Pielgrzymka zagraniczna (87): Różnice pomiędzy wersjami

Z Centrum Myśli Jana Pawła II - WIKIJP2
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Linia 121: Linia 121:
 
Zarazem była to najdłuższa i najbardziej intensywna pielgrzymka do Ojczyzny. W ciągu 13 dni Jan Paweł II odwiedził Gdańsk i Sopot, Pelplin i Elbląg, Licheń, Bydgoszcz i Toruń, Ełk, Wigry, Siedlce i Drohiczyn, Warszawę, Sandomierz i Zamość, Warszawę-Pragę i Radzymin, Łowicz i Sosnowiec, Kraków, Gliwice, Stary Sącz, Wadowice i Jasną Górę. Jeżeli pamiętamy o fizycznej kruchości Papieża, o trapiących go chorobach i niedomaganiach, które dopadły go w trakcie pielgrzymki, bez cienia patosu można powiedzieć, że Jan Paweł II dawał nam siebie w ofierze.
 
Zarazem była to najdłuższa i najbardziej intensywna pielgrzymka do Ojczyzny. W ciągu 13 dni Jan Paweł II odwiedził Gdańsk i Sopot, Pelplin i Elbląg, Licheń, Bydgoszcz i Toruń, Ełk, Wigry, Siedlce i Drohiczyn, Warszawę, Sandomierz i Zamość, Warszawę-Pragę i Radzymin, Łowicz i Sosnowiec, Kraków, Gliwice, Stary Sącz, Wadowice i Jasną Górę. Jeżeli pamiętamy o fizycznej kruchości Papieża, o trapiących go chorobach i niedomaganiach, które dopadły go w trakcie pielgrzymki, bez cienia patosu można powiedzieć, że Jan Paweł II dawał nam siebie w ofierze.
  
Jak zwykle Papież poruszał tematy najważniejsze. Mówił o [[Miłosierdzie|czynnym miłosierdziu]] objawiającym się w działalności charytatywnej, o wielkiej wadze powołania [[Świeccy|ludzi świeckich]] w Kościele, [[Rodzina|rodzinie]] jako podstawie ładu społecznego i miejscu wychowania do [[Miłość|miłości]], o konieczności odnawiania się Kościoła w duchu [[Sobór Watykański II|Soboru Watykańskiego II]], także o budowaniu chrześcijańskiej jedności, odtwarzaniu pokiereszowanej przez komunizm narodowej tożsamości, ryzyku oraz o szansie osiągniętej wolności, o jej trudzie, o dobru wspólnym i miłości.
+
Jak zwykle Papież poruszał tematy najważniejsze. Mówił o [[Miłosierdzie|czynnym miłosierdziu]] objawiającym się w działalności charytatywnej, o wielkiej wadze powołania [[Świeccy|ludzi świeckich]] w Kościele, [[Rodzina|rodzinie]] jako podstawie ładu społecznego i miejscu wychowania do [[Miłość|miłości]], o konieczności odnawiania się Kościoła w duchu [[Sobór Watykański II|Soboru Watykańskiego II]], także o budowaniu chrześcijańskiej jedności, odtwarzaniu pokiereszowanej przez komunizm [[Naród|narodowej tożsamości]], ryzyku oraz o szansie osiągniętej [[Wolność|wolności]], o jej trudzie, o dobru wspólnym i [[Miłość|miłości]].
  
