Ład moralny: Różnice pomiędzy wersjami

Z Centrum Myśli Jana Pawła II - WIKIJP2
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
m
 
(Nie pokazano 2 wersji utworzonych przez jednego użytkownika)
Linia 13: Linia 13:
 
== Nauczanie Jana Pawła II nt. ładu moralnego ==
 
== Nauczanie Jana Pawła II nt. ładu moralnego ==
  
Jan Paweł II często przypomina o potrzebie oparcia życia społecznego na niezmiennym fundamencie porządku moralnego, którego źródłem jest Bóg <ref>por. zwłaszcza [http://www.nauczaniejp2.pl/dokumenty/wyswietl/id/381 ''Veritatis Splendor''] i [http://www.nauczaniejp2.pl/dokumenty/wyswietl/id/374 ''Evangelium Vitae'']</ref>. Warto podkreślić, że wezwanie do budowania ładu moralnego w życiu społecznym szczególnie kierował Papież do wiernych podczas [[pielgrzymki Jana Pawła II|pielgrzymek do Polski]]. Akcentował, że źródłem ładu moralnego jest Bóg-Stwórca; to On ''pozostaje pierwszym i suwerennym źródłem stanowienia o dobru i złu''. Człowiek obdarowany [[sumienie|sumieniem]] powinien odzwierciedlać ''swój pierwowzór, który jest zarazem [[Mądrość|Mądrością]] i Prawem odwiecznym, źródłem ładu moralnego w człowieku i w świecie'' <ref>[http://www.nauczaniejp2.pl/dokumenty/wyswietl/id/393 ''Dominus et Vivificantem''] 36</ref>. Papież stwierdza, że ''Stwórca, który jest zarazem najwyższym prawodawcą, wpisał w serce człowieka cały porządek prawdy. Porządek ten warunkuje dobro i ład moralny, i przez to jest podstawą [[godność człowieka|godności człowieka]] stworzonego na obraz Boży'' <ref>Homilia, Elbląg, 6.06.1999, 3</ref>. Dlatego też, sumienie nie może być traktowane jako autonomiczne i wyłączne źródło stanowienia o tym, co dobre i złe, albowiem ''jest w nie wpisana zasada [[posłuszeństwo|posłuszeństwa]] względem normy obiektywnej'' <ref>[http://www.nauczaniejp2.pl/dokumenty/wyswietl/id/393 ''Dominus et Vivificantem''] 43</ref>. Papież jednak podkreśla, ''że porządek moralny, ustanowiony przez [[prawo naturalne]], jest zasadniczo dostępny dla ludzkiego rozumu'' <ref>[http://www.nauczaniejp2.pl/dokumenty/wyswietl/id/381 ''Veritatis Splendor''] 74</ref>. Człowiek powinien odkryć, że ''Prawo Przedwiecznej Mądrości wpisane w serce człowieka pozwala mu uczestniczyć w ładzie całego stworzenia, a nade wszystko kształtować w sposób godny, w wolności i [[sprawiedliwość|sprawiedliwości]], obcowanie wzajemne osób, wspólnot i społeczeństw na ziemi'' <ref>Homilia, Białystok, 5.06.1991, 3</ref>.
+
Jan Paweł II często przypomina o potrzebie oparcia życia społecznego na niezmiennym fundamencie porządku moralnego, którego źródłem jest Bóg <ref>por. zwłaszcza [http://www.nauczaniejp2.pl/dokumenty/wyswietl/id/381 ''Veritatis Splendor''] i [http://www.nauczaniejp2.pl/dokumenty/wyswietl/id/374 ''Evangelium Vitae'']</ref>. Warto podkreślić, że wezwanie do budowania ładu moralnego w życiu społecznym szczególnie kierował Papież do wiernych podczas [[pielgrzymki do Polski|pielgrzymek do Polski]]. Akcentował, że źródłem ładu moralnego jest Bóg-Stwórca; to On ''pozostaje pierwszym i suwerennym źródłem stanowienia o dobru i złu''. Człowiek obdarowany [[sumienie|sumieniem]] powinien odzwierciedlać ''swój pierwowzór, który jest zarazem [[Mądrość|Mądrością]] i Prawem odwiecznym, źródłem ładu moralnego w człowieku i w świecie'' <ref>[http://www.nauczaniejp2.pl/dokumenty/wyswietl/id/393 ''Dominus et Vivificantem''] 36</ref>. Papież stwierdza, że ''Stwórca, który jest zarazem najwyższym prawodawcą, wpisał w serce człowieka cały porządek prawdy. Porządek ten warunkuje dobro i ład moralny, i przez to jest podstawą [[godność człowieka|godności człowieka]] stworzonego na obraz Boży'' <ref>Homilia, Elbląg, 6.06.1999, 3</ref>. Dlatego też, sumienie nie może być traktowane jako autonomiczne i wyłączne źródło stanowienia o tym, co dobre i złe, albowiem ''jest w nie wpisana zasada [[posłuszeństwo|posłuszeństwa]] względem normy obiektywnej'' <ref>[http://www.nauczaniejp2.pl/dokumenty/wyswietl/id/393 ''Dominus et Vivificantem''] 43</ref>. Papież jednak podkreśla, ''że porządek moralny, ustanowiony przez [[prawo naturalne]], jest zasadniczo dostępny dla ludzkiego rozumu'' <ref>[http://www.nauczaniejp2.pl/dokumenty/wyswietl/id/381 ''Veritatis Splendor''] 74</ref>. Człowiek powinien odkryć, że ''Prawo Przedwiecznej Mądrości wpisane w serce człowieka pozwala mu uczestniczyć w ładzie całego stworzenia, a nade wszystko kształtować w sposób godny, w wolności i [[sprawiedliwość|sprawiedliwości]], obcowanie wzajemne osób, wspólnot i społeczeństw na ziemi'' <ref>Homilia, Białystok, 5.06.1991, 3</ref>.
 
   
 
   
 
Jan Paweł II – podobnie jak jego poprzednicy – krytycznie wyraża się o współczesnych próbach kwestionowania obiektywnego charakteru porządku moralnego i o jego praktycznych konsekwencjach w życiu społecznym. Już w pierwszej encyklice [http://www.nauczaniejp2.pl/dokumenty/wyswietl/id/385 ''Redemptor hominis''] stwierdził, że sytuacja człowieka współczesnego ''wydaje się daleka od obiektywnych wymagań porządku moralnego, daleka od wymagań sprawiedliwości, a tym bardziej [[miłość|miłości]] społecznej'' <ref>[http://www.nauczaniejp2.pl/dokumenty/wyswietl/id/385 ''Redemptor hominis''] 16</ref>. Papież wiele miejsca poświęca współczesnym poglądom, w świetle których prawo powinno zrezygnować z wymogów moralności, albowiem niby ''nie może żądać od wszystkich obywateli, aby moralny poziom ich życia był wyższy niż ten, który oni sami uznali za właściwy. Dlatego prawo powinno wyrażać zawsze opinię i wolę większości obywateli i przyznawać im – przynajmniej w pewnych skrajnych przypadkach – także prawo do [[aborcja|przerywania ciąży]] i [[eutanazja|eutanazji]] <ref>[http://www.nauczaniejp2.pl/dokumenty/wyswietl/id/374 ''Evangelium Vitae''] 68</ref>. W skrajnym podejściu do tego zagadnienia zwolennicy legalizacji aborcji powołują się na rzekomą obronę autonomii jednostki w kontekście pluralistycznego społeczeństwa. Prawo nie powinno rzekomo dokonywać wyboru pomiędzy różnymi poglądami moralnymi, ani też nie powinno narzucać jednego z nich <ref>por. Tamże</ref>.  
 
Jan Paweł II – podobnie jak jego poprzednicy – krytycznie wyraża się o współczesnych próbach kwestionowania obiektywnego charakteru porządku moralnego i o jego praktycznych konsekwencjach w życiu społecznym. Już w pierwszej encyklice [http://www.nauczaniejp2.pl/dokumenty/wyswietl/id/385 ''Redemptor hominis''] stwierdził, że sytuacja człowieka współczesnego ''wydaje się daleka od obiektywnych wymagań porządku moralnego, daleka od wymagań sprawiedliwości, a tym bardziej [[miłość|miłości]] społecznej'' <ref>[http://www.nauczaniejp2.pl/dokumenty/wyswietl/id/385 ''Redemptor hominis''] 16</ref>. Papież wiele miejsca poświęca współczesnym poglądom, w świetle których prawo powinno zrezygnować z wymogów moralności, albowiem niby ''nie może żądać od wszystkich obywateli, aby moralny poziom ich życia był wyższy niż ten, który oni sami uznali za właściwy. Dlatego prawo powinno wyrażać zawsze opinię i wolę większości obywateli i przyznawać im – przynajmniej w pewnych skrajnych przypadkach – także prawo do [[aborcja|przerywania ciąży]] i [[eutanazja|eutanazji]] <ref>[http://www.nauczaniejp2.pl/dokumenty/wyswietl/id/374 ''Evangelium Vitae''] 68</ref>. W skrajnym podejściu do tego zagadnienia zwolennicy legalizacji aborcji powołują się na rzekomą obronę autonomii jednostki w kontekście pluralistycznego społeczeństwa. Prawo nie powinno rzekomo dokonywać wyboru pomiędzy różnymi poglądami moralnymi, ani też nie powinno narzucać jednego z nich <ref>por. Tamże</ref>.  
  
