Komunizm
Treść hasła pochodzi z publikacji „Wielka Encyklopedia Nauczania Jana Pawła II”, Polskie Wydawnictwo Encyklopedyczne, Radom 2014 Autor hasła: ks. Piotr NITECKI
Komunizm– od łac. communio: wspólność, communis: wspólny, powszechny, ogólny – ideologia polityczna i ruch społeczny postulujące i zmierzające do upadku kapitalizmu oraz dążące do ukształtowania bezklasowej formy życia społecznego; w potocznym rozumieniu ustrój społeczny oparty na marksizmie, zwany także „socjalizmem realnym”.
Spis treści
Nauczanie Kościoła nt. komunizmu
Kościół problematyką tą zainteresował się już na początku XIX wieku i od początku oceniał ją niezwykle krytycznie. Czynił to za pontyfikatu Piusa VII w jego bulli Ecclesiam Christi (13.09.1821 roku) oraz za pontyfikatu jego następcy, Leona XII, w bulli Quo graviora (13.03.1826 roku). Wiele uwagi poświęcił jej Grzegorz XVI, zwłaszcza w encyklikach Mirari vos (15.08.1832) i Singulari nos (25.06.1834). Tematyka ta znalazła nieco szersze odbicie w nauczaniu Piusa IX, zwłaszcza w encyklice Quanta cura (08.12.1864 roku) oraz w dołączonym do niej Syllabusie zawierającym wykaz ówczesnych najbardziej niebezpiecznych błędów doktrynalnych zasługujących na potępienie. Dokumenty te są dziś świadectwem, iż Kościół odrzucał socjalizm od samego początku w przekonaniu, które potwierdził bieg wydarzeń historycznych, że nie jest to właściwa droga do naprawy wadliwych struktur społecznych. Przełomu w sposobie patrzenia na zagadnienie komunizmu dokonał Leon XIII w encyklice Rerum novarum (15.05.1891 roku), nie tylko potępiając ów ruch, ale wskazując także pozytywny program rozwiązania kwestii społecznej. W kolejnych dokumentach Kościół konsekwentnie przestrzegał przed destrukcyjnym charakterem tej ideologii. Pius XI w encyklice Quadragesimo anno (15.05.1931 roku) dokonał wyraźnego rozróżnienia między socjalizmem i komunizmem, podkreślając brutalność komunzimu w działaniu społecznym oraz jego zdecydowaną wrogość wobec Boga i Kościoła. Obszerniej wrócił zaś do tej tematyki w encyklice „O bezbożnym komunizmie” Divini Redemptoris (19.03.1937 roku), która jest w dorobku nauczania społecznego Kościoła najbardziej wnikliwą analizą tego zjawiska. Kolejny papież, Pius XII, nie opublikował wprawdzie żadnego zasadniczego dokumentu na ten temat, jednak wobec szerokiej ekspansji ideologii komunistycznej podejmował krytyczną ocenę nadużyć z niej wynikających, związanych z degradacją osoby ludzkiej, ograniczeniem praw człowieka, konfliktami społecznymi i prześladowaniem Kościoła, doprowadzając do opublikowania dekretu Świętego Oficium (01.07.1949 roku) zabraniającego katolikom popierania ideologii komunistycznej.
Pontyfikat Jana XXIII ograniczył w zasadzie w odniesieniu do zagadnienia „realnego socjalizmu” okres publicznego potępiania tej ideologii, zintensyfikował natomiast pozytywne przepowiadanie zmierzające do ograniczenia i przezwyciężenia monopolu komunistów na rzekome uzdrawianie stosunków społecznych. Ta nowa tendencja została wyraźnie określona w dwóch encyklikach społecznych: Mater et magistra (15.05.1961 roku) i Pacem in terris (11.04.1963 roku) oraz w zainicjowanym Soborze Watykańskim II, który nie potępił oficjalnie komunizmu, dał jednak nowy impuls dla społecznej aktywności chrześcijan w świecie. Dialog zainicjowany przez Jana XXIII, obejmujący także środowiska marksistowskie, znalazł swoje doktrynalne pogłębienie w nauczaniu Pawła VI już w encyklice Ecclesiam suam (06.08.1964 roku), gdzie zostało powtórzone krytyczne stanowisko Kościoła wobec komunizmu, zwłaszcza w kontekście ateizmu stanowiącego jakby synonim marksizmu i kształtowanego przezeń systemu politycznego. Rozwój społecznej aktywności Kościoła w tym okresie był konsekwencją jego stanowiska wobec marksizmu, przy wyraźnym podkreśleniu potrzeby kształtowania sprawiedliwości społecznej, przeciwdziałania ateizmowi oraz promocji motywacji ewangelicznej dla budowania owej sprawiedliwości, co zostało wyrażone zwłaszcza w trzech podstawowych dokumentach społecznych tego pontyfikatu: encyklice Populorum progressio (26.03.1967 roku), liście apostolskim Octogesima adveniens (15.05.1971 roku) oraz adhortacji apostolskiej Evangeli nuntiandi (08.12.1975 roku).