Dwa tematy przewijały się jednak szczególnie intensywnie
+
Dwa tematy przewijały się jednak szczególnie intensywnie w tej pielgrzymce i powracały w wielu wygłoszonych w jej trakcie homiliach: [[Męczeństwo|martyrologium]] narodu polskiego oraz powszechne powołanie do [[Świętość|świętości]]. Oba te tematy w szczególny sposób łączyły się podczas beatyfikacji w Warszawie 108 męczenników II wojny światowej: kapłanów, biskupów, zakonników i zakonnic oraz ludzi świeckich. Ale wcześniej, w Gdańsku, Papież przypominał heroizm walczących na Westerplatte oraz obrońców Poczty Polskiej, a także ofiarę setek tysięcy więźniów obozu w Stutthofie. W Pelplinie mówił o 24 kapłanach zamordowanych na początku wojny i ofierze z życia złożonej aż przez 303 księży, pracujących w tamtej diecezji w tragicznym wojennym pięcioleciu. W Bydgoszczy wspomniał Jan Paweł II zamęczonego w Dachau biskupa [[Michał Kozal|Michała Kozala]] i przypomniał "krwawą niedzielę" – mordowanie cywili, zwłaszcza na Starym Rynku oraz "dolinę śmierci" w Fordonie. W Toruniu Papież beatyfikował [[Stefan Wincenty Frelichowsk|ks. Wincentego Frelichowskiego]], młodego kapłana, więźnia wielu obozów koncentracyjnych, zmarłego na tyfus, którym zaraził się niosąc pomoc chorym współwięźniom w obozie w Dachau. Ale Ojciec Święty nie mówił jedynie o zbrodniach hitlerowców. Wielokrotnie nawiązywał także do czasów nawały bolszewickiej w roku jego narodzin – 1920, do terroru stalinowskiego oraz trudu życia i składania świadectwa w późniejszym okresie PRL. Te tragiczne wydarzenia, a także wielkie duchowe dziedzictwo "Solidarności" nie powinny być – zdaniem Jana Pawła II – jedynie wspominane i upamiętniane. Pamięć o nich winna być czczona jako wspaniałe świadectwo wiary, nadziei i miłości. Nade wszystko jednak jest wielkim duchowym zobowiązaniem i winna pomóc w budowaniu lepszej przyszłości. Bohaterowie czasów minionych mają więc być wzorem odwagi i ofiarności, mają inspirować budowanie wspólnoty, mają też dodawać społeczeństwu polskiemu odwagi do składania świadectwa. Niestety, realia Polski roku 1999, czego Papież był świadom, znacząco odbiegały od nakreślonej przez niego wizji. Krytykował nas, żyjących w Polsce, zwłaszcza polityków, niezwykle delikatnie, lecz przez to – jak sądzą – tym mocniejszy był papieski wyrzut. Podczas historycznej wizyty w polskim parlamencie mówił bowiem: ''Pamięć o moralnych przesłaniach "Solidarności", a także naszych, jakże często tragicznych doświadczeniach historycznych, winna dziś oddziaływać w większym stopniu na jakość naszego życia zbiorowego, na styl uprawiania polityki czy jakiejkolwiek działalności publicznej, zwłaszcza takiej, która jest sprawowana na mocy społecznego wyboru i zaufania''. Przemówienie w parlamencie, ale też homilia w Gdańsku – podczas której Ojciec Święty pouczał, że tak jak w latach osiemdziesiątych
w tej pielgrzymce i powracały w wielu wygłoszonych w jej trakcie
+
mówiliśmy: ''Nie ma wolności bez solidarności'', tak teraz – w latach dziewięćdziesiątych – trzeba dopowiedzieć: ''Nie ma solidarności bez miłości'', tworzyły podwaliny pod społeczny program Jana Pawła II dla wolnej i niepodległej Ojczyzny.
homiliach: martyrologium narodu polskiego oraz powszechne
 
powołanie do świętości. Oba te tematy w szczególny sposób
 
łączyły się podczas beatyfikacji w Warszawie 108 męczenników
 
II wojny światowej: kapłanów, biskupów, zakonników i zakonnic
 
oraz ludzi świeckich. Ale wcześniej, w Gdańsku, Papież przypominał
 
heroizm walczących na Westerplatte oraz obrońców
 
Poczty Polskiej, a także ofiarę setek tysięcy więźniów obozu
 
w Stutthofie. W Pelplinie mówił o 24 kapłanach zamordowanych
 
na początku wojny i ofierze z życia złożonej aż przez 303
 
księży, pracujących w tamtej diecezji w tragicznym wojennym
 
pięcioleciu. W Bydgoszczy wspomniał Jan Paweł II zamęczonego
 
w Dachau biskupa Michała Kozala i przypomniał „krwawą
 
niedzielę” – mordowanie cywili, zwłaszcza na Starym Rynku oraz
 
„dolinę śmierci” w Fordonie. W Toruniu Papież beatyfikował
 
ks. Wincentego Frelichowskiego, młodego kapłana, więźnia wielu
 
obozów koncentracyjnych, zmarłego na tyfus, którym zaraził
 
się niosąc pomoc chorym współwięźniom w obozie w Dachau.
 
Ale Ojciec Święty nie mówił jedynie o zbrodniach hitlerowców.
 
Wielokrotnie nawiązywał także do czasów nawały bolszewickiej
 
w roku jego narodzin – 1920 r., do terroru stalinowskiego
 
oraz trudu życia i składania świadectwa w późniejszym okresie
 
PRL. Te tragiczne wydarzenia, a także wielkie duchowe
 
dziedzictwo „Solidarności” nie powinny być – zdaniem Jana Pawła II –jedynie wspominane i upamiętniane. Pamięć o nich
 
winna być czczona jako wspaniałe świadectwo wiary, nadziei
 
i miłości. Nade wszystko jednak jest wielkim duchowym zobowiązaniem
 
i winna pomóc w budowaniu lepszej przyszłości.
 
Bohaterowie czasów minionych mają więc być wzorem odwagi
 
i ofiarności, mają inspirować budowanie wspólnoty, mają też
 
dodawać społeczeństwu polskiemu odwagi do składania świadectwa.
 