Encyklika [http://www.nauczaniejp2.pl/dokumenty/wyswietl/id/374 ''Evangelium Vitae''] podkreśla, że takie poglądy są utożsamiane ze zgodą na demokratyczny porządek prawny w państwie. Oznacza to tym samym, że ów porządek powinien ograniczać się jedynie do utrwalenia i przyswajania sobie przekonań większości, bez jakiegokolwiek odniesienia do obiektywnego porządku moralnego. W związku z tym przy ustanawianiu norm życia społecznego należałoby się kierować wyłącznie wolą większości, jakakolwiek by ona nie była. Oznacza to także oddzielenie sfery sumienia osobistego od sfery aktywności publicznej <ref>por. [http://www.nauczaniejp2.pl/dokumenty/wyswietl/id/374 ''Evangelium Vitae''] 69</ref>. Źródłem tych poglądów jest relatywizm etyczny, który uznaje się za podstawowy warunek demokracji, albowiem – rzekomo – tylko w ten sposób można zagwarantować [[tolerancja|tolerancję]]. Twierdzi się jednocześnie, że jeśli ktoś uznaje obiektywny charakter norm moralnych i ich charakter wiążący w sumieniu, to jest on tym samym zwolennikiem autorytaryzmu i nietolerancji. Papież, odrzucając takie poglądy, podkreśla, że nie wolno przeceniać demokracji jako swoistej namiastki moralności lub jako „cudownego środka” na niemoralność, ponieważ ''wartość demokracji rodzi się albo zanika wraz z wartościami, które ona wyraża i popiera: do wartości podstawowych i koniecznych należy z pewnością godność każdej ludzkiej osoby, poszanowanie jej nienaruszalnych i niezbywalnych praw, a także uznanie „dobra wspólnego” za cel i kryterium rządzące życiem publicznym'' <ref>[http://www.nauczaniejp2.pl/dokumenty/wyswietl/id/374 ''Evangelium Vitae''] 70</ref>.
+
Encyklika [http://www.nauczaniejp2.pl/dokumenty/wyswietl/id/374 ''Evangelium Vitae''] podkreśla, że takie poglądy są utożsamiane ze zgodą na demokratyczny porządek prawny w państwie. Oznacza to tym samym, że ów porządek powinien ograniczać się jedynie do utrwalenia i przyswajania sobie przekonań większości, bez jakiegokolwiek odniesienia do obiektywnego porządku moralnego. W związku z tym przy ustanawianiu norm życia społecznego należałoby się kierować wyłącznie wolą większości, jakakolwiek by ona nie była. Oznacza to także oddzielenie sfery sumienia osobistego od sfery aktywności publicznej <ref>por. [http://www.nauczaniejp2.pl/dokumenty/wyswietl/id/374 ''Evangelium Vitae''] 69</ref>. Źródłem tych poglądów jest [[relatywizm moralny|relatywizm etyczny]], który uznaje się za podstawowy warunek [[demokracja|demokracji]], albowiem – rzekomo – tylko w ten sposób można zagwarantować [[tolerancja|tolerancję]]. Twierdzi się jednocześnie, że jeśli ktoś uznaje obiektywny charakter norm moralnych i ich charakter wiążący w sumieniu, to jest on tym samym zwolennikiem autorytaryzmu i nietolerancji. Papież, odrzucając takie poglądy, podkreśla, że nie wolno przeceniać demokracji jako swoistej namiastki moralności lub jako „cudownego środka” na niemoralność, ponieważ ''wartość demokracji rodzi się albo zanika wraz z wartościami, które ona wyraża i popiera: do wartości podstawowych i koniecznych należy z pewnością godność każdej ludzkiej osoby, poszanowanie jej nienaruszalnych i niezbywalnych praw, a także uznanie „dobra wspólnego” za cel i kryterium rządzące życiem publicznym'' <ref>[http://www.nauczaniejp2.pl/dokumenty/wyswietl/id/374 ''Evangelium Vitae''] 70</ref>.
 
   
 
   
 
Z tych ogólnych uwag o demokracji Jan Paweł II wyprowadza pewne wnioski dla oceny porządku prawnego. Podstawą wartości w porządku demokratycznym nie może być to, co zmienne i tymczasowe w „większości” opinii publicznej, lecz obiektywne prawo moralne, dlatego też nie ma ładu demokratycznego bez prawa moralnego <ref>por. Tamże</ref>. Wiąże się to z faktem, że prawo moralne wskazuje na istnienie wartości, które wynikają z samej prawdy o człowieku. Skoro zadaniem [[prawo cywilne|prawa cywilnego]] ''jest ochrona ładu społecznego opartego na prawdziwej sprawiedliwości, to musi ono zapewnić wszystkim członkom społeczeństwa poszanowanie pewnych podstawowych praw, które należą do natury osoby i które musi uznać i chronić każde prawo stanowione'' <ref>[http://www.nauczaniejp2.pl/dokumenty/wyswietl/id/374 ''Evangelium Vitae''] 71</ref>.
 
Z tych ogólnych uwag o demokracji Jan Paweł II wyprowadza pewne wnioski dla oceny porządku prawnego. Podstawą wartości w porządku demokratycznym nie może być to, co zmienne i tymczasowe w „większości” opinii publicznej, lecz obiektywne prawo moralne, dlatego też nie ma ładu demokratycznego bez prawa moralnego <ref>por. Tamże</ref>. Wiąże się to z faktem, że prawo moralne wskazuje na istnienie wartości, które wynikają z samej prawdy o człowieku. Skoro zadaniem [[prawo cywilne|prawa cywilnego]] ''jest ochrona ładu społecznego opartego na prawdziwej sprawiedliwości, to musi ono zapewnić wszystkim członkom społeczeństwa poszanowanie pewnych podstawowych praw, które należą do natury osoby i które musi uznać i chronić każde prawo stanowione'' <ref>[http://www.nauczaniejp2.pl/dokumenty/wyswietl/id/374 ''Evangelium Vitae''] 71</ref>.
Linia 29: Linia 29:
 
Ład moralny w życiu społecznym oznacza także prawdziwe zabezpieczenie rodziny i jej praw, gdyż wszelki porządek i ład ''ma wymiar rodzinny jako podstawowy'' <ref>Homilia, Kielce, 3.06.1991, 4</ref>. Zło, u którego podstaw leży odrzucenie Bożego ojcostwa, ''szczególnie łatwo daje o sobie znać poprzez naruszenie ładu moralnego małżeństwa i rodziny'' <ref>Homilia, Kielce, 3.06.1991, 6</ref>. Odrzucanie nienaruszalnego ładu ludzkiej moralności w odniesieniu do [[małżeństwo|małżeństwa]] i rodziny – w imię ''fikcji wolności'' – szkodzi nie tylko samej rodzinie, ale i całemu życiu społecznemu <ref>por. Homilia, Kielce, 3.06.1991, 8</ref>. W kontekście ludzkiej pracy Jan Paweł mówi: ''należy przypomnieć i stwierdzić, iż rodzina stanowi jeden z najważniejszych układów odniesienia, wedle których musi być kształtowany społeczno-etyczny porządek pracy ludzkiej'' <ref>[http://www.nauczaniejp2.pl/dokumenty/wyswietl/id/383 ''Laborem exercens''] 10</ref>.  
 