Problematyka komunizmu w nauczaniu Jana Pawła II
Nauczanie społeczne Jana Pawła II, jedynego papieża, który znał ustrój „realnego socjalizmu” z autopsji, początkowo sporadycznie tylko dotykało bezpośrednio zagadnienia socjalizmu i komunizmu. Aż do upadku tego ustroju Papież nie wydał żadnego dokumentu podejmującego wprost tę tematykę, a jednak w swej najgłębszej treści i wymowie była ona stale obecna w jego nauczaniu, stanowiąc bezkompromisową polemikę z podstawowymi założeniami i celami tej ideologii. Jan Paweł II nie dokonuje w zasadzie bezpośredniej krytyki jakichkolwiek wyraźnie nazwanych systemów politycznych, a więc także systemu socjalistycznego czy komunistycznego, krytycznie ocenia natomiast pewne postawy, hierarchię wyznawanych przez nie zasad i konkretnych działań – sprzecznych z autentycznym dobrem człowieka. Kontynuując i wyraźnie dopełniając cały wcześniejszy dorobek nauczania społecznego Kościoła, swej krytyce komunizmu Jan Paweł II nadał charakter społeczno-teologiczny, tzn. taki, w którym chodziło nie tylko o zakwestionowanie sensu ideologii i praktyki komunistycznej w świetle prawa objawionego przez Boga, co czynili już wcześniejsi papieże, ale także o integralną, ewangeliczną motywację dla jego krytycznej oceny. Wśród najważniejszych zagadnień poruszanych przez Papieża w tym zakresie należy wymienić: pogłębione teologicznie pojęcie miejsca człowieka w świecie, ewangeliczne spojrzenie na zagadnienie ludzkiej pracy, poszukiwanie właściwych form rozwiązań istniejących konfliktów społecznych między dążeniem do sprawiedliwości a przekraczającym go miłosierdziem, rozwój teologii solidarności nie do pogodzenia z propagowaną przez marksizm walką klas oraz chrześcijańskie rozumienie wyzwolenia człowieka.
Krytyka socjalizmu i komunizmu dokonywana przez Kościół od początku opierała się na personalistycznej wizji osoby ludzkiej, stanowiącej antytezę marksistowskiej wizji człowieka. Potwierdził to Jan Paweł II już po upadku tego systemu w encyklice Centesimus annus, stwierdzając, że „podstawowy błąd socjalizmu ma charakter antropologiczny” [1] tzn. że system ten traktuje człowieka tylko jako element społeczności podporządkowany uwarunkowaniom ekonomicznym, bez respektowania jego godności, wolności i związanej z nią odpowiedzialności. Jan Paweł II, umieszczając Jezusa Chrystusa i Jego Ewangelię w centrum społecznego zaangażowania Kościoła, nie eliminuje tym samym z owego centrum człowieka, nadaje natomiast już w encyklice Redemptor hominis najgłębszą i zgodną z posłannictwem Kościoła motywację zajmowaniu przez tegoż człowieka miejsca podmiotu wszelkich przemian społecznych. Dzięki temu Papież ukazał, że wśród różnych panujących systemów i ideologii odrzucających wartości religijne Jezus Chrystus staje się jak gdyby na nowo obecny – wbrew wszelkim pozorom Jego nieobecności, wbrew wszystkim ograniczeniom Kościoła – Jezus Chrystus staje się obecny mocą tej prawdy i miłości, która w Nim wyraziła się w jedynej i niepowtarzalnej pełni[2]. Papież uważa w związku z tym, że ocena wszelkich programów i ustrojów może być zatem dokonywana tylko „pod tym jednym, zasadniczym kątem widzenia: jest nim dobro człowieka – osoby we wspólnocie – które jako podstawowy wyznacznik dobra wspólnego musi stanowić istotne kryterium wszystkich programów, systemów czy ustrojów [3].
Znając praktyczną realizację zasad ideologii marksistowskiej w państwach tzw. „realnego socjalizmu”, trudno byłoby nie odnieść do nich właśnie owych Papieskich stwierdzeń. Była to nie tylko krytyka samego komunizmu, ale także wskazanie najbardziej podstawowych motywów dla zagwarantowania właściwego miejsca człowieka w życiu społecznym; motywów, które komunizm nie tylko negował, ale czasem zwalczał, wręcz w sposób administracyjny. Ten papieski program był więc przekreśleniem marksistowskiej teorii religii, zwłaszcza religii chrześcijańskiej, rozumianej jako „opium dla ludu”. Stanowił natomiast katechezę o tym, że wiara nie odrywa człowieka od świata i jego problemów, ale daje moc i pogłębioną motywację dla ich pokonywania w sposób poprawny moralnie.