Niestety, realia Polski roku 1999, czego Papież był świadom, znacząco odbiegały od nakreślonej przez niego wizji. Krytykował
 
nas, żyjących w Polsce, zwłaszcza polityków, niezwykle
 
delikatnie, lecz przez to – jak sądzą – tym mocniejszy był papieski
 
wyrzut. Podczas historycznej wizyty w polskim parlamencie
 
mówił bowiem: „Pamięć o moralnych przesłaniach «Solidarności
 
», a także naszych, jakże często tragicznych doświadczeniach
 
historycznych, winna dziś oddziaływać w większym stopniu
 
na jakość naszego życia zbiorowego, na styl uprawiania polityki
 
czy jakiejkolwiek działalności publicznej, zwłaszcza takiej, która
 
jest sprawowana na mocy społecznego wyboru i zaufania”. Przemówienie
 
w parlamencie, ale też homilia w Gdańsku – podczas
 
której Ojciec Święty pouczał, że tak jak w latach osiemdziesiątych
 
mówiliśmy: „Nie ma wolności bez solidarności”, tak teraz –
 
w latach dziewięćdziesiątych – trzeba dopowiedzieć: „Nie ma
 
solidarności bez miłości”, tworzyły podwaliny pod społeczny
 
program Jana Pawła II dla wolnej i niepodległej Ojczyzny.
 
  
Niemniej wyraziście rysował on indywidualny program dla tych,
+
Niemniej wyraziście rysował on indywidualny program dla tych, którzy chcieli słuchać jego orędzia (osobiście, bez pośrednictwa mediów, podczas tej pielgrzymki w spotkaniach z Papieżem uczestniczyła rekordowa liczba ok. 10 milionów osób). Ten indywidualny program był jeszcze trudniejszy – było nim: powszechne powołanie, a może nawet powszechne wezwanie do świętości.
którzy chcieli słuchać jego orędzia (osobiście, bez pośrednictwa mediów,
 
podczas tej pielgrzymki w spotkaniach z Papieżem uczestniczyła
 
rekordowa liczba ok. 10 milionów osób). Ten indywidualny
 
program był jeszcze trudniejszy – było nim: powszechne powołanie,
 
a może nawet powszechne wezwanie do świętości.
 
  
Zaczęło się od wigilijnego orędzia dla młodzieży czuwającej
+
Zaczęło się od wigilijnego orędzia dla młodzieży czuwającej w intencji pielgrzymki, które odtworzono na telebimie przy Bramie III Tysiąclecia w Lednicy: ''Podnieście głowy. Nie lękajcie się patrzeć w wieczność!'', i w różnych wariacjach ów apel powracał jako refren wielu papieskich przemówień. Jak choćby w homilii do młodych w Sandomierzu: ''Odwaga wiary wiele kosztuje, ale wy nie możecie przegrać miłości!'', czy też w wezwaniu na historycznym placu Zwycięstwa (Piłsudskiego): ''Uwierzcie, że Bóg jest miłością! Uwierzcie na dobre i na złe! Obudźcie w sobie nadzieję! Niech ta nadzieja wyda owoc wierności Bogu we wszelkiej próbie!'' Jan Paweł II określił to wezwanie do płynącego z wiary heroizmu z pełną klarownością w Starym Sączu: ''Potrzeba odwagi, aby nie stawiać pod korcem światła swej wiary. Potrzeba wreszcie, aby w sercach ludzkich zagościło to pragnienie świętości, które kształtuje nie tylko prywatne życie, ale wpływa na kształt całych społeczności''. I bardzo wtedy osłabiony przez chorobę dodawał z całą mocą: ''Bracia i Siostry, nie lękajcie się chcieć świętości! Nie lękajcie się być świętymi!''.
w intencji pielgrzymki, które odtworzono na telebimie przy
 
Bramie III Tysiąclecia w Lednicy: „Podnieście głowy. Nie lękajcie
 
się patrzeć w wieczność!, i w różnych wariacjach
 
ów apel powracał
 
jako refren wielu papieskich przemówień. Jak choćby
 
w homilii
 
do młodych w Sandomierzu: „Odwaga wiary wiele kosztuje, ale wy
 
nie możecie przegrać miłości!, czy też w wezwaniu na historycznym
 
placu Zwycięstwa (Piłsudskiego): „Uwierzcie, że Bóg jest miłością!
 
Uwierzcie na dobre i na złe! Obudźcie w sobie nadzieję!
 
Niech ta
 
nadzieja wyda owoc wierności Bogu we wszelkiej próbie!Jan Paweł
 
II określił to wezwanie do płynącego z wiary heroizmu z pełną klarownością w Starym Sączu:
 
„Potrzeba odwagi, aby nie stawiać pod
 
korcem światła swej wiary. Potrzeba wreszcie, aby w sercach ludzkich
 
zagościło to pragnienie świętości, które kształtuje nie tylko prywatne
 
życie, ale wpływa na kształt całych społeczności”. I bardzo wtedy
 
osłabiony przez chorobę dodawał z całą mocą: „Bracia i Siostry, nie
 
lękajcie się chcieć świętości!
 
Nie lękajcie się być świętymi!.
 
