Wierność
Treść hasła pochodzi z publikacji „Wielka Encyklopedia Nauczania Jana Pawła II”, Polskie Wydawnictwo Encyklopedyczne, Radom 2014 Autor hasła: ks. Piotr KIENIEWICZ MIC
Aborcja – przerwanie ciąży, spędzanie płodu (łac. abortus − poronienie) – zamierzone działanie mające na celu sztuczne przerwanie procesu rozwoju płodowego człowieka.
Spis treści
Dane nt. aborcji
Zwolennicy i przeciwnicy aborcji przytaczają różne dane na temat liczby dokonywanych zabiegów. Wydaje się, że bliższe rzeczywistości są dane ustalone przez przeciwników aborcji, jako że nie służą one usprawiedliwieniu działań, które – nawet w opinii wielu zwolenników aborcji – nie są dobre. Według raportu WHO za rok 1997, co roku jest przeprowadzanych około 53 mln zabiegów przerywania ciąży. Inne statystyki mówią o 42 mln aborcji rocznie. Tylko w USA co roku ginie ponad 1 250 000 nie narodzonych dzieci. Dane te nie obejmują dzieci zabitych za pomocą indywidualnych (farmakologicznych i mechanicznych) środków wczesnoporonnych. Jest to druga pod względem wielkości przyczyna śmierci poczętych; jedyna, której się nie przeciwdziała poprzez programy naukowe, rządowe i działania organizacji międzynarodowych. Stąd też aborcja staje się systemem zbrodni w znacznie większym i szerszym stopniu niż hitlerowski holokaust dokonany na Żydach. Co więcej, aborcja jest elementem tzw. polityki demograficznej, promowanej przez WHO i Bank Światowy wobec krajów rozwijających się. Jeśli się rozważy programy rządowe czy systemy pomocy, które potencjalnie zmuszają wspólnoty czy kraje do przyjęcia planu antykoncepcji bądź przerywania ciąży jako ceny za rozwój ekonomiczny, to trzeba powiedzieć jasno i dobitnie, że oferty te są pogwałceniem solidarności ludzkiej rodziny, gdyż zaprzeczają wartościom godności człowieka i ludzkiej wolności [1].
Nauczanie Jana Pawła II nt. aborcji
Zwolennicy aborcji (często określający siebie jako zwolenników „wolnego wyboru”) argumentują, że nie można jednoznacznie wyznaczyć, w którym momencie ludzki embrion uzyskuje status osobowy. Odwołując się do Deklaracji o przerywaniu ciąży "Quaestio de abortu", Jan Paweł II zwraca uwagę na wewnętrzną dynamikę rozwoju nowej istoty ludzkiej, zaistniałej w momencie poczęcia. Zresztą, samo prawdopodobieństwo istnienia osoby wystarczyłoby dla usprawiedliwienia najbardziej kategorycznego zakazu wszelkich interwencji zmierzających do zabicia embrionu ludzkiego [2]. Dlatego przyznając, że nie da się określić dokładnie momentu animacji, Papież stwierdza, że niezależnie od dyskusji naukowych i stwierdzeń filozoficznych, w które Magisterium nie angażowało się bezpośrednio, Kościół zawsze nauczał i nadal naucza, że owoc ludzkiej prokreacji od pierwszego momentu swego istnienia ma prawo do bezwarunkowego szacunku, jaki moralnie należy się ludzkiej istocie w jej integralności oraz jedności cielesnej i duchowej [3]. Papież zwraca uwagę, że szeroka akceptacja aborcji w społeczeństwie współczesnym – tak w prawie, jak i obyczajowości – jest znakiem niezwykle groźnego kryzysu zdolności odróżniania dobra od zła, nawet w odniesieniu do najbardziej fundamentalnych wartości [4].
Kościół nigdy nie akceptował aborcji. W encyklice Evangelium Vitae Papież zwraca uwagę, że zarówno teksty biblijne (np. Ps 139,13-16), jak i najstarsza Tradycja chrześcijańska (np. Didache i List do Diogneta) zawsze ostro sprzeciwiały się zamachom na niewinne życie ludzkie, afirmując jednocześnie jego wartość od samego początku, tj. od poczęcia [5].
