzeba uczestnictwa; jest to prawdziwy „znak czasu”, dochodzący do głosu w różnych środowiskach i dziedzinach życia. Pomimo tego rosnącego zaangażowania wciąż jednak potrzebne jest przypominanie na nowo wezwania do uczestnictwa, ponieważ nowe sytuacje – zarówno w Kościele, jak i w życiu społecznym, ekonomicznym, politycznym i kulturalnym – domagają się dzisiaj ze szczególną siłą zaangażowania ludzi świeckich. Bierność, która zawsze była postawą nie do przyjęcia, dziś bardziej jeszcze staje się winą. Nikomu nie godzi się trwać w bezczynności [2].
Przypisy
- ↑ por. K.Wojtyła, Osoba i czyn, Kraków 1985
- ↑ Christifideles laici, 3
Bibliografia
Dzieła Jana Pawła II
- Centessimus annus 36; 51
- Christifideles laici 1; 3; 5; 15; 55
- Laborem exercens 18
- Ut unum sint 19
- Przemówienia: Warszawa, 8.06.1987; Częstochowa, 12.06.1987
- K.Wojtyła, Osoba i czyn. Kraków 1985
Publikacje innych autorów
- J. Nagórny, Solidarność i sprzeciw u podstaw uczestnictwa w życiu społecznym, Roczniki Teologiczne 48-49/1991-1992 z. 3
- J. Nagórny, Teologiczne podstawy uczestnictwa chrześcijan w życiu społecznym [w:] Zaangażowanie chrześcijan w życiu społecznym, red. A. Marcol, Opole 1994
- Janusz Nagórny, Posłannictwo chrześcijan w świecie. T.1: Świat i wspólnota, Redakcja Wydawnictw KUL, Lublin 1997
- Marian Pokrywka, Osoba – uczestnictwo – wspólnota: refleksje nad nauczaniem społecznym Jana Pawła II, Redakcja Wydawnictw KUL, Lublin 2000 Plik:W bibliotece
- M. Drożdż, ''Uczestnictwo'' [w:] Encyklopedia Nauczania Moralnego, Polwen, Radom 2005
Wybrane wypowiedzi Jana Pawła II o uczestnictwie
Drodzy młodzi, przyjrzyjcie się teraz swoim wspólnotom, grupom, ruchom, których jesteście uczestnikami. Nie zapominajcie, że miarą autentyzmu tych zrzeszeń jest ściśle określone kryterium: wspólnota, grupa, ruch, do którego należycie, jest prawdziwy o tyle, o ile pomaga wam uczestniczyć w zbawczym posłannictwie Kościoła, to jest w realizowaniu waszego chrześcijańskiego powołania w różnych dziedzinach, w których z woli Opatrzności przyszło wam działać.
Jakże bogate znaczeniowo jest dla chrześcijanina słowo "uczestnictwo"! Wszystko to, co powiedzieliśmy dotąd, nie ukazuje jeszcze pełnego znaczenia uczestnictwa, do którego wzywa nas Ewangelia. Jesteśmy bowiem wezwani w Jezusie Chrystusie do uczestnictwa w życiu Boga samego, Trójcy Przenajświętszej: oto jakże dobrze wam znany punkt najważniejszy Chrystusowego orędzia, jaśniejąca światłością perspektywa, o jakiej umysł ludzki nie śmiałby nawet pomyśleć. Oto dar łaski. Łaska jest rzeczywistym uczestnictwem w naturze Bożej. To słowa z drugiego Listu św. Piotra (por. 1, 4). A Jan Apostoł upomina: "Obecnie jesteśmy dziećmi Bożymi, ale jeszcze się nie ujawniło, czym będziemy. Wiemy, że gdy się objawi, będziemy do Niego podobni, bo ujrzymy Go takim, jakim jest" (1 J 3, 2). Na tym polega sama istota zbawczego planu Boga. Toteż celem naszym jest upodobnienie się do Boga, w czym zdolność człowieka do uczestnictwa zostaje przekroczona i wysublimowana, i otwiera się na życie Boże.
Kościół, który wiedzie nas do tego najwyższego celu, jest właśnie sakramentem owego uczestnictwa. Jedynym zaś celem jego życia - modlitwy we wszystkich aspektach, sakramentów, liturgii - jest pomaganie chrześcijanom we wcielaniu we własne życie rzeczywistości udziału w Bożej miłości oraz wynikających z niej wymagań.
Aby ożywiać duchem chrześcijańskim doczesną rzeczywistość służąc — jak zostało powiedziane — osobie i społeczeństwu, świeccy nie mogą rezygnować z udziału w „polityce”, czyli w różnego rodzaju działalności gospodarczej, społecznej i prawodawczej, która w sposób organiczny służy wzrastaniu wspólnego dobra; Ojcowie synodalni stwierdzali wielokrotnie, że prawo i obowiązek uczestniczenia w polityce dotyczy wszystkich i każdego; formy tego udziału, płaszczyzny, na jakich on się dokonuje, zadania i odpowiedzialność mogą być bardzo różne i wzajemnie się uzupełniać. Ani oskarżenia o karierowiczostwo, o kult władzy, o egoizm i korupcję, które nierzadko są kierowane pod adresem ludzi wchodzących w skład rządu, parlamentu, klasy panującej czy partii politycznej, ani dość rozpowszechniony pogląd, że polityka musi być terenem moralnego zagrożenia, bynajmniej nie usprawiedliwiają sceptycyzmu i nieobecności chrześcijan w sprawach publicznych.
Przeciwnie, Sobór Watykański II mówi o tym w sposób niezwykle znaczący: „Kościół uznaje za godną pochwały i szacunku pracę tych, którzy dla posługi ludziom poświęcają swoje siły dobru państwa i podejmują się tego trudnego obowiązku”