  
Moc papieskich słów, intensywność pielgrzymek oraz fizyczna
+
Moc papieskich słów, intensywność pielgrzymek oraz fizyczna słabość były niesłychanym świadectwem jego wiary i miłości do tych, do których przyjechał, aby pełnić to, co wpisane jest w posługę Piotra, aby ''umacniać braci w wierze''.
słabość były niesłychanym świadectwem jego wiary i miłości
 
do tych, do których przyjechał, aby pełnić to, co wpisane jest
 
w posługę Piotra, aby „umacniać braci w wierze”.
 
  
 
== Źródła ==
 
== Źródła ==

Wersja z 11:38, 14 kwi 2014

Treść hasła została przygotowana z wykorzystaniem treści publikacji 
(red.) Antoni Jackowski, Izabela Sołjan, "Leksykon pielgrzymek Jana Pawła II", Wydawnictwo WAM, Kraków 2005.
o. Maciej Zięba OP, „Jestem z Wami: kompendium twórczości i nauczania Karola Wojtyły - Jana Pawła II”, Wydawnictwo M, Kraków 2010

Osiemdziesiąta siódma podróż apostolska (poza terytorium Watykanu i Włoch) odbyta przez Jana Pawła II w dniach 5 – 17 czerwca 1999 r. Celem były odwiedziny Polski. Była to siódma pielgrzymka Ojca Świętego do Ojczyzny.

Przebieg pielgrzymki

5 – 17 czerwca 1999 POLSKA

Cel pielgrzymki

Według samego Ojca Świętego pielgrzymka stanowiła jakby przedłużenie poprzedniej z roku 1997. Kanonizacja bł. Kingi, beatyfikacje 111 osób. 1000-lecie ustanowienia przez papieża Sylwestra II niezależnej polskiej metropolii w Gnieźnie, obejmującej cztery diecezje: Gniezno, Kołobrzeg, Wrocław i Kraków. Pielgrzymka dziękczynna za 20-lecie pontyfikatu.

Przebieg wizyty w Polsce

  • 5 czerwca

GDAŃSK: Lotnisko Rębiechowo, powitanie przez Prezydenta RP, Prymasa, przedstawicieli rządu i Episkopatu

SOPOT: Hipodrom - msza Św. z okazji jubileuszu 1000-lecia kanonizacji Św. Wojciecha. Koronacja obrazu Matki Bożej Uzdrowienia Chorych z Wejherowa

GDAŃSK OLIWA: Nawiedzenie kaplicy sióstr brygidek i wizyta w Międzynarodowym Centrum Ekumenicznym im. Jana Pawła II

  • 6 czerwca

GDAŃSK OLIWA: Katedra - koncert organowy, spotkanie z zakonnicami i duchownymi

PELPLIN: Biskupia Góra - msza św. (ponad 200 tys. wiernych). Na ołtarzu umieszczono figurę Matki Bożej z sanktuarium w Piasecznie • Anioł Pański • Nawiedzenie katedry

ELBLĄG: Nabożeństwo czerwcowe (250 tys. wiernych)

  • 7 czerwca

LICHEŃ: Poświęcenie sanktuariumMatki Bożej

BYDGOSZCZ: Msza św. (500 tys. wiernych). Koronacja obrazu Matki Bożej Pięknej Miłości, patronki miasta

TORUŃ: Nawiedzenie katedry • Uniwersytet im. Mikołaja Kopernika- spotkanie z rektorami wyższych uczelni i kierownikami instytucji naukowych w Polsce • Lotnisko Aeroklubu Pomorskiego - nabożeństwo czerwcowe i beatyfikacja ks. Stefana Wincentego Frelichowskiego

  • 8 czerwca

EŁK: Plac Sapera - msza św. (ok. 250 tys. wiernych)

  • 8-9 czerwca

WIGRY: Pobyt prywatny. Papież odbył m.in. wycieczkę statkiem po jeziorze i Kanale Augustowskim. Odwiedził dom rodziny Milewskich w wiosce Leszczewo

  • 10 czerwca

SIEDLCE: Msza św. (500 tys. wiernych) • Nawiedzenie katedry

DROHICZYN: Nabożeństwo ekumeniczne (ok. 200 tys. wiernych) • Katedra - modlitwa przy grobie bpa Władysława Jędruszuka

  • 11 czerwca

WARSZAWA: Kaplica nuncjatury - msza św. • Pałac Namiestnikowski - wizyta u Prezydenta RP Aleksandra Kwaśniewskiego • Poświęcenie pomnika Armii Krajowej • Parlament - udział w posiedzeniu Zgromadzenia Narodowego. Spotkanie z szefami klubów i kół parlamentarnych, korpusem dyplomatycznym, przedstawicielami Kościołów i wspólnot zrzeszonych w Polskiej Radzie Ekumenicznej. Prywatna rozmowa z premierem Jerzym Buzkiem • Greckokatolicka cerkiew oo. Bazylianów - spotkanie z wiernymi tego obrządku • Udział w jubileuszowym, trzechsetnym zebraniu Konferencji Episkopatu Polski • Umschlagplatz - modlitwa w intencji narodu żydowskiego. Rozmowa z przedstawicielami społeczności żydowskiej w Polsce • Modlitwa przy pomniku Poległych i Pomordowanych na Wschodzie • Katedra św. Jana - msza św. z okazji zakończenia II Ogólnopolskiego Synodu Plenarnego. Modlitwa przy grobie Prymasa Tysiąclecia Stefana Wyszyńskiego • Biblioteka Uniwersytetu Warszawskiego - poświęcenie nowego gmachu • Wizyta w domu sióstr urszulanek szarych, skąd w październiku 1978 r. wyjechał na konklawe do Rzymu. Nabożeństwo czerwcowe w kaplicy domowej