Teksty Pisma Świętego, które w ogóle nie mówią o dobrowolnym przerywaniu ciąży, a więc nie zawierają bezpośredniego i określonego potępienia tego czynu, wyrażają wielki szacunek dla ludzkiej istoty w łonie matczynym, co każe nam wyciągnąć logiczny wniosek, że także ona jest objęta Bożym przykazaniem: „nie zabijaj” [6]. Ta logika życia kazała bronić nie narodzonego życia pierwszym chrześcijanom, czego potwierdzeniem są przytaczane przez Papieża słowa Tertuliana: Kto nie pozwala człowiekowi się narodzić, zabija go przed czasem: nie ma znaczenia, czy zabija się osobę już narodzoną, czy też powoduje się śmierć w chwili narodzin. Jest już człowiekiem ten, kto ma nim być [7]. Konkludując historyczne podstawy swego nauczania, Jan Paweł II zaznacza, że na przestrzeni dwóch prawie tysięcy lat istnienia Kościoła tę naukę głosili niezmiennie Ojcowie Kościoła, jego Pasterze i Doktorzy. Także dyskusje w zakresie nauk ścisłych i filozofii, dotyczące konkretnej chwili, w której następuje zjednoczenie z duszą rozumną, nigdy w najmniejszym stopniu nie podważyły moralnego potępienia aborcji [8].
Nauczanie Jana Pawła II jest zatem kontynuacją Tradycji Kościoła, obecnej także w orzeczeniach Soboru Watykańskiego II [9] oraz w dokumentach i wypowiedziach poprzedników Papieża, spośród których należy wymienić zwłaszcza Piusa XI (encyklika "Casti connubii"), Jana XXIII (encyklika "Mater et magistra") oraz Pawła VI (encyklika "Humanae Vitae"). Na uwagę zasługuje szczególnie uroczysta forma, z jaką Papież potwierdził stałość nauczania Kościoła w tym temacie: Dlatego mocą władzy, którą Chrystus udzielił Piotrowi i jego Następcom, w komunii z Biskupami – którzy wielokrotnie potępili przerywanie ciąży, zaś w ramach wspomnianej wcześniej konsultacji wyrazili jednomyślnie – choć byli rozproszeni po świecie – aprobatę dla tej doktryny – oświadczam, że bezpośrednie przerywanie ciąży, to znaczy zamierzone jako cel czy jako środek, jest zawsze poważnym nieładem moralnym, gdyż jest dobrowolnym zabójstwem niewinnej istoty ludzkiej. Doktryna ta, oparta na prawie naturalnym i na słowie Bożym spisanym, jest przekazana przez Tradycję Kościoła i nauczana przez Magisterium zwyczajne i powszechne. Żadna okoliczność, żaden cel, żadne prawo na świecie nigdy nie będą mogły uczynić godziwym aktu, który sam w sobie jest niegodziwy, ponieważ sprzeciwia się Prawu Bożemu, zapisanemu w sercu każdego człowieka, poznawalnemu przez sam rozum i głoszonemu przez Kościół [10]. Szczególna niegodziwość aborcji płynie z faktu, iż zbrodnia zabójstwa dokonywana jest na niewinnej i całkowicie bezbronnej istocie ludzkiej. Jest ona słaba i bezbronna do tego stopnia, że jest pozbawiona nawet tej znikomej obrony, jaką stanowi dla nowo narodzonego dziecka jego błagalne kwilenie i płacz. Jest całkowicie powierzona trosce i opiece tej, która nosi ją w łonie. Ale czasem to właśnie ona, matka, podejmuje decyzję i domaga się zabójstwa tej istoty, a nawet sama je powoduje [11].