Z zagadnieniem godności i prymatu człowieka w życiu społecznym wiąże się ściśle bardzo wyraziście zarysowana w nauczaniu Jana Pawła II problematyka pracy ludzkiej i samego człowieka pracy, będąca integralną częścią ogólnego obrazu osoby ludzkiej. Stosunek do pracy jest bowiem konsekwencją stosunku do człowieka w ogóle, w perspektywie zaś relacji Kościoła do socjalizmu i komunizmu nabiera on szczególnego znaczenia. Ustrój ten odwoływał się bowiem w sposób niezwykle zasadniczy do tematyki pracy, choć ujmował ją w formie nie odpowiadającej w pełni aspiracjom i potrzebom człowieka, co w konsekwencji musiało doprowadzić do odrzucenia całego systemu. W nauczaniu Jana Pawła II problematyka ta zajmuje wiele miejsca i stanowi ona wyraźną polemikę ze stanowiskiem marksistów. Praca w nauczaniu Kościoła nie jest bowiem tylko elementem ekonomii, lecz świadomą i wolną, choć konieczną działalnością osoby, będącej podmiotem życia społecznego. Inne jej rozumienie jest natomiast jedną z przyczyn alienacji, która „występuje również w sferze pracy, kiedy jej organizacja jest nastawiona tylko na maksymalizację produkcji i zysku, pomija zaś to, w jakim stopniu pracownik przez własną pracę realizuje się jako człowiek” [4].
Najpełniejszym wyrazem stanowiska w tym zakresie jest encyklika Laborem exercens, stanowiąca pierwszy dokument kościelny tej rangi poświęcony w całości pracy, którą Papież uznał za najistotniejszy klucz do całej kwestii społecznej, jeżeli staramy się ją widzieć naprawdę pod kątem dobra człowieka [5]. Papież docenił pozytywne aspekty rozwijającego się od końca XIX wieku ruchu robotniczego, mającego na celu protest przeciwko degradacji człowieka pracy, dostrzegł jednak również i to, że systemy ideologiczne lub systemy władzy oraz nowe układy, jakie zaistniały na różnych poziomach współżycia ludzkiego, pozwoliły przetrwać rażącym niesprawiedliwościom lub też wytworzyły nowe ich formy, co rodzi potrzebę nowych form solidarności ludzi pracy, a także solidarności z ludźmi pracy [6]. Realizując ów postulat, Jan Paweł II zwraca uwagę przede wszystkim na konflikt między pracą a kapitałem, będący podstawą walki między liberalnym kapitalizmem a marksistowskim socjalizmem i komunizmem, uważającymi się za obrońcę ludzi pracy całego świata. Jan Paweł II odrzuca tu głoszone przez marksistów rozumienie pracy wyłącznie w perspektywie ekonomicznej, widząc w tym przejaw materializmu, także materializmu dialektycznego, w którym człowiek jest rozumiany i traktowany w zależności od tego, co materialne, jako pewnego rodzaju »wypadkowa« panujących w danej epoce stosunków ekonomicznych [7].
Ojciec Święty przypomina też w tej encyklice tradycyjną naukę Kościoła o własności, która stanowi istotny element chrześcijańskiej refleksji na temat pracy. Zwraca uwagę, że dokonywane w systemie socjalistycznym pozbawianie indywidualnych osób posiadanych przez nie środków produkcji i przekazywanie ich społeczności państwowej nie oznacza jeszcze ich uspołecznienia. Środki te bowiem podlegają jedynie bezpośredniemu zarządowi pewnej grupy osób, które – choć nie są ich właścicielami – dysponują nimi, a więc samo przejęcie środków produkcji na własność przez państwo o ustroju kolektywistycznym nie jest jeszcze równoznaczne z »uspołecznieniem« tejże własności [8], ponieważ nie zostaje w tym układzie zabezpieczona podmiotowość społeczeństwa. Opis ten wyraźnie świadczy o dostrzeganiu przez Papieża występującej w ustroju socjalistycznym i komunistycznym nowej formy kapitalizmu, realizowanej przez państwo, a ściślej: przez partię kierującą owym państwem, co nadal nie rozwiązuje problemów ludzi pracy. Papież podkreśla zatem konsekwentnie prawo człowieka do osobistego posiadania dóbr, podporządkowane jednak powszechnemu prawu ich używania. W konkretnych uwarunkowaniach związanych z wpływami ideologii marksistowskiej głoszenie takiego programu było wyraźnym podważaniem pryncypiów marksizmu, a jednocześnie stanowiło odpowiedź Kościoła i samego Papieża na rozbudzone w świecie ambicje wiążące się z koniecznością respektowania praw każdego człowieka i było umocnieniem owych aspiracji oraz działaniem na rzecz ograniczania wpływów ideologii marksistowskiej, degradującej godność osoby ludzkiej i nie uwzględniającej jej autentycznych potrzeb.