Ład moralny w życiu społecznym oznacza także prawdziwe zabezpieczenie rodziny i jej praw, gdyż wszelki porządek i ład ''ma wymiar rodzinny jako podstawowy'' <ref>Homilia, Kielce, 3.06.1991, 4</ref>. Zło, u którego podstaw leży odrzucenie Bożego ojcostwa, ''szczególnie łatwo daje o sobie znać poprzez naruszenie ładu moralnego małżeństwa i rodziny'' <ref>Homilia, Kielce, 3.06.1991, 6</ref>. Odrzucanie nienaruszalnego ładu ludzkiej moralności w odniesieniu do [[małżeństwo|małżeństwa]] i rodziny – w imię ''fikcji wolności'' – szkodzi nie tylko samej rodzinie, ale i całemu życiu społecznemu <ref>por. Homilia, Kielce, 3.06.1991, 8</ref>. W kontekście ludzkiej pracy Jan Paweł mówi: ''należy przypomnieć i stwierdzić, iż rodzina stanowi jeden z najważniejszych układów odniesienia, wedle których musi być kształtowany społeczno-etyczny porządek pracy ludzkiej'' <ref>[http://www.nauczaniejp2.pl/dokumenty/wyswietl/id/383 ''Laborem exercens''] 10</ref>.  
  
Wynika z tego, że również „społeczno-etyczny porządek pracy” jest istotną płaszczyzną tworzenia ładu moralnego. Według Papieża, jeśli całą dziedziną pracy rządzi właściwy porządek moralny, to poprzez nią kształtuje się sprawiedliwość i [[miłość]] społeczna; jeśli zaś tego ładu brakuje, wkrada się krzywda i nienawiść <ref>por. Homilia, Katowice, 20.06.1983, 7</ref>. Uznał też, że w wydarzeniach w Polsce w 1980 roku chodziło właśnie o ład moralny związany z pracą. ''Sprawiedliwość i miłość społeczna oznacza właśnie tę pełnię ładu moralnego, jaki związany jest z całym ustrojem społecznym, a w szczególności z ustrojem [[praca|pracy]] ludzkiej <ref>Homilia, Katowice, 20.06.1983, 8</ref>. Wielokrotnie na potrzebę ładu moralnego w dziedzinie ludzkiej pracy wskazuje Jan Paweł II w encyklice [http://www.nauczaniejp2.pl/dokumenty/wyswietl/id/383 ''Laborem exercens''], wiążąc go m.in. z realizacją pełnego poszanowania uprawnień ludzi pracy <ref>por. [http://www.nauczaniejp2.pl/dokumenty/wyswietl/id/383 ''Laborem exercens''] 17</ref>, z prawem do łączenia się ludzi pracy w duchu [[solidarność|solidarności]] <ref>por. [http://www.nauczaniejp2.pl/dokumenty/wyswietl/id/383 ''Laborem exercens''] 20</ref>. Fundamentem tego ładu jest zasada pierwszeństwa pracy nad kapitałem <ref>por. [http://www.nauczaniejp2.pl/dokumenty/wyswietl/id/383 ''Laborem exercens''] 15</ref>. Konkretnym sprawdzianem ładu moralnego w dziedzinie pracy jest sprawiedliwe wynagrodzenie za pracę; wskazuje na to pierwsza zasada ''całego porządku społeczno-etycznego, a jest to zasada powszechnego używania dóbr'' <ref>[http://www.nauczaniejp2.pl/dokumenty/wyswietl/id/383 ''Laborem exercens''] 19</ref>. Z tej podstawowej zasady porządku moralnego płynie także obowiązek świadczeń na korzyść bezrobotnych i innych form pomocy pracownikom i ich rodzinom <ref>por. [http://www.nauczaniejp2.pl/dokumenty/wyswietl/id/383 ''Laborem exercens''] 18</ref>. Stąd życzenie Papieża, by w ludzką pracę ''wpisany był cały właściwy tej dziedzinie życia ludzkiego ład moralny, by wszyscy mogli, w pełni wewnętrznego pokoju, przy zabezpieczeniu praw i poszanowaniu godności człowieka i jego pracy, we wzajemnym zaufaniu odnajdywać i zgłębiać sens tego podstawowego powołania człowieka, jakim jest właśnie praca ludzka'' <ref>Homilia, Kraków-Balice, 23.06.1983, 4</ref>.
+
Wynika z tego, że również „społeczno-etyczny porządek pracy” jest istotną płaszczyzną tworzenia ładu moralnego. Według Papieża, jeśli całą dziedziną pracy rządzi właściwy porządek moralny, to poprzez nią kształtuje się sprawiedliwość i [[miłość]] społeczna; jeśli zaś tego ładu brakuje, wkrada się krzywda i nienawiść <ref>por. Homilia, Katowice, 20.06.1983, 7</ref>. Uznał też, że w wydarzeniach w Polsce w 1980 roku chodziło właśnie o ład moralny związany z pracą. ''Sprawiedliwość i miłość społeczna oznacza właśnie tę pełnię ładu moralnego, jaki związany jest z całym ustrojem społecznym, a w szczególności z ustrojem [[praca ludzka|pracy]] ludzkiej <ref>Homilia, Katowice, 20.06.1983, 8</ref>. Wielokrotnie na potrzebę ładu moralnego w dziedzinie ludzkiej pracy wskazuje Jan Paweł II w encyklice [http://www.nauczaniejp2.pl/dokumenty/wyswietl/id/383 ''Laborem exercens''], wiążąc go m.in. z realizacją pełnego poszanowania uprawnień ludzi pracy <ref>por. [http://www.nauczaniejp2.pl/dokumenty/wyswietl/id/383 ''Laborem exercens''] 17</ref>, z prawem do łączenia się ludzi pracy w duchu [[solidarność|solidarności]] <ref>por. [http://www.nauczaniejp2.pl/dokumenty/wyswietl/id/383 ''Laborem exercens''] 20</ref>. Fundamentem tego ładu jest zasada pierwszeństwa pracy nad kapitałem <ref>por. [http://www.nauczaniejp2.pl/dokumenty/wyswietl/id/383 ''Laborem exercens''] 15</ref>. Konkretnym sprawdzianem ładu moralnego w dziedzinie pracy jest sprawiedliwe wynagrodzenie za pracę; wskazuje na to pierwsza zasada ''całego porządku społeczno-etycznego, a jest to zasada powszechnego używania dóbr'' <ref>[http://www.nauczaniejp2.pl/dokumenty/wyswietl/id/383 ''Laborem exercens''] 19</ref>. Z tej podstawowej zasady porządku moralnego płynie także obowiązek świadczeń na korzyść bezrobotnych i innych form pomocy pracownikom i ich rodzinom <ref>por. [http://www.nauczaniejp2.pl/dokumenty/wyswietl/id/383 ''Laborem exercens''] 18</ref>. Stąd życzenie Papieża, by w ludzką pracę ''wpisany był cały właściwy tej dziedzinie życia ludzkiego ład moralny, by wszyscy mogli, w pełni wewnętrznego pokoju, przy zabezpieczeniu praw i poszanowaniu godności człowieka i jego pracy, we wzajemnym zaufaniu odnajdywać i zgłębiać sens tego podstawowego powołania człowieka, jakim jest właśnie praca ludzka'' <ref>Homilia, Kraków-Balice, 23.06.1983, 4</ref>.
 
   
 
   
 
W nawiązaniu do św. Augustyna, który pisze o pokoju jako „spokojnym ładzie” („tranquilitas ordinis”), oraz do [[Sobór Watykański II|Soboru Watykańskiego II]], który głosi, że pokój jest ''owocem porządku nadanego społeczeństwu ludzkiemu przez Boskiego jego Założyciela'' <ref>Sobór Watykański II, Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym ''Gaudium et spes'' 78</ref>, Jan Paweł II wiąże bardzo ściśle troskę o ład moralny z troską o pokój <ref>por. Jan Paweł II, Orędzie na Światowy Dzień Pokoju. 2002, nr 3</ref>. Wizja pokoju ''płynącego z ładu prowadzi do przekonania, że problemu porządku w sprawach światowych, a zatem problemu właściwie rozumianego pokoju, nie można oddzielić od kwestii związanych z zasadami moralnymi'' <ref>Jan Paweł II, Orędzie na Światowy Dzień Pokoju. 2003, nr 6</ref>. Dlatego Papież podkreśla, ''że pokój może przetrwać tylko wówczas, gdy jest zakorzeniony w wyższych wartościach, oparty na normach moralnych i otwarty na Boga. Nie może się natomiast ostać, jeśli został wzniesiony na grząskim gruncie religijnej obojętności i płytkiego pragmatyzmu. Rodzi się on w sercu ludzkim i w życiu społeczeństwa z ładu moralnego, porządku etycznego, zachowania Bożych przykazań'' <ref>Homilia, Toruń, 7.06.1999, 4</ref>. Również pełny [[rozwój]] możliwy jest wówczas, kiedy ''należycie przestrzegane są wszystkie wymogi płynące z porządku prawdy i dobra, właściwego istocie ludzkiej'' <ref>[http://www.nauczaniejp2.pl/dokumenty/wyswietl/id/392 ''Solicitudo Rei Socialis''] 33; por. [http://www.nauczaniejp2.pl/dokumenty/wyswietl/id/392 ''Solicitudo Rei Socialis''] 34</ref>.
 