Aborcja jest ciężkim grzechem indywidualnym, ale jednocześnie i społecznym. Odpowiedzialność za nią spoczywa na wielu osobach. Bezpośrednio za śmierć dziecka odpowiada jego matka, personel medyczny proponujący lub wprost nakłaniający do aborcji, także te osoby z bezpośredniego otoczenia kobiety, które bądź namawiały, bądź – wiedząc o zamiarze dokonania przerwania ciąży – nie podjęły próby zapobieżenia zabiegowi. Winien może być przede wszystkim ojciec dziecka, nie tylko wówczas, gdy bezpośrednio nakłania kobietę do przerwania ciąży, ale także kiedy pośrednio przyczynia się do podjęcia przez nią takiej decyzji, pozostawiając ją samą w obliczu problemów związanych z ciążą [12]. Papież zwraca jednak uwagę, że presja środowiska może być tak silna, iż kobieta czuje się psychicznie zmuszona do wyrażenia zgody na przerwanie ciąży: nie ulega wątpliwości, że w takim przypadku odpowiedzialność moralna spoczywa w szczególny sposób na tych, którzy bezpośrednio lub pośrednio zmusili ją do przerwania ciąży [13]. Społeczny wymiar grzechu aborcji wynika również z faktu, iż odpowiedzialność spada też na prawodawców, którzy poparli i zatwierdzili prawa dopuszczające przerywanie ciąży oraz – w takiej mierze, w jakiej sprawa ta od nich zależy – na zarządzających instytucjami służby zdrowia, w których dokonuje się przerywania ciąży. Ogólna i nie mniej poważna odpowiedzialność spoczywa zarówno na tych, którzy przyczynili się do rozpowszechnienia postawy permisywizmu seksualnego i lekceważenia macierzyństwa, jak i na tych, którzy powinni byli zatroszczyć się – a nie uczynili tego – o skuteczną politykę rodzinną i społeczną, wspomagającą rodziny, zwłaszcza wielodzietne albo zmagające się ze szczególnymi trudnościami materialnymi i wychowawczymi. Na koniec, nie należy lekceważyć zorganizowanego sprzysiężenia, ogarniającego także instytucje międzynarodowe, fundacje i stowarzyszenia, które prowadzą programową walkę o legalizację i rozpowszechnienie aborcji na świecie [14].
Grzech aborcji obłożony jest w Kościele sankcją ekskomuniki wiążącej mocą samego prawa (latae sententiae), jeśli zaistniał skutek. Ekskomunika obejmuje wszystkich, którzy dopuszczają się tego przestępstwa, wiedząc, jaką jest obłożone karą, a więc także tych współsprawców, bez których udziału to przestępstwo nie zostałoby popełnione [15]. Nie jest ona zatem ograniczona wyłącznie do dokonującej aborcji kobiety, ale obejmuje wszystkich, których działanie (lub powstrzymanie się od niego) bezpośrednio doprowadziło do przerwania ciąży. Jednoznaczne potępienie dla grzechu nie może być utożsamiane z odrzuceniem człowieka popełniającego ten grzech. Kara ekskomuniki (czyli wyłączenia ze wspólnoty Kościoła) jest z jednej strony znakiem rzeczywistego rozejścia się dróg grzesznika i wspólnoty eklezjalnej, z drugiej – poprzez surowość sankcji jednoznacznie określającej ciężar winy – jest wezwaniem do nawrócenia. Papież zwraca uwagę na możliwość i potrzebę pojednania z kobietami, które dokonały aborcji. Wiele z nich cierpi w poważny sposób z powodu popełnionej zbrodni (tzw. syndrom poaborcyjny) i potrzebuje uleczenia serca poprzez pokutę i pojednanie z Bogiem i ze wspólnotą Kościoła oraz z zabitym przez siebie dzieckiem. Jan Paweł II wzywa zatem dotknięte tą raną kobiety do podjęcia trudu wejścia na drogę nawrócenia [16].
W swoim nauczaniu Papież wskazuje na czynniki kształtujące opinię publiczną, jak i obyczajowość współczesnych społeczeństw. Struktury grzechu, uwidaczniające się w szerokiej aprobacie dla aborcji [17], umacniają się, pogłębiając kryzys instytucji małżeństwa i rodziny. Coraz powszechniejsza demoralizacja jest konsekwencją antywychowawczej roli, jaką odgrywa uchwalane w społeczeństwach demokratycznych niegodziwe moralnie prawo.