Przekonanie o wyjątkowej godności człowieka, zwłaszcza w kontekście jego pracy, zawsze musi rodzić dążenie do zagwarantowania mu właściwych warunków rozwoju w życiu społecznym, co wiąże się z dylematem poszukiwania właściwych metod postępowania między sprawiedliwością a miłosierdziem. Już na początku swego pontyfikatu Ojciec Święty zwracał na to uwagę w encyklice Dives in misericordia. Ukazując źródła kryzysu ludzkości, przestrzegał, że bardzo często programy, które biorą początek w idei sprawiedliwości, które mają służyć jej urzeczywistnianiu we współżyciu ludzi, ludzkich grup i społeczeństw, ulegają w praktyce wypaczeniu, co więcej, powołując się na ową ideę sprawiedliwości, nie tylko nie respektują jej w praktyce, ale nawet dążą do zniszczenia przeciwnika, narzucenia mu całkowitej zależności, ograniczania jego wolności. Ten opis sytuacji, który może być odczytany jako diagnoza stosunków społecznych także w krajach budujących swój ustrój na ideologii marksistowskiej, Jan Paweł II doprecyzowuje, jakby nie chcąc pozostawiać tu żadnych niejasności: Wiadomo przecież, że w imię motywów rzekomej sprawiedliwości (np. dziejowej czy klasowej) niejednokrotnie niszczy się drugich, zabija, pozbawia wolności, wyzuwa z elementarnych ludzkich praw. Doświadczenie przeszłości i współczesności wskazuje na to, że sprawiedliwość sama nie wystarcza [9]. Wskazanie przez Jana Pawła II na miłość i miłosierdzie jako na nadprzyrodzoną motywację angażowania się w rozwiązywanie problemów świata oznacza sięgnięcie do tego, co w chrześcijaństwie jest najbardziej podstawowe. W encyklice Sollicitudo rei socialis Ojciec Święty dopełnił swe wcześniejsze przesłanie, podkreślając konieczność uwzględnienia w posłudze Kościoła tzw. opcji preferencyjnej na rzecz ubogich, wyjaśniając, że jest to „specjalna forma pierwszeństwa w praktykowaniu miłości chrześcijańskiej, która odnosi się do życia każdego chrześcijanina, które ma być naśladowaniem życia Chrystusa, ale stosuje się również, do naszej społecznej odpowiedzialności, a zatem do stylu naszego życia, do decyzji, które trzeba stosownie podejmować w odniesieniu do własności i użytkowania dóbr” [10]. Pojęcie „ubodzy” zaś w języku Kościoła nie oznacza, jak wiadomo, jedynie ludzi pozbawionych dóbr materialnych, ale także duchowych i należnych im praw. Owa opcja preferencyjna na rzecz ubogich ma obejmować zdaniem Papieża przede wszystkim ludzi nie mających nadziei na lepszą przyszłość[11].
Papieski program wyraźniejszego oparcia aktywności Kościoła w świecie na miłości jako zasadzie życia społecznego ma oczywiście, jak całe jego nauczanie, charakter uniwersalny. W odniesieniu do sytuacji istniejącej w kręgu oddziaływania ideologii marksistowskiej odegrał on także doniosłą rolę w podważaniu zasad tego ustroju, zwłaszcza jego dążenia do budowania sprawiedliwości na płaszczyźnie walki z przeciwnikiem zmierzającej do jego eliminacji, oraz umacniając w ramach „cywilizacji miłości” nadprzyrodzoną motywację do podejmowania działań mających na celu godne warunki życia wszystkich ludzi. Realizacja zasady miłości w życiu społecznym, najpełniej wyrażającej istotę chrześcijaństwa oraz szacunek dla godności człowieka i jego najgłębszych pragnień, przyjmuje w życiu publicznym postać solidarności, którą Jan Paweł II określił jako jedną z fundamentalnych zasad chrześcijańskiej koncepcji organizacji społecznej i politycznej[12].