  • 12 czerwca

SANDOMIERZ: Msza św. (500 tys. wiernych) • Katedra - modlitwa, spotkanie z zakonnicami

ZAMOŚĆ: Nawiedzenie katedry • Rynek - spotkanie z radnymi miasta • Spotkanie z chorymi i służbą zdrowia przed szpitalem im. Jana Pawła II • Liturgia Słowa (300 tys. wiernych) • Nawiedzenie kościoła Matki Bożej Królowej Polski

  • 13 czerwca

WARSZAWA: Plac Piłsudskiego - msza św. beatyfikacyjna Edmunda Bojanowskiego, m. Reginy Protmann i 108 męczenników (1 min osób). Koronacja obrazu Matki Bożej z parafii Najświętszego Zbawiciela w Warszawie • Anioł Pański • Okęcie - spotkanie z pracownikami Polskich Linii Lotniczych LOT

RADZYMIN: Nawiedzenie cmentarza poległych w Bitwie Warszawskiej w 1920 r.

WARSZAWA PRAGA: Liturgia Słowa przed katedrą św. Floriana • Nawiedzenie katedry

  • 14 czerwca

ŁOWICZ: Nawiedzenie katedry • Msza św. (ok. 300 tys. pielgrzymów)

SOSNOWIEC: Liturgia Słowa (ponad 300 tys. osób). Koronacja wizerunku Matki Bożej z kościoła w Jaworznie

  • 15 czerwca

KRAKÓW: Błonia - msza św. z okazji 1000-lecia diecezji krakowskiej (ok. 1,5 min osób). W ołtarzu umieszczono cudowny Krzyż z opactwa cystersów w Mogile i obraz Matki Bożej z Kalwarii Zebrzydowskiej. [W związku z chorobą Ojca Świętego Eucharystii przewodniczył Sekretarz Stanu, kard. Angelo Sodano, a homilię odczytał kard. Franciszek Macharski]

GLIWICE: Nieszpory (ponad 400 tys. osób). [Z powodu choroby papieża nieszporom przewodniczył Jego legat - metropolita Detroit, kard. Adam Joseph Maida, a homilię odczytał nuncjusz apostolski abp Józef Kowalczyk]

  • 16 czerwca

STARY SĄCZ: Msza św. kanonizacyjna bł. Kingi (ponad 700 tys. osób). Udział wzięli m.in. premierzy Polski i Słowacji

WADOWICE: Rynek - Liturgia Słowa i spotkanie z mieszkańcami

KRAKÓW: Kościół św. Norberta - spotkanie z wiernymi obrządków rzymskokatolickiego i greckokatolickiego • Nawiedzenie bazyliki Mariackiej • Nawiedzenie bazyliki Trójcy Świętej (oo. Dominikanów)

  • 17 czerwca

KRAKÓW: Katedra wawelska - msza św. upamiętniająca tysiąc lat istnienia diecezji krakowskiej • W drodze na cmentarz Rakowicki spotkania z przedstawicielami środowiska akademickiego (Akademia Górniczo-Hutnicza, Akademia Ekonomiczna) • Cmentarz Rakowicki - nawiedzenie grobu rodzinnego

GLIWICE: Anioł Pański z udziałem pół miliona osób

CZĘSTOCHOWA JASNA GÓRA: Modlitwa w kaplicy Matki Bożej • Spotkanie z pielgrzymami (ok. 800 tys. osób) KRAKÓW: Lotnisko Balice - uroczystość pożegnania