W tym kontekście Papież z naciskiem wskazuje na moralny obowiązek sprzeciwu wobec tego prawa. W pierwszym rzędzie dotyczy on konkretnej sytuacji, gdy zagrożone jest nie narodzone jeszcze życie. Decyzje, które trzeba wówczas podjąć, są nieraz bolesne i mogą wymagać rezygnacji z osiągniętej pozycji zawodowej albo wyrzeczenia się słusznych oczekiwań związanych z przyszłą karierą [18]. Sprzeciw wobec niegodziwego prawa jest także moralnym obowiązkiem, jeśli z podjętego działania (które samo w sobie nie jest grzeszne) wynikłoby zgorszenie spowodowane wrażeniem, jakoby chrześcijanin zgadzał się na bezpośrednie przerwanie ciąży. Oznacza to, że lekarze, personel medyczny i pielęgniarski oraz osoby kierujące instytucjami służby zdrowia, klinik i ośrodków leczniczych powinny mieć zapewnioną możliwość odmowy uczestnictwa w planowaniu, przygotowywaniu i dokonywaniu czynów wymierzonych przeciw życiu. Kto powołuje się na sprzeciw sumienia, nie może być narażony nie tylko na sankcje karne, ale także na żadne inne ujemne konsekwencje prawne, dyscyplinarne, materialne czy zawodowe [19].
Szczególna powinność spoczywa na chrześcijańskich politykach, współuczestniczących w procesie kształtowania prawa cywilnego. W przypadku prawa wewnętrznie niesprawiedliwego, jakim jest prawo dopuszczające przerywanie ciąży i eutanazję, nie wolno się nigdy do niego stosować ani uczestniczyć w kształtowaniu opinii publicznej przychylnej takiemu prawu, ani też okazywać mu poparcia w głosowaniu [20]. Polityk chrześcijański musi jednoznacznie opowiedzieć się po stronie życia, dążąc do jego całkowitej ochrony przez prawo. Nie zawsze osiągnięcie tego celu jest możliwe od razu. W takiej sytuacji może i powinien on wesprzeć te inicjatywy, które doprowadzą do ograniczenia szkodliwości już obowiązującego prawa [21].
Ocenę aborcji należy odnieść także do tych działań medycznych o charakterze eksperymentalnym bądź rutynowym, które: albo powodują unicestwienie istniejących embrionów, albo narażają je na śmierć. Choć należy uznać za dopuszczalne zabiegi dokonywane na embrionie ludzkim, pod warunkiem, że uszanują życie i integralność embrionu, nie narażając go na ryzyko nieproporcjonalnie wielkie, ale są podejmowane w celu leczenia, poprawy jego stanu zdrowia lub dla ratowania zagrożonego życia, trzeba zarazem stwierdzić, że wykorzystywanie embrionów i płodów ludzkich jako przedmiotu eksperymentów jest przestępstwem przeciw ich godności istot ludzkich, które mają prawo do takiego samego szacunku jak dziecko już narodzone i jak każdy człowiek [22].
Papież nie waha się określić niesprawiedliwego prawa, uwłaczającego ludzkiej godności i zagrażającego egzystencji nawet najsłabszych, mianem totalitarnego [23]. Permisywizm moralny, przyzwalający na odebranie niewinnego życia w majestacie prawa, jest w jego opinii jednym z podstawowych zagrożeń dla pokoju. Niejako kontynuując myśl wypowiedzianą przez Pawła VI [24], Jan Paweł II przypomina, że bez zakorzenienia w obiektywnej moralności nawet demokracja nie może zapewnić trwałego pokoju, tym bardziej że pokój, jeśli jego miarą nie są wartości takie jak: godność każdego człowieka i solidarność wszystkich ludzi, nierzadko okazuje się pozorny [25].