Jan Paweł II w konsekwencji podkreślania w swoim nauczaniu miłości jako zasady życia społecznego rozwinął na niespotykaną dotychczas w nauczaniu kościelnym skalę całą teologię solidarności, stanowiącą wyraźne przeciwstawienie się marksistowskiej teorii prymatu kolektywu i walki klas, tym samym zaś będącą jednym z podstawowych i najważniejszych elementów składających się na osłabianie antyhumanistycznych podstaw komunizmu. Swoje widzenie solidarności Papież sytuuje w kontekście prawdy o godności człowieka pracy, najpełniej ukazując je w encyklice Sollicitudo rei socialis. Pisząc w niej o podziałach istniejących w świecie, uniemożliwiających pełny rozwój człowieka, Ojciec Święty zwrócił także uwagę na polityczny podział świata między Zachód, czerpiący historycznie inspirację z zasad kapitalizmu liberalnego, i Wschód, gdzie istnieje system czerpiący inspiracje z kolektywizmu marksistowskiego[13]. Owa przeciwstawność ideologiczna prowadzi do napięć politycznych, militarnych i ekonomicznych między dwiema koncepcjami samego rozwoju ludzi i narodów, z których obydwie są niedoskonałe i wymagają gruntownej korekty [14].
U podstaw personalizmu w nauczaniu Jana Pawła II znajduje się wyraźnie zarysowana koncepcja wolności ludzkiej, bez której nie da się właściwie zrozumieć ani istotnego źródła godności człowieka, ani jego postawy wypływającej z miłości czy solidarności, służących rozwojowi i wyzwoleniu. Tzw. „realny socjalizm” był jedną z form zniewolenia człowieka, próbując podporządkować wszystkie aspekty jego życia kulturalnego, ekonomicznego, politycznego, a nawet religijnego dyktaturze proletariatu, czyli władzy i interesom jednej partii politycznej. U podstaw tego ustroju krył się zatem podstawowy błąd w koncepcji ludzkiej wolności oderwanej od posłuszeństwa prawdzie, a zatem również od obowiązku poszanowania praw innych ludzi. Treścią wolności staje się wówczas miłość samego siebie, posunięta aż do wzgardzenia Bogiem i bliźnim, miłość, która prowadzi do bezgranicznej afirmacji własnej korzyści i nie daje się ograniczyć żadnymi nakazami sprawiedliwości[15].
Całe nauczanie Jana Pawła II o człowieku jest służbą na rzecz wolności człowieka, rozumianej jako zadanie do wypełnienia przy bezwzględnej konieczności respektowania zasad moralnych. Nauczanie to jest właściwie odczytywaną, w perspektywie posłannictwa Kościoła i konkretnych uwarunkowań zewnętrznych, teologią wyzwolenia człowieka od wszelkich form jego zniewolenia zewnętrznego i wewnętrznego, której podstawę stanowi orędzie Ewangelii o prawdzie najpełniej wyzwalającej człowieka. Wpływ tego aspektu nauczania papieskiego w kontekście stosunku do socjalizmu i komunizmu daje się wyczytać zwłaszcza w dwóch instrukcjach Kongregacji Doktryny Wiary dotyczących teologii wyzwolenia, które, choć nie są bezpośrednio sygnowane imieniem Ojca Świętego, stanowią ważny element Jego nauczania społecznego. Oba te dokumenty stanowiły bezpośrednią, krytyczną reakcję Kościoła na wykorzystywanie zasad ideologii marksistowskiej do kształtowania społecznego zaangażowania katolików na rzecz sprawiedliwości. Krytyka ta była zawarta zwłaszcza w Instrukcji o niektórych aspektach teologii wyzwolenia (06.08.1984 roku). Drugi natomiast z owych dokumentów, 'Instrukcja o chrześcijańskiej wolności i wyzwoleniu (22.03.1986 roku), stanowił bardziej pozytywny wykład właściwego rozumienia tych zagadnień w świetle objawienia Bożego i posłannictwa Kościoła.