Charakterystyka i najważniejsze przesłanie pielrzymki

Hasłem pielgrzymki było Bóg jest miłością. Już w przemówieniu powitalnym Jan Paweł II mówił: Składam dzięki Bożej Opatrzności, że po raz siódmy mogę spotkać się z moimi rodakami jako pielgrzym i przeżyć radość odwiedzin mojej Ojczyzny. (...) Wyrażam radość, że obecne pielgrzymowanie po ziemi ojczystej rozpoczyna się w Gdańsku, w mieście, które weszło na zawsze w dzieje Polski, Europy, chyba także i świata. Tutaj bowiem w sposób szczególny dał się słyszeć głos sumień wołających o poszanowanie godności człowieka, zwłaszcza człowieka pracy, głos wołający o wolność, o sprawiedliwość i międzyludzką solidarność. To wołanie obudzonych sumień zabrzmiało tak potężnie, iż otworzyło przestrzeń upragnionej wolności, która stała się i pozostaje nadal dla nas wielkim zadaniem i wyzwaniem na dzisiaj i na jutro. To tutaj właśnie zrodziła się nowa Polska, którą dzisiaj tak bardzo się radujemy i z której jesteśmy dumni. (...) Przychodzę jako pielgrzym do synów i córek mojej Ojczyzny ze słowami wiary, nadziei i miłości. U schyłku kończącego się stulecia, a zarazem na progu nowych czasów, które nadchodzą, pragnę wraz z moimi rodakami rozważyć wielką tajemnicę Boga, który «jest miłością». (...) Wraz z wami, drodzy rodacy, pragnę pochylić się nad tym nieogarnionym misterium Boga, który «jest miłością» - misterium Bożej miłości i miłosierdzia. Wiele miejsca poświęcał Papież cywilizacji miłości, opartej na fundamencie miłości Boga i człowieka. Często nawoływał: Wchodźcie w nowe tysiąclecie z księgą Ewangelii!.

W Toruniu Ojciec Święty nakreślił rolę nauki i naukowców, zwłaszcza chrześcijan, w perspektywie nowego tysiąclecia. Mówił m.in.: Ludziom nauki oraz ludziom kultury powierzona została szczególna odpowiedzialność za prawdę - dążenie do niej, jej obrona i życie według niej. Podczas beatyfikacji ks. Stefana Wincentego Frelichowskiego dużo mówił o Ewangelii pokoju. Wskazywał, że: Społeczeństwa i narody potrzebują ludzi pokoju, prawdziwych siewców zgody i wzajemnego poszanowania. Ludzi, którzy wypełnią swoje serca pokojem Chrystusowym i poniosą go innym, poniosą go do domów, urzędów i instytucji, miejsc pracy, na cały świat. W homilii wygłoszonej w Starym Sączu Papież wołał: Bracia i siostry, nie lękajcie się chcieć świętości! Nie lękajcie się być świętymi! Uczyńcie kończący się wiek i nowe tysiąclecie erą ludzi świętych!.

W Wadowicach powrócił do wspomnień: Po raz kolejny, w czasie mojej posługi Kościołowi powszechnemu na stolicy świętego Piotra, przybywam do moich rodzinnych Wadowic. Z wielkim wzruszeniem patrzę na to miasto lat dziecięcych, które było świadkiem mych pierwszych kroków, pierwszych słów i tych - jak mówi Norwid -«pierwszych ukłonów», co są «jak odwieczne Chrystusa wyznanie: Bądź pochwalony!» (por. Moja piosenka). Miasto mojego dzieciństwa, dom rodzinny, kościół mojego chrztu świętego... Pragnę wejść w te gościnne progi, na nowo ukłonić się rodzinnej ziemi i jej mieszkańcom, i wypowiedzieć słowa, którymi wita się domowników po powrocie z dalekiej drogi: «Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!».

Na Jasnej Górze zawierzył Jan Paweł II „macierzyńskiej opiece Pani Jasnogórskiej siebie samego, Kościół, wszystkich (...) rodaków, nie wyłączając nikogo". I dalej: Niech Maryja będzie przykładem i przewodniczką w naszej codziennej i szarej pracy. Niech wszystkim pomaga wzrastać w miłości Boga i miłości ludzi, budować wspólne dobro Ojczyzny, wprowadzać i umacniać sprawiedliwy pokój w naszych sercach i środowiskach. Proszę Cię, Pani Jasnogórska, Matko, Królowo Polski, abyś cały mój naród ogarnęła Twoim macierzyńskim sercem. Dodawaj mu odwagi i siły ducha, aby mógł sprostać wielkiej odpowiedzialności, jaka przed nim stoi.

Na lotnisku w Krakowie Balicach Ojciec Święty żegnał się z Polską: Ojczyzno moja, ziemio umiłowana, bądź błogosławiona! (...) Wracając do Watykanu, nie opuszczam mego rodzinnego kraju. Zabieram w pamięci widoki ojczystej ziemi, od Bałtyku do gór, a w sercu zachowuję to wszystko, czego dane mi było doświadczyć pośród moich rodaków. Raz jeszcze pragnę zapewnić: w moich myślach i modlitwach Polska i Polacy zajmują miejsce szczególne. (...) Jasnogórskiej Królowej Polski oddaję w opiekę wszystkich i każdego z was. Jej matczynej miłości powierzam waszą codzienność, wasze pragnienia i działania. (...) Niech Bóg błogosławi Polskę, moją Ojczyznę i wszystkich rodaków!. (AJ)