Papież wzywa zatem, by chrześcijanie radykalnie stanęli w obronie życia poprzez indywidualne świadectwo i zorganizowane akcje. Zaproponował, aby corocznie w każdym kraju obchodzono Dzień Życia, podobnie jak dzieje się to już z inicjatywy niektórych Konferencji Episkopatów. Trzeba, aby dzień ten był przygotowany i obchodzony przy czynnym udziale wszystkich członków Kościoła lokalnego. Jego podstawowym celem jest budzenie w sumieniach, w rodzinach, w Kościele i w społeczeństwie świeckim wrażliwości na sens i wartość ludzkiego życia w każdym momencie i w każdej kondycji [26].
Przypisy
- ↑ Orędzie na Światowy Dzień Pokoju 1987, nr 6; por. Solicitudo Rei Socialis 26
- ↑ Evangelium Vitae 60
- ↑ tamże
- ↑ por. Evangelium Vitae 58
- ↑ por. Evangelium Vitae 61
- ↑ tamże
- ↑ tamże
- ↑ tamże
- ↑ por. Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym "Gaudium et spes" 51
- ↑ Evangelium Vitae 61
- ↑ Evangelium Vitae 58
- ↑ Evangelium Vitae 59
- ↑ tamże
- ↑ tamże
- ↑ Evangelium Vitae 62
- ↑ por. Evangelium Vitae 99
- ↑ por. Evangelium Vitae 59; List do Rodzin Gratissimam sanae (2.02.1994), 21
- ↑ Evangelium Vitae 74
- ↑ tamże
- ↑ Veritatis Splendor 73
- ↑ por. tamże
- ↑ Evangelium Vitae 63; por. Kongregacja Nauki Wiary. Instrukcja o szacunku dla rodzącego się życia ludzkiego i o godności jego przekazywania Donum vitae I,3
- ↑ por. Evangelium Vitae 20
- ↑ Orędzie na Światowy Dzień Pokoju 1977, nr 7
- ↑ Evangelium Vitae; por. Orędzie na Światowy Dzień Pokoju 1981, nr 7
- ↑ Evangelium Vitae 85
Bibliografia
Dzieła Jana Pawła II
Jan Paweł II: ‘‘Centessimus annus’’ 32; ‘‘Dominus et Vivificantem’’ 55; ‘‘Dives in Misercordia’’ 4; ‘‘Evangelium Vitae’’ 47; 86; ‘‘Familiaris consortio’’ 11; 19; ‘‘Fides et ratio’’ 32; ‘‘Laborem exercens’’ 8; ‘‘Pastores dabo vobis’’ 70; 82; ‘‘Redemptor hominis’’ 7; 19; ‘‘Redemptoris Mater’’ 43; ‘‘Redemptoris missio’’ 43; 89; ‘‘Vita consecrata’’ 36; 63; ‘‘Veritatis Splendor’’ 57; 73; 91.
Inne dokumenty Kościoła
DB 35; DFK 11; DK 14; 16; Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym ‘‘Gaudium et spes’’ 21; 48; 56-57; 72; 76; Konstytucja dogmatyczna o Kościele ‘Lumen gentium’’ 41; Katechizm Kościoła Katolickiego.
Publikacje innych autorów
H. Krämer. Nieodwołalny wybór – roszczenie ideologii czy pomoc w kształtowaniu właściwej osobowości chrześcijańskiej? W: Perspektywy i problemy teologii moralnej. G. Angelini i in. Warszawa 1982; M. Ozorowski. Wierność małżeńska. W: Słownik małżeństwa i rodziny. Red. E. Ozorowski. Warszawa 1999.
Wybrane wypowiedzi Jana Pawła II o aborcji
Dar sakramentu jest jednocześnie powołaniem i przykazaniem dla małżonków chrześcijańskich, aby pozostali sobie wierni na zawsze, ponad wszelkie próby i trudności, w wielkodusznym posłuszeństwie świętej woli Pana: „Co więc Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela” (Mt 19, 6).