W nawiązaniu do św. Augustyna, który pisze o pokoju jako „spokojnym ładzie” („tranquilitas ordinis”), oraz do [[Sobór Watykański II|Soboru Watykańskiego II]], który głosi, że pokój jest ''owocem porządku nadanego społeczeństwu ludzkiemu przez Boskiego jego Założyciela'' <ref>Sobór Watykański II, Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym ''Gaudium et spes'' 78</ref>, Jan Paweł II wiąże bardzo ściśle troskę o ład moralny z troską o pokój <ref>por. Jan Paweł II, Orędzie na Światowy Dzień Pokoju. 2002, nr 3</ref>. Wizja pokoju ''płynącego z ładu prowadzi do przekonania, że problemu porządku w sprawach światowych, a zatem problemu właściwie rozumianego pokoju, nie można oddzielić od kwestii związanych z zasadami moralnymi'' <ref>Jan Paweł II, Orędzie na Światowy Dzień Pokoju. 2003, nr 6</ref>. Dlatego Papież podkreśla, ''że pokój może przetrwać tylko wówczas, gdy jest zakorzeniony w wyższych wartościach, oparty na normach moralnych i otwarty na Boga. Nie może się natomiast ostać, jeśli został wzniesiony na grząskim gruncie religijnej obojętności i płytkiego pragmatyzmu. Rodzi się on w sercu ludzkim i w życiu społeczeństwa z ładu moralnego, porządku etycznego, zachowania Bożych przykazań'' <ref>Homilia, Toruń, 7.06.1999, 4</ref>. Również pełny [[rozwój]] możliwy jest wówczas, kiedy ''należycie przestrzegane są wszystkie wymogi płynące z porządku prawdy i dobra, właściwego istocie ludzkiej'' <ref>[http://www.nauczaniejp2.pl/dokumenty/wyswietl/id/392 ''Solicitudo Rei Socialis''] 33; por. [http://www.nauczaniejp2.pl/dokumenty/wyswietl/id/392 ''Solicitudo Rei Socialis''] 34</ref>.
 
   
 
   
O potrzebie budowania ładu moralnego w polskim życiu społecznym mówił Ojciec Święty już podczas pierwszej pielgrzymki do Polski. Odwołując się do przykładu św. Stanisława jako ''patrona ładu moralnego w Polsce'', Jan Paweł II wzywał do poszanowania Bożego prawa i podkreślił, że ''tylko wówczas też zachowana może być i powszechnie uznawana godność osoby ludzkiej, kiedy wyjdziemy od tego prawa, od moralności, od jej prymatu. Równocześnie moralność, a więc i to prawo moralne jest podstawowym warunkiem ładu społecznego. Na nim budują się [[państwo|państwa]] i [[naród|narody]] – bez niego upadają <ref>Przemówienie do Konferencji Episkopatu Polski, 5.06.1979</ref>. Przykład św. Stanisława ukazuje jednocześnie, jak ważne są w życiu ludzi próby [[wiara|wiary]] i charakteru, albowiem ''od każdej zwycięskiej próby w ostateczności zależy ład moralny. Każda próba przegrana przynosi nieład'' <ref>Homilia, Kraków-Błonia, 10.06.1979</ref>.
+
O potrzebie budowania ładu moralnego w polskim życiu społecznym mówił Ojciec Święty już podczas [[pielgrzymka zagraniczna (2)|pierwszej pielgrzymki do Polski]]. Odwołując się do przykładu [[Stanisław ze Szczepanowa|św. Stanisława]] jako ''patrona ładu moralnego w Polsce'', Jan Paweł II wzywał do poszanowania Bożego prawa i podkreślił, że ''tylko wówczas też zachowana może być i powszechnie uznawana godność osoby ludzkiej, kiedy wyjdziemy od tego prawa, od moralności, od jej prymatu. Równocześnie moralność, a więc i to prawo moralne jest podstawowym warunkiem ładu społecznego. Na nim budują się [[państwo|państwa]] i [[naród|narody]] – bez niego upadają <ref>Przemówienie do Konferencji Episkopatu Polski, 5.06.1979</ref>. Przykład św. Stanisława ukazuje jednocześnie, jak ważne są w życiu ludzi próby [[wiara|wiary]] i charakteru, albowiem ''od każdej zwycięskiej próby w ostateczności zależy ład moralny. Każda próba przegrana przynosi nieład'' <ref>Homilia, Kraków-Błonia, 10.06.1979</ref>.
 
   
 
   
Kiedy w 1983 roku Jan Paweł II mówił o tym, że naród powołany jest do zwycięstwa, to dodał, że chodzi ''o zwycięstwo natury moralnej'', czyli o ład życia narodowego i państwowego. Według Papieża, ''tylko zwycięstwo moralne może wyprowadzić społeczeństwo z rozbicia i przywrócić mu jedność. Taki ład może być zwycięstwem rządzonych i rządzących'' <ref>Homilia, Warszawa, 17.06.1983</ref>. Podczas następnej pielgrzymki Ojciec Święty powiedział, że ''„umowy gdańskie” pozostaną w dziejach Polski wyrazem […] narastającej świadomości ludzi pracy odnośnie do całego ładu społeczno-moralnego na polskiej ziemi'' <ref>Homilia, Gdańsk-Zaspa, 12.06.1987, 6</ref>.  
+
Kiedy [[pielgrzymka zagraniczna (18)|w 1983 roku]] Jan Paweł II mówił o tym, że [[naród]] powołany jest do zwycięstwa, to dodał, że chodzi ''o zwycięstwo natury moralnej'', czyli o ład życia narodowego i państwowego. Według Papieża, ''tylko zwycięstwo moralne może wyprowadzić społeczeństwo z rozbicia i przywrócić mu jedność. Taki ład może być zwycięstwem rządzonych i rządzących'' <ref>Homilia, Warszawa, 17.06.1983</ref>. Podczas [[pielgrzymka zagraniczna (35)|następnej pielgrzymki]] Ojciec Święty powiedział, że ''„umowy gdańskie” pozostaną w dziejach Polski wyrazem […] narastającej świadomości ludzi pracy odnośnie do całego ładu społeczno-moralnego na polskiej ziemi'' <ref>Homilia, Gdańsk-Zaspa, 12.06.1987, 6</ref>.  
  
Wielkim wołaniem o budowanie ładu moralnego w Polsce na fundamencie Dekalogu była pielgrzymka z 1991 roku. Wskazując na konieczność przezwyciężenia następstw systemu [[komunizm|komunistycznego]], który ''okazał się ekonomicznie niewydolny, a etycznie szkodliwy'', Papież wzywał do budowania sprawiedliwego ładu w nowym ustroju <ref>por. Homilia, Białystok, 5.06.1991, 5</ref>. Wiele z wcześniej wspomnianych obszarów życia społecznego zostało przypomnianych właśnie podczas tej pielgrzymki. Bardzo mocno wybrzmiało wezwanie do budowania ładu moralnego opartego na prawym sumieniu w homilii wygłoszonej w Skoczowie. Papież uznał, że sprawa ładu moralnego pozostaje najbardziej podstawowym problemem, gdyż ''ten ład jest fundamentem życia każdego człowieka i każdego społeczeństwa. Stąd też wołanie o ludzi sumienia w Polsce'' <ref>Homilia, Skoczów, 22.05.1995, 3</ref>. Różne aspekty tworzenia ładu moralnego były podnoszone także w czasie pielgrzymek w 1997 i 1999 roku <ref>por. np. Homilia, Legnica, 2.06.1997; Przemówienie w Parlamencie, Warszawa, 11.06.1999</ref>.
+
Wielkim wołaniem o budowanie ładu moralnego w Polsce na fundamencie [[Dekalog|Dekalogu]] była [[pielgrzymka zagraniczna (51)|pielgrzymka z 1991 roku]]. Wskazując na konieczność przezwyciężenia następstw systemu [[komunizm|komunistycznego]], który ''okazał się ekonomicznie niewydolny, a etycznie szkodliwy'', Papież wzywał do budowania sprawiedliwego ładu w nowym ustroju <ref>por. Homilia, Białystok, 5.06.1991, 5</ref>. Wiele z wcześniej wspomnianych obszarów życia społecznego zostało przypomnianych właśnie podczas tej pielgrzymki. Bardzo mocno wybrzmiało wezwanie do budowania ładu moralnego opartego na prawym sumieniu w homilii wygłoszonej w Skoczowie. Papież uznał, że sprawa ładu moralnego pozostaje najbardziej podstawowym problemem, gdyż ''ten ład jest fundamentem życia każdego człowieka i każdego społeczeństwa. Stąd też wołanie o ludzi sumienia w Polsce'' <ref>Homilia, Skoczów, 22.05.1995, 3</ref>. Różne aspekty tworzenia ładu moralnego były podnoszone także w czasie pielgrzymek w [[pielgrzymka zagraniczna (78)|1997]] i [[pielgrzymka zagraniczna (87)|1999]] roku <ref>por. np. Homilia, Legnica, 2.06.1997; Przemówienie w Parlamencie, Warszawa, 11.06.1999</ref>.
 