Nie lękajcie się być świętymi / o. M. Zięba OP

W 1979 – wpisani w szarzyznę marksistowskiego determinizmu nie byliśmy w stanie spoglądać daleko; w 1983 – po zakneblowaniu społeczeństwa stanem wojennym – żyliśmy na krawędzi rozpaczy; w 1987 – dominowała w nas rezygnacja, emigracja zewnętrzna i wewnętrzna. Pierwsza pielgrzymka w wolnej Polsce zderzyła się z kolei z rozpowszechnionym w elitach społecznych przekonaniem, że prawami absolutnymi są demokratyczne głosowanie oraz wolna gra cen, a obecność Kościoła przeszkadza w modernizacji. Rok 1997 zastał Polskę podzieloną i ufortyfikowaną we wrogich obozach – zdawało się – na wieczne czasy. Za każdym razem Jan Paweł II przyjeżdżał do Polski, aby pokazać fałsz ukryty w naszym lokalnym determinizmie podniesionym do rangi kosmicznego prawa; przyjeżdżał, by przypomnieć, że ponad historią istnieje jeszcze Pan historii – Ten, który jest miłością. Stąd też hasłem papieskiej pielgrzymki była tym razem słynna fraza z 1 Listu św. Jana Bóg jest miłością.

Pielgrzymka w 1997 odmieniła Polskę (porównywalnie do tej z 1979), przełamała wiele podziałów, poszerzyła przestrzeń wspólnej rozmowy, zakończyła trwającą od 1990 zimną wojnę religijną. Dlatego po zaledwie dwóch latach, w 1999, Jan Paweł II przyjechał do Polski wyraźnie już mniej skłóconej i swarliwej, a zarazem znacznie bardziej wsłuchanej w jego słowa. Papieża, mimo że starszy i schorowany – przypomnijmy jego upadek w trakcie pielgrzymki, który spowodował poważne skaleczenie, a także ciężką chorobę, która zmusiła go do absencji na krakowskich Błoniach i przełożenia spotkania w Gliwicach – przez cały czas tryskał dobrym humorem. Do historii przejdą jego żartobliwe dialogi z wiernymi w Licheniu, Gliwicach i – najsłynniejszy z nich – w Wadowicach.

Zarazem była to najdłuższa i najbardziej intensywna pielgrzymka do Ojczyzny. W ciągu 13 dni Jan Paweł II odwiedził Gdańsk i Sopot, Pelplin i Elbląg, Licheń, Bydgoszcz i Toruń, Ełk, Wigry, Siedlce i Drohiczyn, Warszawę, Sandomierz i Zamość, Warszawę-Pragę i Radzymin, Łowicz i Sosnowiec, Kraków, Gliwice, Stary Sącz, Wadowice i Jasną Górę. Jeżeli pamiętamy o fizycznej kruchości Papieża, o trapiących go chorobach i niedomaganiach, które dopadły go w trakcie pielgrzymki, bez cienia patosu można powiedzieć, że Jan Paweł II dawał nam siebie w ofierze.

Jak zwykle Papież poruszał tematy najważniejsze. Mówił o czynnym miłosierdziu objawiającym się w działalności charytatywnej, o wielkiej wadze powołania ludzi świeckich w Kościele, rodzinie jako podstawie ładu społecznego i miejscu wychowania do miłości, o konieczności odnawiania się Kościoła w duchu Soboru Watykańskiego II, także o budowaniu chrześcijańskiej jedności, odtwarzaniu pokiereszowanej przez komunizm narodowej tożsamości, ryzyku oraz o szansie osiągniętej wolności, o jej trudzie, o dobru wspólnym i miłości.