Dawanie świadectwa bezcennej wartości nierozerwalności i wierności małżeńskiej jest jednym z najcenniejszych i najpilniejszych zadań małżonków chrześcijańskich naszych czasów. Dlatego wraz ze wszystkimi Braćmi, którzy brali udział w Synodzie Biskupów, pochwalam owe liczne pary małżeńskie, które choć napotykają na niemałe trudności, to jednak zachowują i rozwijają dobro nierozerwalności, wypełniając w ten sposób pokornie i odważnie powierzone im zadanie; zachęcam je, aby były w świecie „znakiem” — maleńkim i cennym znakiem, niekiedy poddanym próbie, lecz zawsze odnawiającym się — tej niestrudzonej wierności, z którą Bóg i Jezus Chrystus miłują wszystkich ludzi i każdego człowieka. Koniecznie trzeba podnieść też wartość świadectwa tych małżonków, którzy, opuszczeni przez partnera, dzięki mocy wiary i nadziei chrześcijańskiej nie wstąpili w nowy związek.
Oni również dają autentyczne świadectwo wierności, której świat dzisiejszy tak potrzebuje. Dlatego winni doznawać zachęty i pomocy ze strony pasterzy i wiernych Kościoła.
Małżonkowie chrześcijańscy mają zatem prawo oczekiwać od osób bezżennych dobrego przykładu i świadectwa dozgonnej wierności swemu powołaniu. Jak dla małżonków dochowanie wierności bywa niekiedy trudne i wymaga ofiary, umartwienia i zaparcia się siebie, tak samo może być ono trudne dla osób bezżennych. Wierność ich, także w czasie ewentualnej próby, winna być zbudowaniem dla wierności małżonków.
Żyjąc w celibacie kapłan może lepiej wypełniać swoją posługę wśród Ludu Bożego. W szczególności, dając świadectwo ewangelicznej wartości dziewictwa, może pomagać chrześcijańskim małżonkom w przeżywaniu całej pełni „wielkiego sakramentu” miłości Chrystusa do Kościoła — Jego Oblubienicy; podobnie jego wierność celibatowi będzie oparciem dla wierności małżonków
Drodzy bracia i siostry, wasza tak liczna obecność sprawia, że bardzo żywo odczuwamy jedność ludzkiej rodziny i powszechność naszej modlitwy, skierowanej ku jedynemu Bogu, który stworzył świat i jest wierny człowiekowi.
Wierność Boga! Dla was, ludzi pracujących na roli, jest ona doświadczeniem codziennym, które obserwujecie wciąż na nowo w przyrodzie. Znacie język ziemi i nasion, trawy i drzew, owoców i kwiatów. W każdym otoczeniu — na stromych zboczach gór i na żyznych równinach — i pod każdym niebem ten język ma swój urok, dobrze wam znany. Ten język mówi, że Bóg dochowuje wierności słowom, które wypowiedział w trzecim dniu stworzenia: «Niechaj ziemia wyda rośliny zielone: trawy dające nasiona, drzewa owocowe» (Rdz 1, 1). Ten powolny i ukryty, ale pełen życia ruch natury także dzisiaj — tak jak na początku — znajduje upodobanie w oczach Stwórcy: «A Bóg widział, że były dobre» (Rdz 1, 12).
Tak, Pan jest wierny na wieki. Wy zaś, którzy dobrze rozumiecie ten język wierności — pradawny, ale wciąż nowy — jesteście w naturalny sposób ludźmi dziękczynienia. Stykając się nieustannie z cudem ziemi wydającej owoce, przyjmujecie je jako niewyczerpany dar Bożej Opatrzności.
Linki zewnętrzne
Hasła w Zintegrowanej Bazie Tekstów Papieskich
- "grzech jako niewierność Bogu"
- "wierność Boga" (w stosunku do ludzi)
- "wierność Bogu"
- "wierność charyzmatowi" (w życiu konsekrowanym)
- "wierność małżeńska"
- "wierność nauczaniu Kościoła"
- "wierność powołaniu" (chrześcijańskiemu)
- "wierność powołaniu kapłańskiemu"
- "wierność prawdzie, zawierzenie prawdzie"
- "wierność w relacji z drugim człowiekiem"