   
 
   
 
Potrzebę ładu moralnego w życiu społecznym – w odniesieniu do wszystkich społeczeństw – dobrze oddają słowa Papieża: ''Dzisiejszy świat jest coraz bardziej świadomy, że rozwiązanie poważnych problemów narodowych i międzynarodowych nie jest tylko kwestią produkcji gospodarczej czy organizacji prawnej albo społecznej, ale wymaga odwołania się do określonych wartości etyczno-religijnych, a także przemiany mentalności, postępowania i struktur. Kościół czuje się szczególnie odpowiedzialny za tę ostatnią dziedzinę, i, jak napisałem w encyklice Sollicitudo rei socialis, istnieje uzasadniona nadzieja, że również liczna grupa ludzi, którzy nie wyznają żadnej religii, będzie mogła się przyczynić do ukształtowania etycznych podstaw rozwiązania kwestii społecznej <ref>[http://www.nauczaniejp2.pl/dokumenty/wyswietl/id/24 ''Centessimus annus''] 60</ref>.  
 
Potrzebę ładu moralnego w życiu społecznym – w odniesieniu do wszystkich społeczeństw – dobrze oddają słowa Papieża: ''Dzisiejszy świat jest coraz bardziej świadomy, że rozwiązanie poważnych problemów narodowych i międzynarodowych nie jest tylko kwestią produkcji gospodarczej czy organizacji prawnej albo społecznej, ale wymaga odwołania się do określonych wartości etyczno-religijnych, a także przemiany mentalności, postępowania i struktur. Kościół czuje się szczególnie odpowiedzialny za tę ostatnią dziedzinę, i, jak napisałem w encyklice Sollicitudo rei socialis, istnieje uzasadniona nadzieja, że również liczna grupa ludzi, którzy nie wyznają żadnej religii, będzie mogła się przyczynić do ukształtowania etycznych podstaw rozwiązania kwestii społecznej <ref>[http://www.nauczaniejp2.pl/dokumenty/wyswietl/id/24 ''Centessimus annus''] 60</ref>.  

Aktualna wersja na dzień 13:10, 17 lis 2014

Treść hasła pochodzi z publikacji „Wielka Encyklopedia Nauczania Jana Pawła II”, Polskie Wydawnictwo Encyklopedyczne, Radom 2014
Autor hasła: ks. Janusz NAGÓRNY    


Ład moralny – porządek moralny – najogólniej: taki stan uporządkowania życia osobistego lub społecznego, którego fundament stanowi porządek moralny; częściej pojęcie to jest odnoszone do życia społecznego (wówczas mówi się o ładzie społeczno-moralnym, o ładzie moralnym w polityce, gospodarce itp.); niekiedy używa się zamiennie terminów: „ład moralny” i „porządek moralny”; z perspektywy chrześcijańskiej porządek moralny jest utożsamiany z prawem moralnym, a jego źródłem jest Bóg (wówczas mówi się o obiektywnym porządku moralnym), natomiast ład moralny jest tym, co tworzy człowiek lub społeczność w swoim życiu, opierając się na porządku moralnym.

Kościół nt. ładu moralnego

W nauce chrześcijańskiej ład moralny w życiu społecznym ma swoje źródło w ładzie moralnym, jaki powinien być w człowieku; wiąże się więc z prawością sumieniawprowadziłem ład i spokój do mojej duszy [1]. Do tworzenia porządku społecznego opartego na porządku moralnym ustanowionym przez Boga wzywał Pius XII, potępiając jednocześnie pozytywizm prawny [2]. Potrzebę budowania życia społecznego na obiektywnym porządku moralnym podkreślał wielokrotnie Jan XXIII. Ten porządek moralny wskazuje zawsze na Boga, albowiem w Nim ma swoje oparcie [3]; dlatego jest niezmienny [4]. Papież podkreślał, że są tacy, którzy zaprzeczają istnieniu porządku moralnego transcendentnego w stosunku do świata materialnego, a nawet w stosunku do człowieka, porządku absolutnego, któremu podlegają wszyscy ludzie i wobec którego wszyscy są równi [5]. Płynie to z powszechnie dziś przyjmowanej przez liberalne demokracje doktryny pozytywizmu prawnego, która odrzuca istnienie ponadczasowych i powszechnie ważnych, czyli absolutnych, norm moralnych. Według tej doktryny, nie istnieje żaden ład moralny, który byłby dany człowiekowi z jego natury, i którym – jako normą ogólną i punktem odniesienia – winno by się kierować każde państwo w ustanawianiu swego prawa. Wezwanie do zachowania porządku moralnego wiąże się ściśle z pokojem. Chodzi zarówno o pokój istniejący w człowieku, jak i pokój społeczny [6]; podstawową zasadą tego pokoju jest godność osoby ludzkiej [7]; konieczne jest najpierw zachowanie porządku moralnego w sercu człowieka [8]. Pokój jest owocem porządku nadanego społeczeństwu ludzkiemu przez Boskiego jego Założyciela [9].

Istnienie obiektywnego porządku moralnego stanowi naturalne ograniczenie władzy; jeśli sprawujący władzę w państwie wydają prawa, względnie nakazują coś wbrew temu porządkowi, a tym samym wbrew woli Bożej, to ani ustanowione w ten sposób prawa, ani udzielone kompetencje nie zobowiązują obywateli [10]. Uznawanie porządku moralnego jest jednym z najważniejszych nakazów dobra wspólnego [11]. W związku z tym władza w trosce o dobro wspólne powinna szanować ten porządek. Do tego szacunku wezwani są wszyscy ludzie: Winni oni także dostosować swe postępowanie do przykazań moralnych i zgodnie z nimi postępować, zarówno przy korzystaniu z należnych im praw, jak przy wypełnianiu swych obowiązków [12]. W granicach porządku moralnego powinna się urzeczywistniać działalność ekonomiczna [13]. Podobnie wykonywanie władzy politycznej, czy to we wspólnocie jako takiej, czy to w instytucjach reprezentujących państwo, winno się zawsze odbywać w granicach porządku moralnego [14]. Kościół wciąż wzywa do wprowadzenia ładu do ludzkiej aktywności [15].

Nauczanie Jana Pawła II nt. ładu moralnego

Jan Paweł II często przypomina o potrzebie oparcia życia społecznego na niezmiennym fundamencie porządku moralnego, którego źródłem jest Bóg [16]. Warto podkreślić, że wezwanie do budowania ładu moralnego w życiu społecznym szczególnie kierował Papież do wiernych podczas pielgrzymek do Polski. Akcentował, że źródłem ładu moralnego jest Bóg-Stwórca; to On pozostaje pierwszym i suwerennym źródłem stanowienia o dobru i złu. Człowiek obdarowany sumieniem powinien odzwierciedlać swój pierwowzór, który jest zarazem Mądrością i Prawem odwiecznym, źródłem ładu moralnego w człowieku i w świecie [17]. Papież stwierdza, że Stwórca, który jest zarazem najwyższym prawodawcą, wpisał w serce człowieka cały porządek prawdy. Porządek ten warunkuje dobro i ład moralny, i przez to jest podstawą godności człowieka stworzonego na obraz Boży [18]. Dlatego też, sumienie nie może być traktowane jako autonomiczne i wyłączne źródło stanowienia o tym, co dobre i złe, albowiem jest w nie wpisana zasada posłuszeństwa względem normy obiektywnej [19]. Papież jednak podkreśla, że porządek moralny, ustanowiony przez prawo naturalne, jest zasadniczo dostępny dla ludzkiego rozumu [20]. Człowiek powinien odkryć, że Prawo Przedwiecznej Mądrości wpisane w serce człowieka pozwala mu uczestniczyć w ładzie całego stworzenia, a nade wszystko kształtować w sposób godny, w wolności i sprawiedliwości, obcowanie wzajemne osób, wspólnot i społeczeństw na ziemi [21].