Dwa tematy przewijały się jednak szczególnie intensywnie w tej pielgrzymce i powracały w wielu wygłoszonych w jej trakcie homiliach: martyrologium narodu polskiego oraz powszechne powołanie do świętości. Oba te tematy w szczególny sposób łączyły się podczas beatyfikacji w Warszawie 108 męczenników II wojny światowej: kapłanów, biskupów, zakonników i zakonnic oraz ludzi świeckich. Ale wcześniej, w Gdańsku, Papież przypominał heroizm walczących na Westerplatte oraz obrońców Poczty Polskiej, a także ofiarę setek tysięcy więźniów obozu w Stutthofie. W Pelplinie mówił o 24 kapłanach zamordowanych na początku wojny i ofierze z życia złożonej aż przez 303 księży, pracujących w tamtej diecezji w tragicznym wojennym pięcioleciu. W Bydgoszczy wspomniał Jan Paweł II zamęczonego w Dachau biskupa Michała Kozala i przypomniał "krwawą niedzielę" – mordowanie cywili, zwłaszcza na Starym Rynku oraz "dolinę śmierci" w Fordonie. W Toruniu Papież beatyfikował ks. Wincentego Frelichowskiego, młodego kapłana, więźnia wielu obozów koncentracyjnych, zmarłego na tyfus, którym zaraził się niosąc pomoc chorym współwięźniom w obozie w Dachau. Ale Ojciec Święty nie mówił jedynie o zbrodniach hitlerowców. Wielokrotnie nawiązywał także do czasów nawały bolszewickiej w roku jego narodzin – 1920, do terroru stalinowskiego oraz trudu życia i składania świadectwa w późniejszym okresie PRL. Te tragiczne wydarzenia, a także wielkie duchowe dziedzictwo "Solidarności" nie powinny być – zdaniem Jana Pawła II – jedynie wspominane i upamiętniane. Pamięć o nich winna być czczona jako wspaniałe świadectwo wiary, nadziei i miłości. Nade wszystko jednak jest wielkim duchowym zobowiązaniem i winna pomóc w budowaniu lepszej przyszłości. Bohaterowie czasów minionych mają więc być wzorem odwagi i ofiarności, mają inspirować budowanie wspólnoty, mają też dodawać społeczeństwu polskiemu odwagi do składania świadectwa. Niestety, realia Polski roku 1999, czego Papież był świadom, znacząco odbiegały od nakreślonej przez niego wizji. Krytykował nas, żyjących w Polsce, zwłaszcza polityków, niezwykle delikatnie, lecz przez to – jak sądzą – tym mocniejszy był papieski wyrzut. Podczas historycznej wizyty w polskim parlamencie mówił bowiem: Pamięć o moralnych przesłaniach "Solidarności", a także naszych, jakże często tragicznych doświadczeniach historycznych, winna dziś oddziaływać w większym stopniu na jakość naszego życia zbiorowego, na styl uprawiania polityki czy jakiejkolwiek działalności publicznej, zwłaszcza takiej, która jest sprawowana na mocy społecznego wyboru i zaufania. Przemówienie w parlamencie, ale też homilia w Gdańsku – podczas której Ojciec Święty pouczał, że tak jak w latach osiemdziesiątych mówiliśmy: Nie ma wolności bez solidarności, tak teraz – w latach dziewięćdziesiątych – trzeba dopowiedzieć: Nie ma solidarności bez miłości, tworzyły podwaliny pod społeczny program Jana Pawła II dla wolnej i niepodległej Ojczyzny.

Niemniej wyraziście rysował on indywidualny program dla tych, którzy chcieli słuchać jego orędzia (osobiście, bez pośrednictwa mediów, podczas tej pielgrzymki w spotkaniach z Papieżem uczestniczyła rekordowa liczba ok. 10 milionów osób). Ten indywidualny program był jeszcze trudniejszy – było nim: powszechne powołanie, a może nawet powszechne wezwanie do świętości.

Zaczęło się od wigilijnego orędzia dla młodzieży czuwającej w intencji pielgrzymki, które odtworzono na telebimie przy Bramie III Tysiąclecia w Lednicy: Podnieście głowy. Nie lękajcie się patrzeć w wieczność!, i w różnych wariacjach ów apel powracał jako refren wielu papieskich przemówień. Jak choćby w homilii do młodych w Sandomierzu: Odwaga wiary wiele kosztuje, ale wy nie możecie przegrać miłości!, czy też w wezwaniu na historycznym placu Zwycięstwa (Piłsudskiego): Uwierzcie, że Bóg jest miłością! Uwierzcie na dobre i na złe! Obudźcie w sobie nadzieję! Niech ta nadzieja wyda owoc wierności Bogu we wszelkiej próbie! Jan Paweł II określił to wezwanie do płynącego z wiary heroizmu z pełną klarownością w Starym Sączu: Potrzeba odwagi, aby nie stawiać pod korcem światła swej wiary. Potrzeba wreszcie, aby w sercach ludzkich zagościło to pragnienie świętości, które kształtuje nie tylko prywatne życie, ale wpływa na kształt całych społeczności. I bardzo wtedy osłabiony przez chorobę dodawał z całą mocą: Bracia i Siostry, nie lękajcie się chcieć świętości! Nie lękajcie się być świętymi!.

Moc papieskich słów, intensywność pielgrzymek oraz fizyczna słabość były niesłychanym świadectwem jego wiary i miłości do tych, do których przyjechał, aby pełnić to, co wpisane jest w posługę Piotra, aby umacniać braci w wierze.

Źródła

Bibliografia

  • (red.) Antoni Jackowski, Izabela Sołjan, Leksykon pielgrzymek Jana Pawła II, Wyd. WAM, Kraków 2005, s.499-503 W bibliotece.jpg
  • o. Maciej Zięba OP, Jestem z Wami: kompendium twórczości i nauczania Karola Wojtyły - Jana Pawła II, Wydawnictwo M, Kraków 2010, s. 292-296 ISBN 9788375952520 W bibliotece.jpg
  • Jan Paweł II, Dzieła zebrane, Wydawnictwo M, Kraków 2006, t. IX, s. 763-892. W bibliotece.jpg
  • Insegnamenti di Giovanni Paolo II, Libreria Editrice Vaticana, Rzym xxx, t.XXII,1, s.1193-1411 W bibliotece.jpg

Linki zewnętrzne

Zobacz także

Podróże apostolskie Jana Pawła II