Odrzucając marksistowską analizę życia społecznego i widzenie w tej perspektywie słusznych dążeń do autentycznego wyzwolenia człowieka, Kościół zwracał uwagę, że w centrum owej analizy stoi „ateizm i negacja osoby ludzkiej, jej wolności i praw” [16]. Z tym wiąże się bezpośrednio zanegowanie obiektywnej koncepcji prawdy, która stanowi istotny element wolności. Dla marksistów prawda wynika bowiem z praktyki życia i jest związana ściśle z koncepcją własnej klasy, prawda istnieje tylko w partyjnej praxis [17], jest prawdą klasy – nie ma prawdy poza walką klasy rewolucyjnej [18]. Tymczasem Kościół głosi, że wolność zakłada poznanie obiektywnej prawdy, której źródłem jest Bóg, najpełniej objawiający ją w Jezusie Chrystusie. Człowiek, poznając prawdę, ma zdolność poznania swej istoty, może także wybrać między dobrem a złem. Istota owej wolności polega zatem na jej zakorzenieniu w prawdzie. Takie rozumienie wolności jest podstawą wszelkich poczynań Kościoła na rzecz wyzwolenia społecznego, będącego celem dążeń całych społeczeństw i narodów. Jedną z form ograniczających ich wolność była praktyczna realizacja ideologii marksizmu-leninizmu, odrzucającej obiektywną koncepcję prawdy. I choć ideologia ta wyrastała ze słusznych aspiracji ludzi pracy, nie dokonała jednak oczekiwanych przemian, natomiast „słuszne żądania ruchu robotniczego bardzo często prowadziły do nowych form zniewolenia, gdyż podlegały inspiracji koncepcji ignorującej transcendentne powołanie osoby ludzkiej i przyznawały człowiekowi cel wyłącznie doczesny. Żądania te niejednokrotnie były nastawione na projekty kolektywistyczne, które doprowadziły do powstawania niesprawiedliwości równie dotkliwych jak te, którym zamierzały położyć kres [19]. Tę rolę prawdy, jako podstawy autentycznej wolności, Jan Paweł II podkreślił jeszcze wyraźniej w encyklice Veritatis splendor, wydanej już po upadku struktur ustroju opartego na filozofii marksizmu-leninizmu.
Dążenie do wolności i wyzwolenia obserwowane we współczesnym świecie zostało odczytane podczas pontyfikatu Jana Pawła II przez Kościół jako szczególne wyzwanie pod jego adresem. Jan Paweł II, który może być dziś nazwany „pierwszym teologiem wyzwolenia”, w całym swym nauczaniu głosi orędzie wolności i wyzwolenia wypływające z Bożego objawienia i stanowiące integralną część kościelnej ortodoksji. Papież uczy, że podstawą właściwego pojęcia wyzwolenia jest zrozumienie i dostrzeżenie zasadniczych źródeł zniewolenia. A głównym źródłem jest grzech, będący zakwestionowaniem prawa Bożego, a więc właśnie owej prawdy o miejscu człowieka w Bożej ekonomii zbawienia i naturalnym porządku doczesnym świata, a zarazem stanowiący zasadniczą podstawę wyobcowania człowieka w świecie.
Ma to swoje odbicie także w życiu publicznym, w sytuacji określanej mianem „grzechu społecznego”, któremu Jan Paweł II poświęcił szczególną uwagę, zwłaszcza w adhortacji Reconciliatio et paenitentia, a następnie w encyklice Sollicitudo rei socialis. Jan Paweł II, analizując wadliwe systemy polityczne, ukazuje zatem nie tylko ich uwarunkowania społeczne, ale przede wszystkim przedstawia je jako konsekwencję ewangelicznego spojrzenia na życie publiczne w kontekście zakwestionowania w nim prawa Bożego. Odrzucenie działania Ducha jest natomiast wyrazem materializmu z wszystkimi jego konsekwencjami, zarówno materializmu teoretycznego, jak i praktycznego: Systemem, który najbardziej rozwinął i doprowadził do ostatecznych konsekwencji praktycznych tę formę myślenia, ideologii i działania, jest materializm dialektyczny i historyczny, uznawany wciąż za żywotną treść marksizmu [DV 56]. Materializm zatem, a wraz z nim i marksizm, zagraża duchowemu wymiarowi człowieka i jest źródłem jego podstawowego zniewolenia, stąd Kościół, broniąc integralnie rozumianej osoby ludzkiej, ukazuje mu Chrystusa, by w Nim każdy mógł lepiej zrozumieć swoją godność. Jan Paweł II uczy więc, że tylko moc Ducha Świętego może pomóc człowiekowi uwalniać się „ze starych i nowych determinizmów (...), odkrywając i urzeczywistniając w ten sposób pełną miarę prawdziwej wolności człowieka” [20], co ma szczególne znaczenie zwłaszcza w sytuacji jego zewnętrznego zniewolenia.