Jan Paweł II – podobnie jak jego poprzednicy – krytycznie wyraża się o współczesnych próbach kwestionowania obiektywnego charakteru porządku moralnego i o jego praktycznych konsekwencjach w życiu społecznym. Już w pierwszej encyklice Redemptor hominis stwierdził, że sytuacja człowieka współczesnego wydaje się daleka od obiektywnych wymagań porządku moralnego, daleka od wymagań sprawiedliwości, a tym bardziej miłości społecznej [22]. Papież wiele miejsca poświęca współczesnym poglądom, w świetle których prawo powinno zrezygnować z wymogów moralności, albowiem niby nie może żądać od wszystkich obywateli, aby moralny poziom ich życia był wyższy niż ten, który oni sami uznali za właściwy. Dlatego prawo powinno wyrażać zawsze opinię i wolę większości obywateli i przyznawać im – przynajmniej w pewnych skrajnych przypadkach – także prawo do przerywania ciąży i eutanazji [23]. W skrajnym podejściu do tego zagadnienia zwolennicy legalizacji aborcji powołują się na rzekomą obronę autonomii jednostki w kontekście pluralistycznego społeczeństwa. Prawo nie powinno rzekomo dokonywać wyboru pomiędzy różnymi poglądami moralnymi, ani też nie powinno narzucać jednego z nich [24].

Encyklika Evangelium Vitae podkreśla, że takie poglądy są utożsamiane ze zgodą na demokratyczny porządek prawny w państwie. Oznacza to tym samym, że ów porządek powinien ograniczać się jedynie do utrwalenia i przyswajania sobie przekonań większości, bez jakiegokolwiek odniesienia do obiektywnego porządku moralnego. W związku z tym przy ustanawianiu norm życia społecznego należałoby się kierować wyłącznie wolą większości, jakakolwiek by ona nie była. Oznacza to także oddzielenie sfery sumienia osobistego od sfery aktywności publicznej [25]. Źródłem tych poglądów jest relatywizm etyczny, który uznaje się za podstawowy warunek demokracji, albowiem – rzekomo – tylko w ten sposób można zagwarantować tolerancję. Twierdzi się jednocześnie, że jeśli ktoś uznaje obiektywny charakter norm moralnych i ich charakter wiążący w sumieniu, to jest on tym samym zwolennikiem autorytaryzmu i nietolerancji. Papież, odrzucając takie poglądy, podkreśla, że nie wolno przeceniać demokracji jako swoistej namiastki moralności lub jako „cudownego środka” na niemoralność, ponieważ wartość demokracji rodzi się albo zanika wraz z wartościami, które ona wyraża i popiera: do wartości podstawowych i koniecznych należy z pewnością godność każdej ludzkiej osoby, poszanowanie jej nienaruszalnych i niezbywalnych praw, a także uznanie „dobra wspólnego” za cel i kryterium rządzące życiem publicznym [26].

Z tych ogólnych uwag o demokracji Jan Paweł II wyprowadza pewne wnioski dla oceny porządku prawnego. Podstawą wartości w porządku demokratycznym nie może być to, co zmienne i tymczasowe w „większości” opinii publicznej, lecz obiektywne prawo moralne, dlatego też nie ma ładu demokratycznego bez prawa moralnego [27]. Wiąże się to z faktem, że prawo moralne wskazuje na istnienie wartości, które wynikają z samej prawdy o człowieku. Skoro zadaniem prawa cywilnego jest ochrona ładu społecznego opartego na prawdziwej sprawiedliwości, to musi ono zapewnić wszystkim członkom społeczeństwa poszanowanie pewnych podstawowych praw, które należą do natury osoby i które musi uznać i chronić każde prawo stanowione [28].

Ponieważ kwestionowanie obiektywnego porządku moralnego wiąże się z zafałszowaną wizją ludzkiej wolności, Jan Paweł II określa ład moralny jako ład wolności, bo – jak stwierdza – prawdziwa wolność wymaga ładu. I dodaje, że chodzi tu przede wszystkim o ład moralny, ład w sferze wartości, ład prawdy i dobra. W sytuacji pustki w dziedzinie wartości, gdy w sferze moralnej panuje chaos i zamęt – wolność umiera, człowiek z wolnego staje się niewolnikiem – niewolnikiem instynktów, namiętności czy pseudowartości. Papież nie ukrywa, że ład wolności buduje się w trudzie, a jednocześnie stawia pytanie, czy człowiek może ów ład wolności zbudować sam, bez Chrystusa czy nawet wbrew Chrystusowi?. Odpowiedź Papieża jest jednoznaczna: ponieważ to Chrystus jest źródłem naszej wolności [29], to nie można ani Jego, ani Kościoła traktować jako przeciwników ludzkiej wolności. Kościół jest stróżem wolności, dlatego troszczy się ład wolności w przekonaniu, że prawdziwa wolność mierzy się stopniem gotowości do służby i do daru z siebie. Tylko tak pojęta wolność jest prawdziwie twórcza, tak pojęta wolność buduje nasze człowieczeństwo, buduje więzi międzyludzkie [30]. Wezwanie do budowania ładu moralnego w społeczności skierowane jest do wszystkich jej członków, w szczególności jednak do sprawujących władzę [31]. Obrona ładu moralnego w życiu publicznym oznacza przeciwdziałanie naruszaniu praw osobowych i społecznych, a więc także wymierzanie odpowiedniej kary za ich pogwałcenie [32].

To wezwanie do tworzenia ładu moralnego odnosi się do wszystkich obszarów życia społecznego. W nauczaniu papieskim można jednak wyróżnić pewne dziedziny tego życia, w których to wezwanie jest szczególnie doniosłe. Najogólniej chodzi tu o poszanowanie godności osoby ludzkiej, a tym samym praw człowieka. Jan Paweł II przestrzega, że Bóg i stworzony przez Niego porządek moralny stoi na straży tej godności. Stąd też negacja Boga pozbawia osobę jej fundamentu, a w konsekwencji prowadzi do takiego ukształtowania porządku społecznego, w którym ignorowana jest godność i odpowiedzialność osoby [33]. Fundament moralny życia ludzkiego, a więc i życia społecznego, jest ustanowiony przez Boga. Jeśli człowiek burzy ten fundament, szkodzi sobie: burzy ład życia i współżycia ludzkiego w każdym wymiarze. Zaczynając od wspólnoty najmniejszej, jaką jest rodzina, i idąc poprzez naród aż do tej ogólnoludzkiej społeczności, na którą składają się miliardy ludzkich istnień [34].

Szczególnym sprawdzianem ładu moralnego w życiu społecznym jest troska o życie człowieka. Wynika to z ustanowionego przez Boga porządku prawdy, w którego centrum leży przykazanie: „Nie zabijaj” – zakaz stanowczy i absolutny, który równocześnie afirmuje prawo każdego człowieka do życia: od pierwszej chwili poczęcia aż do naturalnej śmierci. Prawo to w sposób szczególny bierze w obronę ludzi niewinnych i bezbronnych [35]. Dlatego też – jak to już wcześniej stwierdził Jan Paweł II – jeśli się naruszy prawo człowieka do życia w tym momencie, w którym poczyna się on jako człowiek pod sercem matki, godzi się pośrednio w cały ład moralny, który służy zabezpieczeniu nienaruszalnych dóbr człowieka. Życie jest pierwszym wśród tych dóbr. Kościół broni prawa do życia nie tylko z uwagi na majestat Stwórcy, który jest tego życia pierwszym Dawcą, ale równocześnie ze względu na podstawowe dobro człowieka [36].

Ład moralny w życiu społecznym oznacza także prawdziwe zabezpieczenie rodziny i jej praw, gdyż wszelki porządek i ład ma wymiar rodzinny jako podstawowy [37]. Zło, u którego podstaw leży odrzucenie Bożego ojcostwa, szczególnie łatwo daje o sobie znać poprzez naruszenie ładu moralnego małżeństwa i rodziny [38]. Odrzucanie nienaruszalnego ładu ludzkiej moralności w odniesieniu do małżeństwa i rodziny – w imię fikcji wolności – szkodzi nie tylko samej rodzinie, ale i całemu życiu społecznemu [39]. W kontekście ludzkiej pracy Jan Paweł mówi: należy przypomnieć i stwierdzić, iż rodzina stanowi jeden z najważniejszych układów odniesienia, wedle których musi być kształtowany społeczno-etyczny porządek pracy ludzkiej [40].