Jan Paweł II w swym nauczaniu społecznym powtórzył w zasadzie tradycyjną naukę Kościoła na temat komunizmu, podejmując zwłaszcza krytykę uprzedmiotowienia człowieka, prymatu kolektywu, negowania religijnych aspektów życia ludzkiego, lansowania logiki nienawiści i walki, prymatu siły przed prawem i etyką, ograniczania wolności, zagrożenia dla respektowania prawa własności oraz wadliwej koncepcji państwa. Zwrócił przy tym uwagę na różne formy przeciwdziałania wpływom marksizmu we współczesnym świecie, a także na problem zapewnienia rozwoju gospodarczego, który pozbawia k. inspiracji do działania, na tworzenie społeczeństw dobrobytu oraz polityczne i militarne zabezpieczenie przed komunizmem Na tym tle ukazuje specyficzną rolę Kościoła wobec problemów, jakie niesie ze sobą okres postkomunizmu. Tym zaś, co wniósł oryginalnego w proces krytycznej oceny komunizmu Kościół, a zwłaszcza w ostatnim okresie Jan Paweł II, są wartości duchowe, etyczne i antropologiczne, czyli moralny, nadprzyrodzony impuls, który dla ludzi wierzących, a i dla wielu niewierzących ludzi dobrej woli, był niezwykle istotnym elementem warunkującym ich udział i pokojowe formy owego udziału w przemianach ostatnich lat. Wkład Jana Pawła II to wkład nie tylko nauczyciela, ale przede wszystkim świadka głoszonych przez Kościół wartości. On sam jednak na stwierdzenie, że odegrał decydującą rolę w procesie upadku komunizmu, w wywiadzie dla dziennika „La Stampa” odpowiedział, że jeśli w ogóle mówić o czyjejkolwiek decydującej roli, to należałoby ją przypisać chrześcijaństwu jako takiemu, wraz z jego przesłaniem religijnym i moralnym i z niezłomną obroną osoby ludzkiej i jej praw. Ja sam jedynie przypominałem, powtarzałem i podkreślałem zasady, których trzeba przestrzegać: przede wszystkim zasadę wolności religijnej, ale i również inne swobody należne osobie ludzkiej [21]. Ukazując Jezusa Chrystusa jako podstawę zaangażowania społecznego, a samo owo zaangażowanie jako wyraz wiary chrześcijańskiej, Jan Paweł II wyprzedził społeczne przemiany swoją refleksją teologiczną, stanowiącą podstawę nowej ewangelizacji wytyczającej kierunki działań Kościoła na progu trzeciego tysiąclecia i nie pozostającej bez wpływu na przebieg wydarzeń związanych z obaleniem komunistycznego totalitaryzmu. Choć marksiści głosili tezę o religii, która wyobcowuje człowieka spośród problemów życia, a ateizm uznawali za podstawową zasadę wyzwolenia człowieka, Jan Paweł II dowiódł, że chrześcijaństwo nie tylko nie wyobcowuje człowieka ze świata, ale stanowi ważny impuls do jego przemiany i rozwoju.
Przypisy
- ↑ Centesimus annus, 13
- ↑ Redemptor hominis, 13
- ↑ tamże, 17
- ↑ zob. Centesimus annus, 41
- ↑ Laborem exercens, 3
- ↑ tamże, 8
- ↑ tamże, 13
- ↑ tamże, 14
- ↑ Dives in misericordia, 12
- ↑ Sollicitudo rei socialis, 42
- ↑ tamże
- ↑ Centesimus annus, 10
- ↑ Sollicitudo rei socialis, 20
- ↑ tamże, 21
- ↑ Centesimus annus, 17
- ↑ Instrukcja o niektorych aspektach teologii wyzwolenia, 65
- ↑ tamże, 73
- ↑ tamże, 74
- ↑ zob. tamże, 13
- ↑ Dominum et vivificantem, 60
- ↑ wywiad z 02.11.1993 roku
Bibliografia
Dzieła Jana Pawła II
- Redeptor hominis, 13; 17;
- Dives in misericordia, 12;
- Laborem exercens, 3; 6-7; 11;
- Sollicitudo rei socialis, 21; 42;
- Centesimus annus, 10; 13; 17; 41.
Publikacje innych autorów
- Z. Brzeziński, Wielkie bankructwo. Narodziny i śmierć komunizmu, Paryż 1990;
- J.Y. Calvez, Wobec dziedzictwa komunizmu, „Przegląd Powszechny” 1992, 4;
- J. Cuda, Kościół między kapitalizmem i socjalizmem, Katowice 1991;
- Czarna księga komunizmu. Zbrodnie, terror, prześladowania, Warszawa 1999;
- L. Kołakowski, Główne nurty marksizmu, t. 1-3, Paryż 1976-78;
- S. Kowalczyk, Ocena marksizmu w encyklice Centesimus annus, „Chrześcijanin w Świecie” 1992; 1;
- J. Krucina, Koncepcja wyzwolenia w nauczaniu Jana Pawła II, „Colloquium Salutis” 1982;
- B. Lecomte, Prawda zawsze zwycięży. Jak papież pokonał komunizm, Warszawa 1997;
- P. Matejski, Liberalizm i socjalizm w świetle społecznego nauczania Kościoła, Kraków 1996;
- P. Nitecki, Jan Paweł II, komunizm i ewangelizacja, „Colloquium Salutis” 1993; tenże, Socjalizm, komunizm i ewangelizacja, Lublin 1998;
- D. O’Grady, Punkt zwrotny. Chrześcijaństwo przed i po obaleniu Muru Berlińskiego, Bytom 1997;
- M. Poradowski, Wyzwolenie czy ujarzmienie? Marksistowska rewolucja komunistyczna, London 1987;
- A. Senius, Katolicyzm i komunizm. Studium porównawcze, Kraków 2002;
- T. Ślipko, Stosunek Kościoła do socjalizmu w rozwoju historycznym, „Colloquium Salutis” 1982; tenże, Marksistowska doktryna moralna we współczesnej rzeczywistości polskiej, „Studia Philosophiae Christianae” 1985, 2; 1986; 1;
- T. Tindal-Robertson, Fatima, Rosja i Jan Paweł II, Warszawa 1994;
- J. Troska, Chrześcijaństwo–marksizm. Dialog wokół wartości moralnych, Poznań 1989;
- G. Weigel, Ostateczna rewolucja. Kościół sprzeciwu a upadek komunizmu, Poznań 1995;
- Wobec filozofii marksistowskiej. Polskie doświadczenia, red. A.B. Stępień, Rzym 1987;
- A. Zwoliński, Wobec komunizmu, Kraków 1991.