Wynika z tego, że również „społeczno-etyczny porządek pracy” jest istotną płaszczyzną tworzenia ładu moralnego. Według Papieża, jeśli całą dziedziną pracy rządzi właściwy porządek moralny, to poprzez nią kształtuje się sprawiedliwość i miłość społeczna; jeśli zaś tego ładu brakuje, wkrada się krzywda i nienawiść [41]. Uznał też, że w wydarzeniach w Polsce w 1980 roku chodziło właśnie o ład moralny związany z pracą. Sprawiedliwość i miłość społeczna oznacza właśnie tę pełnię ładu moralnego, jaki związany jest z całym ustrojem społecznym, a w szczególności z ustrojem pracy ludzkiej [42]. Wielokrotnie na potrzebę ładu moralnego w dziedzinie ludzkiej pracy wskazuje Jan Paweł II w encyklice Laborem exercens, wiążąc go m.in. z realizacją pełnego poszanowania uprawnień ludzi pracy [43], z prawem do łączenia się ludzi pracy w duchu solidarności [44]. Fundamentem tego ładu jest zasada pierwszeństwa pracy nad kapitałem [45]. Konkretnym sprawdzianem ładu moralnego w dziedzinie pracy jest sprawiedliwe wynagrodzenie za pracę; wskazuje na to pierwsza zasada całego porządku społeczno-etycznego, a jest to zasada powszechnego używania dóbr [46]. Z tej podstawowej zasady porządku moralnego płynie także obowiązek świadczeń na korzyść bezrobotnych i innych form pomocy pracownikom i ich rodzinom [47]. Stąd życzenie Papieża, by w ludzką pracę wpisany był cały właściwy tej dziedzinie życia ludzkiego ład moralny, by wszyscy mogli, w pełni wewnętrznego pokoju, przy zabezpieczeniu praw i poszanowaniu godności człowieka i jego pracy, we wzajemnym zaufaniu odnajdywać i zgłębiać sens tego podstawowego powołania człowieka, jakim jest właśnie praca ludzka [48].

W nawiązaniu do św. Augustyna, który pisze o pokoju jako „spokojnym ładzie” („tranquilitas ordinis”), oraz do Soboru Watykańskiego II, który głosi, że pokój jest owocem porządku nadanego społeczeństwu ludzkiemu przez Boskiego jego Założyciela [49], Jan Paweł II wiąże bardzo ściśle troskę o ład moralny z troską o pokój [50]. Wizja pokoju płynącego z ładu prowadzi do przekonania, że problemu porządku w sprawach światowych, a zatem problemu właściwie rozumianego pokoju, nie można oddzielić od kwestii związanych z zasadami moralnymi [51]. Dlatego Papież podkreśla, że pokój może przetrwać tylko wówczas, gdy jest zakorzeniony w wyższych wartościach, oparty na normach moralnych i otwarty na Boga. Nie może się natomiast ostać, jeśli został wzniesiony na grząskim gruncie religijnej obojętności i płytkiego pragmatyzmu. Rodzi się on w sercu ludzkim i w życiu społeczeństwa z ładu moralnego, porządku etycznego, zachowania Bożych przykazań [52]. Również pełny rozwój możliwy jest wówczas, kiedy należycie przestrzegane są wszystkie wymogi płynące z porządku prawdy i dobra, właściwego istocie ludzkiej [53].

O potrzebie budowania ładu moralnego w polskim życiu społecznym mówił Ojciec Święty już podczas pierwszej pielgrzymki do Polski. Odwołując się do przykładu św. Stanisława jako patrona ładu moralnego w Polsce, Jan Paweł II wzywał do poszanowania Bożego prawa i podkreślił, że tylko wówczas też zachowana może być i powszechnie uznawana godność osoby ludzkiej, kiedy wyjdziemy od tego prawa, od moralności, od jej prymatu. Równocześnie moralność, a więc i to prawo moralne jest podstawowym warunkiem ładu społecznego. Na nim budują się państwa i narody – bez niego upadają [54]. Przykład św. Stanisława ukazuje jednocześnie, jak ważne są w życiu ludzi próby wiary i charakteru, albowiem od każdej zwycięskiej próby w ostateczności zależy ład moralny. Każda próba przegrana przynosi nieład [55].

Kiedy w 1983 roku Jan Paweł II mówił o tym, że naród powołany jest do zwycięstwa, to dodał, że chodzi o zwycięstwo natury moralnej, czyli o ład życia narodowego i państwowego. Według Papieża, tylko zwycięstwo moralne może wyprowadzić społeczeństwo z rozbicia i przywrócić mu jedność. Taki ład może być zwycięstwem rządzonych i rządzących [56]. Podczas następnej pielgrzymki Ojciec Święty powiedział, że „umowy gdańskie” pozostaną w dziejach Polski wyrazem […] narastającej świadomości ludzi pracy odnośnie do całego ładu społeczno-moralnego na polskiej ziemi [57].

Wielkim wołaniem o budowanie ładu moralnego w Polsce na fundamencie Dekalogu była pielgrzymka z 1991 roku. Wskazując na konieczność przezwyciężenia następstw systemu komunistycznego, który okazał się ekonomicznie niewydolny, a etycznie szkodliwy, Papież wzywał do budowania sprawiedliwego ładu w nowym ustroju [58]. Wiele z wcześniej wspomnianych obszarów życia społecznego zostało przypomnianych właśnie podczas tej pielgrzymki. Bardzo mocno wybrzmiało wezwanie do budowania ładu moralnego opartego na prawym sumieniu w homilii wygłoszonej w Skoczowie. Papież uznał, że sprawa ładu moralnego pozostaje najbardziej podstawowym problemem, gdyż ten ład jest fundamentem życia każdego człowieka i każdego społeczeństwa. Stąd też wołanie o ludzi sumienia w Polsce [59]. Różne aspekty tworzenia ładu moralnego były podnoszone także w czasie pielgrzymek w 1997 i 1999 roku [60].

Potrzebę ładu moralnego w życiu społecznym – w odniesieniu do wszystkich społeczeństw – dobrze oddają słowa Papieża: Dzisiejszy świat jest coraz bardziej świadomy, że rozwiązanie poważnych problemów narodowych i międzynarodowych nie jest tylko kwestią produkcji gospodarczej czy organizacji prawnej albo społecznej, ale wymaga odwołania się do określonych wartości etyczno-religijnych, a także przemiany mentalności, postępowania i struktur. Kościół czuje się szczególnie odpowiedzialny za tę ostatnią dziedzinę, i, jak napisałem w encyklice Sollicitudo rei socialis, istnieje uzasadniona nadzieja, że również liczna grupa ludzi, którzy nie wyznają żadnej religii, będzie mogła się przyczynić do ukształtowania etycznych podstaw rozwiązania kwestii społecznej [61].