Wybrane wypowiedzi Jana Pawła II na temat komunizmu
Nigdzie indziej w czasach narzuconego przemocą podziału waszego kraju tęsknota za jednością nie była tak silnie związana z określoną budowlą, jak właśnie tutaj. Brama Brandenburska była okupowana przez dwie dyktatury. Władcom narodowosocjalistycznym służyła jako imponujące tło dla paradnych marszów z pochodniami; tyrani komunistyczni tę bramę w środku miasta zamurowali. Ze strachu przed wolnością ideologowie zamienili bramę w Mur. Właśnie w tym miejscu Berlina, które w nienaturalnie podzielonej Europie stało się jednocześnie punktem stycznym między Wschodem a Zachodem, ujawniło się wobec całego świata ponure oblicze komunizmu, dla którego podejrzane były ludzkie pragnienia wolności i pokoju. Przede wszystkim jednak komunizm bał się wolności ducha. Także ją pragnęli zamurować brunatni i czerwoni dyktatorzy.
Ów konflikt, rozumiany przez niektórych jako konflikt społeczno-ekonomiczny o charakterze klasowym znalazł swój wyraz w walce ideologicznej między liberalizmem rozumianym jako ideologia kapitalizmu, a marksizmem, pojętym jako ideologia socjalizmu naukowego i komunizmu, który pretenduje do występowania w charakterze rzecznika klasy robotniczej całego światowego proletariatu. W ten sposób rzeczywisty konflikt istniejący między światem pracy a światem kapitału przekształcił się w systematyczną walkę klas, prowadzoną nie tylko metodami ideologicznymi, lecz także i przede wszystkim — politycznymi. Historia tego konfliktu jest znana, podobnie jak znane są także roszczenia jednej i drugiej strony. Marksistowski program oparty na filozofii Marksa i Engelsa widzi w walce klas jedyny środek wiodący do wyeliminowania klasowych niesprawiedliwości, jakie istnieją w społeczeństwie, a także do wyeliminowania samych klas. Realizacja zaś tego programu zakłada uspołecznienie środków produkcji, aby przenosząc to posiadanie z prywatnych właścicieli na kolektyw, zabezpieczyć pracę robotnika przed wyzyskiem.
Nie zapomnijmy, że w tej części kontynentu, nieraz po tysiącu lat obecności w danym kraju, Kościół stanął w obliczu wyzwania ze strony ideologii dialektycznego materializmu, wspieranej siłą totalitarnego państwa, który wszelką religię uważał za czynnik alienujący człowieka. To właśnie tutaj głoszenie elementarnych prawd o godności człowieka i jego prawach, o tym, że jest on podmiotem historii, a nie tylko "odbiciem stosunków społeczno-ekonomicznych", musiało się łączyć nierozerwalnie, jak w przypadku polskiego Kościoła, z obroną praw przysługujących każdemu człowiekowi i całej narodowej wspólnocie. Służba ta wyrażała się między innymi w odważnym wypełnianiu funkcji krytycznej wobec narzuconego siłą modelu stosunków społecznych, w uwrażliwianiu sumień na różnego rodzaju zagrożenia w życiu publicznym, a także na wynikające stąd moralne powinności w zakresie narodowej kultury, oświaty, wychowania czy pamięci historycznej. To właśnie tutaj, w tej części Europy, Kościół stawał się często najbardziej wiarygodną instytucją życia zbiorowego, a religia - jedynym niezawodnym punktem odniesienia w sytuacji nieufności i zupełnego skompromitowania oficjalnego systemu wartości.