Przypisy

  1. Ps 131,2; por. Iz 49,15; 66,12-13; Oz 11,4
  2. por. Pius XII, Encyklika Summi Pontificatus; Orędzie na Boże Narodzenie 1942
  3. por. Jan XXIII, Encyklika Mater et magistra 208; Jan XXIII. Encyklika Pacem in terris 16
  4. por. Jan XXIII, Encyklika Pacem in terris 38
  5. por. Jan XXIII, Encyklika Mater et magistra 205
  6. por. Jan XXIII, Encyklika Pacem in terris 1-7
  7. por. Jan XXIII, Encyklika Pacem in terris 9
  8. por. Jan XXIII, Encyklika Pacem in terris 165
  9. Sobór Watykański II, Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym Gaudium et spes 78; por. Paweł VI, Encyklika Populorum progressio 76
  10. Jan XXIII, Encyklika Pacem in terris 51; por. Jan XXIII, Encyklika Pacem in terris 81; Katechizm Kościoła Katolickiego 1903; 2242
  11. por. Jan XXIII, Encyklika Pacem in terris 85
  12. Jan XXIII, Encyklika Pacem in terris 150
  13. por. Sobór Watykański II, Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym Gaudium et spes 64
  14. Sobór Watykański II, Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym Gaudium et spes 74
  15. por. Sobór Watykański II, Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym Gaudium et spes 34-38
  16. por. zwłaszcza Veritatis Splendor i Evangelium Vitae
  17. Dominus et Vivificantem 36
  18. Homilia, Elbląg, 6.06.1999, 3
  19. Dominus et Vivificantem 43
  20. Veritatis Splendor 74
  21. Homilia, Białystok, 5.06.1991, 3
  22. Redemptor hominis 16
  23. Evangelium Vitae 68
  24. por. Tamże
  25. por. Evangelium Vitae 69
  26. Evangelium Vitae 70
  27. por. Tamże
  28. Evangelium Vitae 71
  29. por. Ga 5,1
  30. Homilia, Wrocław-Statio Orbis, 1.06.1997, 5
  31. por. Redemptor hominis 17
  32. por. Evangelium Vitae 56
  33. Centessimus annus 13; por. Centessimus annus 25
  34. Homilia, Koszalin, 1.06.1991, 3
  35. Homilia, Radom, 4.06.1991, 3
  36. Homilia, Nowy Targ, 8.06.1979, 4
  37. Homilia, Kielce, 3.06.1991, 4
  38. Homilia, Kielce, 3.06.1991, 6
  39. por. Homilia, Kielce, 3.06.1991, 8
  40. Laborem exercens 10
  41. por. Homilia, Katowice, 20.06.1983, 7
  42. Homilia, Katowice, 20.06.1983, 8
  43. por. Laborem exercens 17
  44. por. Laborem exercens 20
  45. por. Laborem exercens 15
  46. Laborem exercens 19
  47. por. Laborem exercens 18
  48. Homilia, Kraków-Balice, 23.06.1983, 4
  49. Sobór Watykański II, Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym Gaudium et spes 78
  50. por. Jan Paweł II, Orędzie na Światowy Dzień Pokoju. 2002, nr 3
  51. Jan Paweł II, Orędzie na Światowy Dzień Pokoju. 2003, nr 6
  52. Homilia, Toruń, 7.06.1999, 4
  53. Solicitudo Rei Socialis 33; por. Solicitudo Rei Socialis 34
  54. Przemówienie do Konferencji Episkopatu Polski, 5.06.1979
  55. Homilia, Kraków-Błonia, 10.06.1979
  56. Homilia, Warszawa, 17.06.1983
  57. Homilia, Gdańsk-Zaspa, 12.06.1987, 6
  58. por. Homilia, Białystok, 5.06.1991, 5
  59. Homilia, Skoczów, 22.05.1995, 3
  60. por. np. Homilia, Legnica, 2.06.1997; Przemówienie w Parlamencie, Warszawa, 11.06.1999
  61. Centessimus annus 60

Bibliografia

Dzieła Jana Pawła II

  • Centessimus annus 13; 25; 60
  • Dominus et Vivificantem 36; 43
  • Evangelium Vitae 68-74
  • Laborem exercens 10; 15; 17-20
  • Redemptor hominis 16-17
  • Solicitudo Rei Socialis 33-34
  • Veritatis Splendor
  • Homilia, Nowy Targ, 8.06.1979
  • Homilia, Kraków-Błonia, 10.06.1979
  • Homilia, Warszawa-Stadion Dziesięciolecia, 17.06.1983
  • Homilia, Katowice, 20.06.1983
  • Homilia, Kraków-Balice, 23.06.1983
  • Homilia, Gdańsk-Zaspa, 12.06.1987
  • Homilia, Koszalin, 1.06.1991
  • Homilia, Kielce, 3.06.1991
  • Homilia, Radom, 4.06.1991
  • Homilia, Białystok, 5.06.1991
  • Homilia, Skoczów, 22.05.1995
  • Homilia, Wrocław-Statio Orbis, 1.06.1997
  • Homilia, Legnica, 2.06.1997
  • Homilia, Elbląg, 6.06.1999
  • Przemówienie do Konferencji Episkopatu Polski, Warszawa, 5.06.1979
  • Przemówienie w Parlamencie, Warszawa, 11.06.1999
  • Jan Paweł II, Orędzie na Światowy Dzień Pokoju 2002; 2003

Inne dokumenty Kościoła

  • Sobór Watykański II, Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym Gaudium et spes
  • Katechizm Kościoła Katolickiego 1903; 2242
  • Jan XXIII, Encyklika Mater et magistra
  • Paweł VI, Encyklika Populorum progressi
  • Jan XXIII, Encyklika Pacem in terris
  • Pius XII, Encyklika Summi Pontificatus
  • Pius XII, Orędzie na Boże Narodzenie 1942

Publikacje innych autorów

  • Alfred Klose, Katolicka nauka społeczna: jej prawa i aktualność, Instytut Wydawniczy Pax, Warszawa 1985
  • Józef Majka, Ład społeczno-moralny [w:] Słownik katolickiej nauki społecznej, red. W. Piwowarski, Pax, Palabra, Warszawa 1993
  • Janusz Nagórny, Porządek moralny i porządek prawny w kontekście życia społecznego [w:] W służbie prawdzie i miłości: powołanie do świętości i apostolstwa, red. P. Góralczyk, F. Mickiewicz, T. Skibiński, Pallottinum, Poznań 1998
  • Witold Kawecki, W stronę trzeciego tysiąclecia, Homo Dei, Kraków 1999

Wybrane wypowiedzi Jana Pawła II o ładzie moralnym

Pozostaje jeszcze zasadniczy problem katechezy na temat świadomości moralnej i grzechu, która powinna wyraźniej uświadamiać radykalizm wymogów, jakie stawia Ewangelia. Istnieje tu niestety pewna tendencja minimalistyczna, która sprawia, że sakrament nie może przynosić wszystkich pożądanych owoców. Wielu wiernych w ocenie grzechu nie posługuje się probierzem Ewangelii, ale « komunałami » i socjologiczną kategorią « normalności », która rodzi w nich przekonanie, że nie ponoszą szczególnej odpowiedzialności za określone czyny, skoro « wszyscy tak robią », a tym bardziej jeśli są one dopuszczane przez prawo państwowe.


Jest rzeczą pewną, że począwszy od najdawniejszych czasów głos sumienia kieruje każdy podmiot ludzki ku obiektywnej normie moralnej, znajdującej konkretny wyraz w poszanowaniu osoby bliźniego i w zasadzie, według której nie należy czynić drugiemu tego, czego byśmy nie chcieli, by nam inni czynili.


Co to znaczy «zachować ścieżkę swą w czystości»? To znaczy żyć zgodnie z moralnymi zasadami Ewangelii, głoszonymi przez Kościół. Dzisiaj niestety wielu ulega łatwo relatywizmowi moralnemu, a brak poczucia tożsamości nęka wielu młodych: są oni ofiarami wzorców kulturowych pozbawionych wszelkiej treści oraz pewnego typu ideologii, które nie wskazują wymagających i ścisłych norm moralnych. Z tego relatywizmu moralnego rodzi się egoizm, podziały, marginalizacja, dyskryminacja, lęk i nieufność wobec innych. Co więcej, gdy młody człowiek żyje «po swojemu», skłonny jest idealizować wszystko co zagraniczne, ulega pokusom niekontrolowanego materializmu, gubi własne korzenie i myśli tylko o ucieczce. Pustka, jaka powstaje w wyniku takich zachowań, tłumaczy wiele negatywnych zjawisk nękających dziś młodzież: alkoholizm i złe przeżywanie własnej płciowości, narkomanię, prostytucję, która ukrywa się pod wieloma postaciami i której przyczyny nie zawsze są wyłącznie osobiste, pogoń za przyjemnościami, egoizm i oportunizm, brak poważnej wizji życia, w którym nie ma już miejsca na trwały związek małżeński, a ponadto odrzucenie wszelkiej prawomocnej władzy, pragnienie ucieczki i emigracji, która pozwala uchylić się od wysiłku i odpowiedzialności i schronić w świecie ułudy, wyobcowanym i wykorzenionym.


Ta powszechna gramatyka prawa moralnego nakazuje ustawicznie podejmować odpowiedzialny wysiłek, aby życie poszczególnych osób i całych narodów było respektowane i polepszało się. W jej świetle nie mogą nie być zdecydowanie piętnowane społeczne i polityczne formy zła dręczącego świat, zwłaszcza te, które rodzą wybuchy przemocy. Jakżeż w tym kontekście nie wspomnieć o umiłowanym kontynencie afrykańskim, gdzie nadal trwają konflikty, które pochłonęły i ustawicznie pochłaniają miliony ofiar? Jakże nie przypomnieć niebezpiecznej sytuacji Palestyny, ziemi Jezusa, gdzie nie udaje się nawiązać w prawdzie i sprawiedliwości nici wzajemnego porozumienia, przerwanej przez konflikt niepokojąco podsycany każdego dnia przez zamachy i akcje odwetowe? A cóż powiedzieć o tragicznym zjawisku przemocy terrorystycznej, która zdaje się skazywać cały świat na przyszłość pełną lęku i niepokoju? Jak wreszcie nie stwierdzić z goryczą, że dramat iracki niestety przedłuża się, stwarzając sytuację niepewności i zagrożenia dla wszystkich?


Linki zewnętrzne